 |
Nawet nie wiesz, że więcej przeklinam i mniej jem, więcej płaczę i mniej śpię, że wszystko mam w dupie, że marnuje swoje życie, że się nie uśmiecham i ciągle tylko tęsknię i czekam i nie potrafię już żyć. No nie potrafię. / napisana
|
|
 |
Zbiorę wszystkie Twoje smutki i zamienię je w jedno wielkie szczęście, którym będziesz cieszyć się każdego dnia przy mnie. Sprawię byś czuła się wyjątkowo, gdy rano przebudzisz się, a ja będę witał Cię radosnym uśmiechem z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Będę całował Cię po szyi i gładził Twoje ciało, będę ogrzewał Cię ciepłem moich ramion, w chłodne wieczory pełne złych myśli i przekonań, że to co przed nami nie ma sensu. Udowodnię Ci, że jestem godny stanowiska jakie zajmuję w Twoim sercu. Pójdę do Twoich rodziców i będę dla nich jak syn, by mogli mi zaufać, by wiedzieli, że Cię nie skrzywdzę, że jesteś wybranką mojego serca. Zabiorę Cię na spacer i pokażę najwspanialsze miejsca naszego miasta, bo choć mieszkamy w nim od dawna, mało kto jest w stanie wskazać miejsce, w którym czułby się idealnie. Ja znam skarbie kilka takich miejsc. Każde z nich nazywam Twoim imieniem. Zapewne domyślasz się dlaczego. Bo właśnie te miejsca są bliskie mojemu sercu tak Ty./mr.lonely
|
|
 |
Mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą 'tak cholernie za nią tęsknię'. Chciałabym znów czuć Twoje ciepło na całym rozgrzanym ciele, czekającym na więcej wrażeń. Przyjdź, przecież wiesz, iż spoglądając w Twe oczy, wybaczę, będzie jak kiedyś. Spróbuj, a me przesiąknięte ogromem bólu serce, da Ci szansę, po to bije. Taka jest jego funkcja. [itgetsbetter]
|
|
 |
Poznaliśmy się zaledwie trzy dni temu przez jakiegoś ask'a. Napisałeś do mnie na facebook'u, wymieniliśmy się numerami, pisaliśmy codziennie i bez przeszkód rozmawialiśmy. Te kilka dni sprawiło, że uzależniłam się od Ciebie, przyzwyczaiłam. Wczorajszego wieczora, chcąc napisać Ci sympatycznego sms'a, zobaczyłam, że znalazłeś swą wybrankę. Miłość? Zakochanie? Uczucie? Nie potrafię tego jednolicie zdefiniować, aczkolwiek powiedz mi, czy Twoje "cieszę się, że jesteś" nie powinno kryć w sobie jakiejkolwiek tajemnicy i cząstki uczucia? Nie potrafię odwyknąć od Twojej osoby, tak rozmarzonej, wrażliwej i pełnej palety różnorakich uczuć. Tak nagle bez słowa odszedłeś, a ja obiecałam sobie: "nigdy więcej nie uronię przez Niego łzy". Wszystko szło należycie, dopóki dopóty nie nadszedł kolejny wieczór, kolejna noc. [itgetsbetter]
|
|
 |
Tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację. Nie byliśmy parą, ale trzymaliśmy się razem. Byliśmy gdzieś pomiędzy. To nas zburzyło i dogłębnie wyniszczyło. [itgetsbetter]
|
|
 |
Wszystko co wydarzyło się w moim życiu i miało pozytywny na nie wpływ, zawdzięczam jej. Tej kobiecie, która potrafi wyciągnąć człowieka z największego dna szczególnie się przy tym nie wysilając. Uśmiechem nadaje chęć do życia, gestem daje motywacje do stawiania kolejnych kroków. To właśnie ona najlepiej wie, kiedy zacząć działać, by nie było za późno. Dzięki niej pojąłem jaki jest sens nauki na błędach. Popełniłem ich wiele, ale to właśnie ona pilnuje, bym nie popełniał ponownie tych samych, a gdy zbaczam z prawidłowej ścieżki, naprowadza mnie wskazując przy tym cel jaki osiągnę, gdy dobiję do mety. Skrywa się pod postacią kobiety mojego życia, jednak wewnątrz jest Aniołem. Jestem pewny, że nie tylko ja wiele jej zawdzięczam. Boję się, że gdy ona będzie potrzebowała mojego wsparcia, zawiodę. Boję się, że kiedy będzie o mnie dbała bardziej, nie będę umiał się jej odwdzięczyć, mimo tego, że wciąż powtarzam jej, że jestem w stanie zrobić dla niej wszystko./mr.lonely
|
|
 |
Nie lubię, gdy jest smutna, nie lubię, kiedy jej oczy wypełniają się łzami. Siada wtedy ze spuszczoną głową, a ja jestem bezsilny, nie mogę zrobić nic, by sprawić, żeby uśmiechnęła się choć na chwilę. Nie lubię tych chwil, kiedy nie liczy się nic, poza udręką, która niszczy jej umysł od środka. Chciałbym znaleźć sposób, na wypędzenie z jej główki wszystkich smutków, wszystkich negatywnych myśli, które sprawiają, że dzień, który zaczęła wspaniale, nagle zaczyna się psuć, przez coś na co nie ma wpływu. Nie lubię chwil bezsilności, kiedy mogę tylko patrzeć na jej smutek, a jedyne co mogę zrobić, to usiąść przy niej, objąć ją ramieniem, ucałować policzek i milczeć by po chwili szepnąć jej do ucha, że wszystko będzie dobrze./mr.lonely
|
|
 |
Jeśli kiedykolwiek usłyszysz przypadkiem w radiu lub telewizji, o rozszalałej histeryczce tańczącej na skraju wieżowca z butelką wina, krzyczącej do przechodniów, że życie jest brutalne a cukier za słodki to możesz być pewny, że to ja. [liveforthemoment]
|
|
 |
Miał tyle wad, a ona idealizowała go bez końca. Wiesz dlaczego? Podoba jej się jego każda mimika twarzy, albowiem codziennie poznawała go jeszcze bardziej. Uwielbiała jego zadziorny nos, duże zielone oczy. Kochała jego przekleństwa. Nienawidziła jak ją ranił, kompromitował, myśląc tylko o sobie. Była przeciwna jego wyjściom na piwo, aczkolwiek dawała mu wolną wolę. Miał miliardy wad, a ona, znając je wszystkie, potrafiła zamienić je na zalety. Pragnęła, by był jej, idealny, zabójczo przystojny i kochany w każdym detalu. Kochała go na tyle bardzo, że był ideałem, nawet z tymi dziarami, pociętymi nadgarstkami i niezgoloną brodą. [itgetsbetter]
|
|
 |
Pamiętam Twój pierwszy uśmiech w moją stronę, twoje pierwsze spojrzenie, pamiętam nasze pierwsze spotkanie, wygłupialiśmy się jak małe dzieci w gronie przyjaciół. Pamiętam nasz pierwszy pocałunek i te cholerne motylki w brzuchu, pamiętam każde Twoje "Kocham Cię, kochanie" , pamiętam każdy najdrobniejszy szczegół./internet
|
|
 |
Wiesz dlaczego, gdy narysujesz dwa serca, zawsze będą nierówne? Albowiem jedna osoba zawsze kocha bardziej. Chociażby każde z nas zapewniało, że kocha równie mocno, zawsze będzie w sobie kryło cząstkę uczucia, którego nie wyjawi przed samym sobą. Nie dlatego, że się boi, albowiem nie w tym tkwi problem. Jest zawarty w niewiedzy człowieka, jak wielkie może być i stawać się jego uczucie względem drugiej osoby. Nie ma pojęcia tego, iż potrafi zawrzeć w sobie tyle niesamowicie niejasnych uczuć. Chciałby kochać bardziej, myśląc, że nie potrafi. Chciałby dać innym więcej niż sam posiada, dając jeszcze więcej. Nikt tak naprawdę nie ma pojęcia, iż potrafi przekroczyć granice własnych możliwości.[itgetsbetter]
|
|
 |
Miłość często nie wystarcza. Kocham Twój każdy uśmiech, przepełniony szczęściem. Uwielbiam Twoje zielone oczy, jak wiosenna łąka budząca się do życia. Adoruję każdy moment, spędzony z Tobą, albowiem tylko Ty dajesz mi masę szczęścia. To nie wystarcza, nieprawdaż? Wiele bym dała, ażeby stać się dla Ciebie kimś wyjątkowym, posyłającym Ci codziennie subtelne jak wiosenna rosa-pocałunki, aksamitne pod każdym walorem niczym lilie. Całując w deszczu Twe różowate wargi, tym samym niosąc Ci swoją duszę. Zadbałbyś o nią, przyzwyczaił do siebie, a kołysząc do snu, uciekłbyś, wracając rankiem z mymi ukochanymi liliami, a potem być odszedł, a nasza miłość umarłaby, dlatego nie wystarcza, choć to Ty jesteś moim "wszystkim". [itgetsbetter]
|
|
|
|