Dziewczyna zaczęła nawoływać imię chłopaka znajdującego się w trumnie. ‘P.!!! P.!!! Nieeeeeeeeee!!!!!!!!’ Potem zemdlała. Kiedy się obudziła była już w domu. Otwierając oczy miała nadzieję, że to tylko koszmar. Po kilki sekundach uświadomiła sobie, że jednak to jest rzeczywistość. Jego nie było. Łzy zaczęły ciurkiem lecieć z jej napuchniętych oczu, jęknęła cicho ‘nieeeee, P. nieee’, potem wykrzyknęła z całych sił jego imię, wybiegła z domu i pobiegła przed siebie. Była noc. Nie wiedziała gdzie biegnie. Wiedziała tylko, że bez niego jej nie ma. Chciała zniknąć. cdn
|