Nigdy nie dowiesz się, jak bardzo jest Jej bez ciebie ciężko. Ale kiedyś zobaczysz Jej łzy i zrozumiesz. Wtedy mam nadzieje że pęknie ci serce. Bo zraniłeś osobę, której nie wolno ranić. Już nie raz ktoś odchodził, również bez słowa. Podnosiła się za każdym razem. Ale gdy odszedłeś ty, nie potrafiła się już podnieść. Dlaczego? Bo byłeś Jej pierwszą prawdziwą miłością. Tą pieprzoną pierwszą miłością. Gdyby tylko wiedziała że tak będzie, nie poszłaby tam tamtego dnia. Nie uwierzyła by ci w żadne słowo. Nie pozwoliła by ci się pocałować. Gdyby nie ten dzień, żyła by dalej tak jak żyła. Była szczęśliwa, nawet sobie gnojku nie wyobrażasz jak. Spójrz na Nią do cholery, no spójrz. Co widzisz? Zapewne zapuchnięte i czerwone oczy od płaczu. Ciecia na ręce i literkę ‘ J ‘ wyrytą na prawej nodze. Psychopatka? Bardzo możliwe. Ale wszystko się zmieniło, coraz częściej myśli o śmierci. Nie tego chciała. [ cz. 2 ] | oberwowana
|