 |
Dziś powiedziałam mu, że wyjeżdżam w wakacje na parę tygodni, a on odparł, że już tęskni.
|
|
 |
Mieliśmy tyle planów na życie, tyle możliwości, tak wiele pomysłów. Dziś umieramy, a cała zaplanowana przyszłość w ciągu kilku minut stała się nieważna.
|
|
 |
już nawet nie potrafiłam płakać. żyłam jedynie w chorej agonii nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje. nie uśmiechałam się. oddychałam, jadłam, aby dostosować się do innych. i wtedy wrócił - mój prywatny dostawca łez zawitał, aby uatrakcyjnić moje życie. zapewnić mi zapasy bólu. / topestka.
|
|
 |
Bezsenność. Wybija czwarta w nocy, a Ty wpatrujesz się we wskazówki zegarka. Dookoła cisza. Słychać tylko tykanie zegarka. Łzy, płacz, a wręcz szlochanie - nieustanny element każdej nocy. Sms. "Też nie możesz spać, kochanie?". Uśmiech, świadomość, że nie tylko Ty nie możesz spać, a 04:04, nabiera znaczenia, bo przecież myśli o Tobie 'On', również zarywając kolejną noc.
|
|
 |
Często przez niego płakałam i szczerze mówiąc, nie były to łzy szczęścia.
|
|
 |
Nie był gwiazdą rocka, ani milionerem, miał wady, umiał dobić i zdenerwować. Zdobył moje serce na prosty sposób, był sobą, nikogo nie udawał i to właśnie czyniło go najcudowniejszym człowiekiem pod słońcem.
|
|
 |
Leczył moje serce. Był wynalazcą szczęścia i radości. Projektował moją przyszłość. Był mój, tylko mój. Był.
|
|
 |
Odszedłeś, a moja dusza zaczęła krwawić. Od środka rozrywał mnie ból i cierpienie. Strach i lęk. Niemoc i bezsilność. Łzy płynęły po moich policzkach, krew po nadgarstkach. Dusiłam się bez Ciebie, przecież byłeś moim tlenem, powietrzem. Byłeś moim życiem.
|
|
 |
Teraz jedyne co mi pozostało to wspomnienia spacerujące po mej głowie. Na pierwszym planie, te cudowne i wspaniałe, nieco dalej - te bolesne, o których obiecałam zapomnieć. Nadal to wszystko siedzi w mojej głowie, niczym w małej klitce. Dobija się ze wszystkich stron i daje o sobie znać, w tak bolesny sposób, że po prostu nie idzie zapomnieć, bo na stałe zabarykadowało się w moim mózgu.
|
|
 |
Atmosfera jest gęsta i ciężka. Nożem można pokroić mgłę otaczającą nasze ciała. Czuję Cię, wiem, że jesteś obok. Oddalasz się. Odchodzisz. Płaczę. Błagam byś wrócił. Nie wracasz. Mgła znika, wychodzi słońce. Ciebie nie ma. Już po wszystkim. Przeżyłam.
|
|
|
|