głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rawwwrrr

Obfitości działają na skrajności  rzecz niewyjaśniona  brakiem poczciwości zachowań   sen mży w pigułkach   spojrzenie nadal to samo  chwytaj oddech jeden za  drugim nie zwracając uwagi na barykady i ciernie  którymi jesteś otoczony  nie trzymaj się z  dala od pokus  kochaj to co kochałeś  walcz nie  poddając tchu  zapędy odstaw w każdy możliwy dół   czekanie morduje świadomość... wciąż czekam i  czekam i kurwa czekam... organizm wycieńczony do granic  możliwości  szpital się już powoli kłania  nie  wchodź w umysł bo z niego nie wyjdziesz już nigdy   czas na kolejny nocny narkotrip  pływające muzyki  fale otaczające i unoszące mnie ponad skurwiałość  naszego świata  czas znów coś namalować...  może namaluje Ciebie. znów.

excusem dodano: 26 kwietnia 2013

Obfitości działają na skrajności, rzecz niewyjaśniona brakiem poczciwości zachowań, sen mży w pigułkach, spojrzenie nadal to samo, chwytaj oddech jeden za drugim nie zwracając uwagi na barykady i ciernie którymi jesteś otoczony, nie trzymaj się z dala od pokus, kochaj to co kochałeś, walcz nie poddając tchu, zapędy odstaw w każdy możliwy dół, czekanie morduje świadomość... wciąż czekam i czekam i kurwa czekam... organizm wycieńczony do granic możliwości, szpital się już powoli kłania, nie wchodź w umysł bo z niego nie wyjdziesz już nigdy, czas na kolejny nocny narkotrip, pływające muzyki fale otaczające i unoszące mnie ponad skurwiałość naszego świata, czas znów coś namalować... może namaluje Ciebie. znów.

Dzień dobry z sensem istnienia walki   brak sygnału z wiadomego powodu  powolny  brak sił i chęci  otaczające śmieci  cyftysz kiftysz  puftysz woda z dupy  ścierwo nie obraz  bajzel nie jutro   jedno wielkie śmierdzące gówno  milion parafraz   sarkazmu ironia  malbak do pyska  chwilowy czas na sen.

excusem dodano: 26 kwietnia 2013

Dzień dobry z sensem istnienia walki, brak sygnału z wiadomego powodu, powolny brak sił i chęci, otaczające śmieci, cyftysz kiftysz puftysz woda z dupy, ścierwo nie obraz, bajzel nie jutro, jedno wielkie śmierdzące gówno, milion parafraz, sarkazmu ironia, malbak do pyska, chwilowy czas na sen.

Noc i dzień  jebie się już jedno i drugie  zaburzenia  czasoprzestrzeni  brak sensu  poszukiwania nadal  trwają jak i oczekiwania niesplamionych ciemiężców   w oddali słychać dzieci  ludzie przeciwko  ludziom  brak pojęcia strony    ciągłe  słuchanie czekaj czekaj czekaj czekaj czekaj   i czekam bo chcę  bo mogę  bo wiem że warto.  odpowiedź znam  ciekaw jestem czy wy  znacie odpowiedź na wasze najważniejsze pytanie.

excusem dodano: 23 kwietnia 2013

Noc i dzień, jebie się już jedno i drugie, zaburzenia czasoprzestrzeni, brak sensu, poszukiwania nadal trwają jak i oczekiwania niesplamionych ciemiężców, w oddali słychać dzieci, ludzie przeciwko ludziom, brak pojęcia strony, , ciągłe słuchanie czekaj czekaj czekaj czekaj czekaj, i czekam bo chcę, bo mogę, bo wiem że warto. odpowiedź znam, ciekaw jestem czy wy znacie odpowiedź na wasze najważniejsze pytanie.

Chodzisz po gównie pluskając się w śmieciach rzeczywistości   oczy większości pozostają bardzo szeroko  zamknięte  nie widzisz masek  sztuczności zachowań  na potrzeby własne jak i korporacyjnych chwał  sukcesywności obłudy  przechodzę . Ludzie patrzą  z boku i widzą wszystko   ... wybierasz własną drogę  chodząc tymi przeklętymi ulicami spojrzeń  przemocy   gniewu by sięgnąć głęboko... głęboko w swoje  własne serce by zobaczyć to samo  albo  to czy jeszcze możesz nazwać siebie człowiekiem.  Człowiek nigdy nie wyzbędzie się z siebie  proporcjonalności zła dla owej równowagi bytu   ale może nad jakąś ze stron zapanować  która będzie wasza?

excusem dodano: 21 kwietnia 2013

Chodzisz po gównie pluskając się w śmieciach rzeczywistości, oczy większości pozostają bardzo szeroko zamknięte, nie widzisz masek, sztuczności zachowań na potrzeby własne jak i korporacyjnych chwał sukcesywności obłudy, przechodzę . Ludzie patrzą z boku i widzą wszystko, ... wybierasz własną drogę chodząc tymi przeklętymi ulicami spojrzeń, przemocy, gniewu by sięgnąć głęboko... głęboko w swoje własne serce by zobaczyć to samo, albo to czy jeszcze możesz nazwać siebie człowiekiem. Człowiek nigdy nie wyzbędzie się z siebie proporcjonalności zła dla owej równowagi bytu, ale może nad jakąś ze stron zapanować, która będzie wasza?

Czas zleciał  klepsydra zatoczyłą swoje koło    pora odstawić to co złe  spojrzenia tych dla których warto   nie oglądaj się za siebie  masz wszystko   głowa do góry    nie ma tego złęgo co by na dobre nie wyszło   wszystko zaczyna sięi kończy   koniec nie jest oznaką dziwactw   perspektywiczne widzenie siebie   obrazu jutra  biegnij do przodu z uśmiechem  podtrzymuje Ciebie wiara... wiara w samego siebie  w końcu Ty jeśli chcesz możesz wszystko.

excusem dodano: 17 kwietnia 2013

Czas zleciał, klepsydra zatoczyłą swoje koło, pora odstawić to co złe, spojrzenia tych dla których warto, nie oglądaj się za siebie, masz wszystko, głowa do góry, nie ma tego złęgo co by na dobre nie wyszło, wszystko zaczyna sięi kończy, koniec nie jest oznaką dziwactw, perspektywiczne widzenie siebie, obrazu jutra, biegnij do przodu z uśmiechem podtrzymuje Ciebie wiara... wiara w samego siebie w końcu Ty jeśli chcesz możesz wszystko.

Jeden sen wywołujący uśmiech na twarzy  gwałtowne  przebudzenie i powrót do rzeczywistości  co przychodzi to znika  natura człowieka nieokiełznaną będzie po wsze czas  kurs  do raju   ciche głosy nocą  diametralnie nienormalne apogeum  ciągłe czekanie na  cokolwiek  noc jest nasza  innym daje sen  inni spoglądając na materializujące się iskry gwiazd  spacerują po nowo narodzonych czepkach śluzu dawnych lat  tak leci kolejny rok i kolejna historia  która ma początek lecz zakończenia jej brak.     Rób teraz co możesz  zapomnij o tym czego nie zrobiono wtedy

excusem dodano: 17 kwietnia 2013

Jeden sen wywołujący uśmiech na twarzy, gwałtowne przebudzenie i powrót do rzeczywistości, co przychodzi to znika, natura człowieka nieokiełznaną będzie po wsze czas, kurs do raju , ciche głosy nocą, diametralnie nienormalne apogeum, ciągłe czekanie na cokolwiek, noc jest nasza, innym daje sen, inni spoglądając na materializujące się iskry gwiazd spacerują po nowo narodzonych czepkach śluzu dawnych lat, tak leci kolejny rok i kolejna historia która ma początek lecz zakończenia jej brak. "Rób teraz co możesz, zapomnij o tym czego nie zrobiono wtedy"

Wszystko zmierza ku temu co ma  Bogobojność pochwalonych zatraca ich własne przekonania   cierpliwi czasu nie liczą  nagrodzenie sowite  i kiedy niby prowizoryczno hipotetycznie nie ma  już szans na nic  drogą oblany kwas wyrzutków kłamstw  dragów  ciągłych imprez   chlania seksu i  brutalności nie ma końca  zawsze jest wiara która daje siłę do noszenia głazów  niosę swoje brzemię  skurwiela  i niczym Jezus który upadał tak wiele razy człowiek zawsze podniesie się i mimo naiwności  swego dobrego serca  wyciągnie ręke w kierunku zmian. Ponieść również twój krzyż? mam silne barki i serce.

excusem dodano: 15 kwietnia 2013

Wszystko zmierza ku temu co ma, Bogobojność pochwalonych zatraca ich własne przekonania, cierpliwi czasu nie liczą, nagrodzenie sowite, i kiedy niby prowizoryczno hipotetycznie nie ma już szans na nic, drogą oblany kwas wyrzutków kłamstw, dragów, ciągłych imprez , chlania seksu i brutalności nie ma końca, zawsze jest wiara która daje siłę do noszenia głazów, niosę swoje brzemię skurwiela, i niczym Jezus który upadał tak wiele razy człowiek zawsze podniesie się i mimo naiwności swego dobrego serca, wyciągnie ręke w kierunku zmian. Ponieść również twój krzyż? mam silne barki i serce.

Dzień dobry  poczucie nowego zmienionego życia metaforycznym znakiem  przebudzone nowe  oczy  nowe spojrzenie  nowe obrazy jutra  skończyły się papierosy  siedząc na dupie w samych bokserkach i pisząc kolejne nieproporcjonalne słowa do treści  poczuj podmuch odległy i  wysoki  rewolucja kolorów niczym osobników szukających szczęścia  wszędzie demony wyuzdane kłamstwem błogosławie was  dobry pasterz. Powiedz mu cześć.

excusem dodano: 15 kwietnia 2013

Dzień dobry, poczucie nowego zmienionego życia metaforycznym znakiem, przebudzone nowe oczy, nowe spojrzenie, nowe obrazy jutra, skończyły się papierosy, siedząc na dupie w samych bokserkach i pisząc kolejne nieproporcjonalne słowa do treści, poczuj podmuch odległy i wysoki, rewolucja kolorów niczym osobników szukających szczęścia, wszędzie demony wyuzdane kłamstwem błogosławie was, dobry pasterz. Powiedz mu cześć.

Narowistość zbiegów wydarzeń  chaosu zamienionego w zgodę harmonii   deszcz zalewa ulice  niczym myśli ogarniające moją głowę  rodzicieli ma się jednych nie ważne jacy by nie byli   naiwność wzmacnia siłę do walki  serce wciąż biję mocno niczym wykurwiony feniks z popiołów zła   trzymaj poziom i czekaj będąc sobą nikim innym  idź przez drogę cierniową biorąc krzyże innych i zmierzaj się z ciemnością świata... Ratunek jest w nas samych  wystarczy chcieć. obłuda  kłamstwa  brutalność  wszystko zniknie... Z bagna przeznaczenia wyjdziesz na polanę swoich marzeń...  Wystarczy naiwnie wierzyć i czekać.

excusem dodano: 11 kwietnia 2013

Narowistość zbiegów wydarzeń, chaosu zamienionego w zgodę harmonii, deszcz zalewa ulice niczym myśli ogarniające moją głowę, rodzicieli ma się jednych nie ważne jacy by nie byli, naiwność wzmacnia siłę do walki, serce wciąż biję mocno niczym wykurwiony feniks z popiołów zła, trzymaj poziom i czekaj będąc sobą nikim innym, idź przez drogę cierniową biorąc krzyże innych i zmierzaj się z ciemnością świata... Ratunek jest w nas samych, wystarczy chcieć. obłuda, kłamstwa, brutalność, wszystko zniknie... Z bagna przeznaczenia wyjdziesz na polanę swoich marzeń... Wystarczy naiwnie wierzyć i czekać.

jestem powątpiewaniem w sens  formą ponad treść . Bywam protestem  planem B i wlepką w metrze.

excusem dodano: 11 kwietnia 2013

jestem powątpiewaniem w sens, formą ponad treść . Bywam protestem, planem B i wlepką w metrze.

Chciałbym zamknąć się w pokoju   pogrążyć powieki w pełnej ciemni . Łącząc się z jej zmysłami   zamykać swoje oczy  lecz  obudzić się już w  jej skórze .  I tego dnia który był pomyłką   dla niej   ominąć chłodnego chłopaka przez którego tak się pogubiła  . Chciałbym   przepraszam ...

excusem dodano: 11 kwietnia 2013

Chciałbym zamknąć się w pokoju , pogrążyć powieki w pełnej ciemni . Łącząc się z jej zmysłami , zamykać swoje oczy ,lecz obudzić się już w jej skórze . I tego dnia który był pomyłką , dla niej , ominąć chłodnego chłopaka przez którego tak się pogubiła . Chciałbym , przepraszam ...

Odpływa  czas  pamięć  zbiegi wydarzeń znaleziony zegar nie wróci czasu miejsca osób   gruntowne zapierdalanie  zaburzone lampy błyskające ludzkim gównem  odchodzenie   powracanie  zasypianie  błędne koła otaczają powieki  ściany robią się mniejsze    krwotok z nosa  kreska wciąga resztki subtelnego spokoju  nieświadomość motywacji  brak  chęci  koordynacja człekopodobnych istot pogarsza punkt srogowości spostrzeżeń  działaj  czekaj  działaj   czekaj  działaj i czekaj  stapasz po bardzo kruchym lodzie  noc nie daje snu  blant  odpala płuca do rozruchu. widzę gwiazdy nawet te najmniejsze  one nie widzą mnie  dotykając  ułamków nieba. muzyka ratunkiem na jutro.

excusem dodano: 11 kwietnia 2013

Odpływa, czas, pamięć, zbiegi wydarzeń,znaleziony zegar nie wróci czasu miejsca osób, gruntowne zapierdalanie, zaburzone lampy błyskające ludzkim gównem, odchodzenie, powracanie, zasypianie, błędne koła otaczają powieki, ściany robią się mniejsze , krwotok z nosa, kreska wciąga resztki subtelnego spokoju, nieświadomość motywacji, brak chęci, koordynacja człekopodobnych istot pogarsza punkt srogowości spostrzeżeń, działaj, czekaj, działaj, czekaj, działaj i czekaj, stapasz po bardzo kruchym lodzie, noc nie daje snu, blant odpala płuca do rozruchu. widzę gwiazdy nawet te najmniejsze, one nie widzą mnie, dotykając ułamków nieba. muzyka ratunkiem na jutro.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć