 |
|
Ciągle mam przed oczami to, co ci obiecałem, moje serce, ty z powodzeniem kruszysz tą skałę / chada ♥
|
|
 |
|
Podnoszę się po klęsce, w sercu mam nadzieję, co kiedyś było niemożliwe dzisiaj nie istnieje / chada ♥
|
|
 |
|
Przebyłem drogę od zdrady do kłamstwa, pewności nie ma ale jest szansa / chada ♥
|
|
 |
|
szanuj wspomnienia, nie wystawiaj ich na próbę, bo tylko one nie odchodzą tak jak ludzie. / Pezet ♥
|
|
 |
|
Zamiast biebera, ja słucham PIH-a. Zamiast spódniczki zakładam dresy. Zamiast bluzki z dekoltem zakładam bluzę. Zamiast nakładać kilo tapety lekko maluje rzęsy. Zamiast jeść lizaki wole zapalić fajka. Zamiast wypić kubusia wole wypić wódkę w dobrym towarzystwie. Zamiast mieć sweetaśnego chłopaka ja wybieram gościa w dresie. Nie ślinie się na widok szpilek bo wole zwykłe adidasy. I choć wiem że nie taką chcielibyście mnie widzieć, mam to w dupie, bo i tak się nie zmienię. | oberwowana
|
|
 |
|
A czy ty wgl wiesz jaki był powód mojego odejścia? Właśnie, nie wiesz. Odeszłam dlatego że miałam dość udawania że jest w porządku. Miałam dość tego, że musiałam się uśmiechać a zaraz odwracać się żebyś przypadkiem nie zobaczył moich łez. Łez które płynęły właśnie przez ciebie. Choć może i powinieneś to zobaczyć i nauczyć się że nie wolno tak ranić ludzi. Przez całe dwa miesiące nie widziałeś ani jednej łzy płynącej po moim policzku. Widziałeś fałszywy uśmiech gdy przejeżdżałeś, a gdy byłeś już dalej łzy lały się ciurkiem. Bo gdy chciałam tylko jednej rozmowy, ty nie chciałeś rozmawiać. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego. I dlaczego nie spojrzałeś mi w oczy. Bałeś się że zobaczysz ten ogromny ból? Że ujrzysz w nich tęsknotę i łzy? Powinieneś cierpieć tak jak ja. Bo to wszystko przez ciebie. | oberwowana
|
|
 |
|
Ty, to przez ciebie się zmieniła. Przez ciebie godzinami patrzy w sufit, przez ciebie płacze po kryjomu. Przez ciebie nie wychodzi, przez ciebie nie chodzi do szkoły. Przez ciebie pije i pali coraz więcej. Przez ciebie nie idzie z Nią normalnie porozmawiać. Przez ciebie Ona powoli umiera. Nie prosiła o taką miłość, nigdy nie chciała miłości która Ją zabija. Chciałaby cieszyć się tym co ma, ale nie ma już niczego. Przyjaciele? Nawet Oni tu nie pomogą. A rodzina? Ona dopierdala Jej jeszcze bardziej. Z dnia na dzień żyje, tak po prostu. Nie ma już celu w życiu, a kiedyś miała. Żyła dla ciebie. Bo to właśnie ty byłeś sensem Jej życia. Ale postanowiłeś odejść bez słowa. [ cz. 1 ] | oberwowana
|
|
 |
|
Nigdy nie dowiesz się, jak bardzo jest Jej bez ciebie ciężko. Ale kiedyś zobaczysz Jej łzy i zrozumiesz. Wtedy mam nadzieje że pęknie ci serce. Bo zraniłeś osobę, której nie wolno ranić. Już nie raz ktoś odchodził, również bez słowa. Podnosiła się za każdym razem. Ale gdy odszedłeś ty, nie potrafiła się już podnieść. Dlaczego? Bo byłeś Jej pierwszą prawdziwą miłością. Tą pieprzoną pierwszą miłością. Gdyby tylko wiedziała że tak będzie, nie poszłaby tam tamtego dnia. Nie uwierzyła by ci w żadne słowo. Nie pozwoliła by ci się pocałować. Gdyby nie ten dzień, żyła by dalej tak jak żyła. Była szczęśliwa, nawet sobie gnojku nie wyobrażasz jak. Spójrz na Nią do cholery, no spójrz. Co widzisz? Zapewne zapuchnięte i czerwone oczy od płaczu. Ciecia na ręce i literkę ‘ J ‘ wyrytą na prawej nodze. Psychopatka? Bardzo możliwe. Ale wszystko się zmieniło, coraz częściej myśli o śmierci. Nie tego chciała. [ cz. 2 ] | oberwowana
|
|
 |
|
Codziennie patrzę na to jak upadają bliscy. Jedni wciągają się w narkotyki, następni w alkohol, a inni zaczynają palić. Widzę jak niszczą się przyjaźnie, jak ludzie umierają z tęsknoty. Widzę jak można kogoś nienawidzić a zarazem bardzo kochać. Widok bliskich w których umarła nadzieja jest okropny. Niektórzy mają doła przez partnerów, kolejni przez niedoszłych partnerów a jeszcze inni mają doła tak po prostu. Staram się pomoc wszystkim, ale nie wszystkim się udaje. Mimo swoich problemów, mam na głowie jeszcze problemy innych. Ale ja musze dać sobie rade, nie odpuszczę dopóki wiem że ktoś mnie potrzebuje. | oberwowana
|
|
 |
|
Znam praktycznie całe jego życie, choć momentami mam wrażenie że trochę zmyślone. Ale takie przypadku jeszcze nie miałam. Poznać kogoś w necie i tak bardzo się w to wciągnąć. Nie chciałam się angażować, wchodzić w to. Ale nie mogłam nic na to poradzić, samo się stało. Nie ogarniam tego, przecież nigdy go nie widziałam. Piszemy po parę razy dziennie, głupie teksty typu ‘ kochanie” , ‘ skarbie’ , a dla mnie w chuj znaczą. Kolejna kłótnia, o totalną głupotę. A ja mam ochotę rozpierdolić sobie łeb o ścianę. Ma dar do wkurwiania, a ja jak idiotka staram się to naprawić. Po raz kolejny zresztą. Pisał o wspólnej przyszłości, o byciu razem. Odnosiłam wrażenie że to wszystko dla żartów. Ale tak nie jest. Też się zaangażował. Ale jest uparty i pierwszy ręki nie wyciągnie. Nie potrafię przestać myśleć że będzie kiedyś okej. | oberwowana
|
|
 |
|
I któregoś dnia, podejdę do ciebie, z zajebistym uśmiechem na twarzy, nie dopuszczę cie do głosu. W tym momencie będę mówić tylko ja, ty powiedziałeś już wystarczająco. Będę mówić ci jak bardzo cie nienawidzę i że nie chce cie więcej widzieć. Następnie wykrzyczę ci, że jesteś zwykłym dupkiem i że nie chce cie znać. Odwrócę się i pójdę w swoją stronę, tak żebyś mnie zapamiętał, żebyś godzinami rozmyślał co mogło się stać że tak zareagowałam. Wtedy napisze ci sms’a o treści ‘ Widzisz, mówiłam że się zemszczę.’ | oberwowana
|
|
 |
|
Pamiętaj co czułaś gdy odchodził. Pamiętaj, bo kiedyś zechce wrócić. A Ty z uśmiechem na twarzy musisz mu powiedzieć jak bardzo go nienawidzisz. Pamiętaj co czułaś gdy odchodziła cząstka Ciebie. Pamiętaj o tym gdy następnym razem przejdzie obok Ciebie obojętnie. Pamiętaj jak bardzo Cie to bolało, ile łez wylałaś, ile dni nie spałaś. Zapamiętaj wszystko. Pewnie zadajesz sobie pytanie dlaczego. Dlatego że, ten dupek musi wiedzieć że nie cierpisz. Że świetnie dajesz sobie rade. Nie możesz pokazać mu jak bardzo jesteś słaba, choć ja wiem ze jesteś. On nie może wiedzieć, bo wtedy doszczętnie Cie zniszczy. Masz być silna, jasne? | oberwowana
|
|
|
|