Nie umiałam płakać, krzyczeć, uderzać pięścią w ścianę. Wszystkie emocje tłumiłam głęboko w sobie, tak było mi lepiej. Uważałam, że mi i innym zaoszczędzi to zachodu związanego z moją osobą. Wolałam wszystko przechowywać w sobie i nie ujawniać uczuć, uważałam, że tak powinno się robić. Byłam przekonana, że przechowywanie w sobie uczuć, wszelkich zmartwień i trosk jest odpowiedniejsze, bo przynajmniej nikt nie weźmie mnie za wariatkę, a tak właśnie by się stało, gdybym powiedziała światu co siedzi w mojej głowie.
|