To na pewno nie masochizm, zwyczajnie próbowałam o nim zapomnieć i stwierdziłam, że przestanę go kochać, jeśli kojarzyć mi się On będzie z bólem. Właśnie dlatego, gdy znów o nim pomyślałam, brałam nóż i robiłam delikatne cięcie wzdłuż żyły. Właśnie dlatego podczas spalania kolejnego papierosa, gasiłam go na własnej ręce. Nie udało się. Nawet taki drastyczny plan i tak nie sprawił, że przestałam go kochać.
|