głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika thenastyfish

Zniknęła.   inspiration   my imagination.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Zniknęła. / inspiration - my imagination.

Dziewczyna zaczęła nawoływać imię chłopaka znajdującego się w trumnie. ‘P.!!! P.!!! Nieeeeeeeeee!!!!!!!!’ Potem zemdlała. Kiedy się obudziła była już w domu. Otwierając oczy miała nadzieję  że to tylko koszmar. Po kilki sekundach uświadomiła sobie  że jednak to jest rzeczywistość. Jego nie było. Łzy zaczęły ciurkiem lecieć z jej napuchniętych oczu  jęknęła cicho ‘nieeeee  P. nieee’  potem wykrzyknęła z całych sił jego imię  wybiegła z domu i pobiegła przed siebie. Była noc. Nie wiedziała gdzie biegnie. Wiedziała tylko  że bez niego jej nie ma. Chciała zniknąć. cdn

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Dziewczyna zaczęła nawoływać imię chłopaka znajdującego się w trumnie. ‘P.!!! P.!!! Nieeeeeeeeee!!!!!!!!’ Potem zemdlała. Kiedy się obudziła była już w domu. Otwierając oczy miała nadzieję, że to tylko koszmar. Po kilki sekundach uświadomiła sobie, że jednak to jest rzeczywistość. Jego nie było. Łzy zaczęły ciurkiem lecieć z jej napuchniętych oczu, jęknęła cicho ‘nieeeee, P. nieee’, potem wykrzyknęła z całych sił jego imię, wybiegła z domu i pobiegła przed siebie. Była noc. Nie wiedziała gdzie biegnie. Wiedziała tylko, że bez niego jej nie ma. Chciała zniknąć. cdn

Potem zwróciła się do osoby leżącej w trumnie ‘Nie odchodź  nie zostawiaj mnie samej  nie rób mi tego! P. proszę! Nie możesz mi tego zrobić! Kocham Cię!’ Zaczęła szlochać tak przeraźliwie głośno jakby jej serce kruszyło się na miliony kawałków  jakby jej dusza została rozrywana jak szmata. Jeden mężczyzna odciągnął ją od trumny. W tym czasie inni zajęli się tym co należało do ich obowiązków. Trumna powoli zaczynała topić się w czeluściach dołu wykopanego specjalnie dla niej. cdn

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Potem zwróciła się do osoby leżącej w trumnie ‘Nie odchodź, nie zostawiaj mnie samej, nie rób mi tego! P. proszę! Nie możesz mi tego zrobić! Kocham Cię!’ Zaczęła szlochać tak przeraźliwie głośno jakby jej serce kruszyło się na miliony kawałków, jakby jej dusza została rozrywana jak szmata. Jeden mężczyzna odciągnął ją od trumny. W tym czasie inni zajęli się tym co należało do ich obowiązków. Trumna powoli zaczynała topić się w czeluściach dołu wykopanego specjalnie dla niej. cdn

Po dotarciu do celu orszak zatrzymał się. Słychać było tylko pojękiwania cierpiących ludzi. Był to ból nie do opisania. Strata tak bliskiej dla ich serca osoby. Minęło trochę czasu zanim ksiądz zakończył niezbędne ceremoniały. Potem nastąpił najcięższy dla wszystkich zebranych moment – moment usadzenia trumny w dole. Kiedy mężczyźni zaczęli to robić pewna dziewczyna rzuciła się na trumnę krzycząc ‘Nieeeeeee!! Nie! Zostawcie go! On jest mój! Nie!’. cdn

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Po dotarciu do celu orszak zatrzymał się. Słychać było tylko pojękiwania cierpiących ludzi. Był to ból nie do opisania. Strata tak bliskiej dla ich serca osoby. Minęło trochę czasu zanim ksiądz zakończył niezbędne ceremoniały. Potem nastąpił najcięższy dla wszystkich zebranych moment – moment usadzenia trumny w dole. Kiedy mężczyźni zaczęli to robić pewna dziewczyna rzuciła się na trumnę krzycząc ‘Nieeeeeee!! Nie! Zostawcie go! On jest mój! Nie!’. cdn

Po zakończeniu mszy mężczyźni wynieśli trumnę z kościoła. Organy w tym czasie zaczęły grać najgłośniej jak tylko potrafiły. Melodia była taka mroczna  taka pełna tragizmu i smutku. Twarze zebranych na pogrzeb były takie zmęczone  oczy zalane łzami  czerwone  powieki spuchnięte. Za trumną potoczyła się rzeki ludzi zebranych na pogrzeb. Dźwięk organów stawał się coraz mniej intensywny. Było to spowodowane tym iż ludzie zaczęli się oddalać od kościoła. Szli w stronę cmentarza  do miejsca gdzie trumna miała zostać złożona na swoje miejsce. cdn

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Po zakończeniu mszy mężczyźni wynieśli trumnę z kościoła. Organy w tym czasie zaczęły grać najgłośniej jak tylko potrafiły. Melodia była taka mroczna, taka pełna tragizmu i smutku. Twarze zebranych na pogrzeb były takie zmęczone, oczy zalane łzami, czerwone, powieki spuchnięte. Za trumną potoczyła się rzeki ludzi zebranych na pogrzeb. Dźwięk organów stawał się coraz mniej intensywny. Było to spowodowane tym iż ludzie zaczęli się oddalać od kościoła. Szli w stronę cmentarza, do miejsca gdzie trumna miała zostać złożona na swoje miejsce. cdn

Po dotarciu przed ołtarz położyli trumnę na specjalnym podeście. Dźwięk organów powoli cichł. Szlochy stawały się coraz głośniejsze. Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się. Szlochania nie ustawały. W homilii ksiądz zadał wiele pytań. Dlaczego to zrobił? Co go do tego zmusiło? Jak mógł tak zranić rodziców  rodzinę i przyjaciół? Dlaczego?! Ceremonia była piękna. Była uroczysta  miała patetyczny nastrój. cdn

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Po dotarciu przed ołtarz położyli trumnę na specjalnym podeście. Dźwięk organów powoli cichł. Szlochy stawały się coraz głośniejsze. Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się. Szlochania nie ustawały. W homilii ksiądz zadał wiele pytań. Dlaczego to zrobił? Co go do tego zmusiło? Jak mógł tak zranić rodziców, rodzinę i przyjaciół? Dlaczego?! Ceremonia była piękna. Była uroczysta, miała patetyczny nastrój. cdn

Powrót do początku.    Mroczny kościół. Zapach pogrzebowych kwiatów znajdujących się w pomieszczeniu przywoływał na myśl jedno słowo – tragedia. Organy zaczęły grać żałobną melodię. W tle słychać było przytłoczone szlochy. Po chwili do środka weszło sześciu mężczyzn ubranych na czarno niosących czarną lśniącą trumnę. Szli jak żołnierze. Równo. Sztywno. Powoli. cdn

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Powrót do początku. // Mroczny kościół. Zapach pogrzebowych kwiatów znajdujących się w pomieszczeniu przywoływał na myśl jedno słowo – tragedia. Organy zaczęły grać żałobną melodię. W tle słychać było przytłoczone szlochy. Po chwili do środka weszło sześciu mężczyzn ubranych na czarno niosących czarną lśniącą trumnę. Szli jak żołnierze. Równo. Sztywno. Powoli. cdn

A co Ty czujesz kiedy patrzysz na swoje sznyty? Strach. Ból. Czuję momentalnie woń alkoholu. Widzę twarz ojca. Widzę krew. Widzę żyletkę. Widzę swoje łzy. Hmm  czuję w sercu jeszcze coś. Coś dziwnego. Co takiego? Dumę. Dumę?! Czy Ty jesteś nienormalny?! No tak.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

A co Ty czujesz kiedy patrzysz na swoje sznyty? Strach. Ból. Czuję momentalnie woń alkoholu. Widzę twarz ojca. Widzę krew. Widzę żyletkę. Widzę swoje łzy. Hmm, czuję w sercu jeszcze coś. Coś dziwnego. Co takiego? Dumę. Dumę?! Czy Ty jesteś nienormalny?! No tak.

Powrót do początku    Dlaczego przeszłość Cię dobija? Bo bo tak. Bo moje błędy. Co Twoje błędy? To nie jest wytłumaczenie. Wiem  poczekaj. Uff  no więc przeszłość dobija mnie  ponieważ kiedy przypomnę sobie swoje błędy to jakoś nie mam humoru. Wszystkie podjęte przeze mnie złe decyzje  to czego nie zrobiłem  to co źle zrobiłem  wszystko mnie dobija. Ale człowiek na błędach się uczy. Każdy popełnia błędy. Wystarczy wyciągnąć z tego odpowiednie konsekwencje i żyć dalej. Wiem o tym. No więc w czym problem? Wyciągasz te konsekwencje? Tak. No i dlaczego Cię przeszłość dobija? Bo już taki jestem.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Powrót do początku // Dlaczego przeszłość Cię dobija? Bo bo tak. Bo moje błędy. Co Twoje błędy? To nie jest wytłumaczenie. Wiem, poczekaj. Uff, no więc przeszłość dobija mnie, ponieważ kiedy przypomnę sobie swoje błędy to jakoś nie mam humoru. Wszystkie podjęte przeze mnie złe decyzje, to czego nie zrobiłem, to co źle zrobiłem, wszystko mnie dobija. Ale człowiek na błędach się uczy. Każdy popełnia błędy. Wystarczy wyciągnąć z tego odpowiednie konsekwencje i żyć dalej. Wiem o tym. No więc w czym problem? Wyciągasz te konsekwencje? Tak. No i dlaczego Cię przeszłość dobija? Bo już taki jestem.

Witamy pana. Chcemy zadać panu jedno pytanie. Proszę bardzo. Kiedy powie pan tej jedynej 'kocham Cię'  jakiej odpowiedzi pan by oczekiwał? Nie wiem. Jak to? Bo jeszcze jakoś nie zdarzyło mi się abym kogoś ciągnął ku górze. Zdarzały mi się tylko pluszowe misie i kwiaty  diabły rogate i filmy w kinie   całusy małe i duże.   inspiration   'Zanim pójdę' by happysad

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

Witamy pana. Chcemy zadać panu jedno pytanie. Proszę bardzo. Kiedy powie pan tej jedynej 'kocham Cię' jakiej odpowiedzi pan by oczekiwał? Nie wiem. Jak to? Bo jeszcze jakoś nie zdarzyło mi się abym kogoś ciągnął ku górze. Zdarzały mi się tylko pluszowe misie i kwiaty, diabły rogate i filmy w kinie, całusy małe i duże. / inspiration - 'Zanim pójdę' by happysad

A co czuje ojciec kiedy patrzy na sznyty swego syna? Ojciec? Pff  on ich nie widzi. Jak to? Przecież są bardzo widoczne. Wiem  ale on nie chce ich widzieć.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 28 czerwca 2010

A co czuje ojciec kiedy patrzy na sznyty swego syna? Ojciec? Pff, on ich nie widzi. Jak to? Przecież są bardzo widoczne. Wiem, ale on nie chce ich widzieć.

Co czuje matka kiedy patrzy na sznyty swego syna? Skąd Ona bierze siłę na to by się jeszcze uśmiechać? Skąd siłę na to by powiedzieć 'będzie dobrze'? Skąd na o by powiedzieć 'będzie trzeźwy  mówię Ci'  przytulić i pogłaskać z uśmiechem na twarzy Jego włosy? Skąd ta cholerna siła? Co Ona czuje? Co ukrywa? Prawie nic nie zdradza tego  że Ona cierpi. Prawie. Bo co z tego  że się uśmiecha skoro Jej oczy krzyczą 'pomocy!'  skoro każda Jej zmarszczka i siwy włos mówią 'mam dość'  skoro kiedy śpi płyną z Jej zamkniętych powiek łzy  skoro podczas snu szlocha. Kocham Cię mamo. Będę silniejszy obiecuję! Żebyś już udawać nie musiała. Żebyś nie martwiła się o mnie. Żebyś była pewna  że nic sobie nie zrobię. Obiecuję!

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 27 czerwca 2010

Co czuje matka kiedy patrzy na sznyty swego syna? Skąd Ona bierze siłę na to by się jeszcze uśmiechać? Skąd siłę na to by powiedzieć 'będzie dobrze'? Skąd na o by powiedzieć 'będzie trzeźwy, mówię Ci', przytulić i pogłaskać z uśmiechem na twarzy Jego włosy? Skąd ta cholerna siła? Co Ona czuje? Co ukrywa? Prawie nic nie zdradza tego, że Ona cierpi. Prawie. Bo co z tego, że się uśmiecha skoro Jej oczy krzyczą 'pomocy!', skoro każda Jej zmarszczka i siwy włos mówią 'mam dość', skoro kiedy śpi płyną z Jej zamkniętych powiek łzy, skoro podczas snu szlocha. Kocham Cię mamo. Będę silniejszy obiecuję! Żebyś już udawać nie musiała. Żebyś nie martwiła się o mnie. Żebyś była pewna, że nic sobie nie zrobię. Obiecuję!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć