Środek nocy, znów obudzona przez koszmary niezdarnie wstałam z łóżka i poszłam do kuchni w celu zaparzenia herbaty, która podobno miała wspomagać zasypianie. W domu było kompletnie ciemno, a ja byłam jedyną żyjącą osobą znajdującą się w budynku. Stojąc w korytarzu i szukając światła usłyszałam dźwięk rozbijającej się szklanki. "Znów ten cholerny wiatr". Pomyślałam, lecz gdy weszłam do kuchni, wszystkie okna były pozamykane, a na podłodze znajdywało się potłuczone naczynie. Zaczęłam szybko zbierać potłuczone szkło, raniąc przy tym całe dłonie. Zwykła potłuczona szklanka, a mnie ogarnęła panika. W głowie znów dźwięczały mi ostanie słowa, które powiedziałeś do mnie przed śmiercią : "Gdy umrę... Wykończę Cię, żadna Twoja noc nie będzie spokojna.."
|