głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pdw

II. Nagle wyświetlił mi się nick nowej osoby  które chce ze mną porozmawiać. Powiedziałam sobie w myślach  że to ostatnia osoba  że ryzykuję i spróbuję porozmawiać. Z początku wszystko szło dobrze  wydawało mi się  że można łatwo prowadzić z kimś rozmowę. Mieliśmy wspólny język  kontakt był całkiem dobry do momentu  gdy nie poprosił o spotkanie. Zaskoczył mnie tym  ponieważ nie wiedziałam  jak mam się w tej sytuacji zachować. Czułam strach i przerażenie prze chwilę  a zaś z drugiej strony chęć przeżycia czegoś nowego. Zgodziłam się i szybko tego pożałowałam. Nasze spotkanie odbyło się następnego dnia w parku. Niby niewinna rozmowa  pierwszy pocałunek  ale on stawał się coraz bardziej nachalny. Zaczął się do mnie dobierać  a ja już zrozumiałam o co chodzi. Szybko się wyślizgnęłam i uciekłam. Udało mi się to zrobić  bo miałam wiele szczęścia.Zrozumiałam właśnie wtedy  jak łatwo mogłam się zniszczyć  jak mogłam mieć zniszczone całe życie i psychikę.

fucking_artist dodano: 4 marca 2013

II. Nagle wyświetlił mi się nick nowej osoby, które chce ze mną porozmawiać. Powiedziałam sobie w myślach, że to ostatnia osoba, że ryzykuję i spróbuję porozmawiać. Z początku wszystko szło dobrze, wydawało mi się, że można łatwo prowadzić z kimś rozmowę. Mieliśmy wspólny język, kontakt był całkiem dobry do momentu, gdy nie poprosił o spotkanie. Zaskoczył mnie tym, ponieważ nie wiedziałam, jak mam się w tej sytuacji zachować. Czułam strach i przerażenie prze chwilę, a zaś z drugiej strony chęć przeżycia czegoś nowego. Zgodziłam się i szybko tego pożałowałam. Nasze spotkanie odbyło się następnego dnia w parku. Niby niewinna rozmowa, pierwszy pocałunek, ale on stawał się coraz bardziej nachalny. Zaczął się do mnie dobierać, a ja już zrozumiałam o co chodzi. Szybko się wyślizgnęłam i uciekłam. Udało mi się to zrobić, bo miałam wiele szczęścia.Zrozumiałam właśnie wtedy, jak łatwo mogłam się zniszczyć, jak mogłam mieć zniszczone całe życie i psychikę.

I. Szara rzeczywistość przesłoniła mój codzienny świat. To co miałam zyskać  straciłam. Nie walczyłam o siebie  o własną przyszłość. Nie chciałam tego robić. Lepiej było  jak się buntowałam wtedy nikt nie wiedział co się ze mną dzieje. Każdy myślał  że to tylko coś chwilowego  coś co zaraz mi przejdzie  ale nikt nie rozumiał  że tym sposobem wołałam o pomoc. Potrzebowałam wtedy czuć  że jestem dla kogoś ważna. Potrzebowałam czuć  że mam mamę  która potrafi okazać mi odrobinę miłości. Nie potrzebowałam nic więcej. Wiedziałam  że to mi wystarczy. A w zamian co dostałam? Kolejne słowa  które mnie obrażały  którymi wyzywana byłam od szmat i dziwek  bo uciekałam z domu  bo spotykałam się z kimś starszym od siebie. Nikt z rodziny nie rozumiał  że mając te 13 czy 14 lat potrzebowałam mieć przy sobie przyjaciela. Nikt nie rozumiał  że Damian Nim dla mnie był.

fucking_artist dodano: 4 marca 2013

I. Szara rzeczywistość przesłoniła mój codzienny świat. To co miałam zyskać, straciłam. Nie walczyłam o siebie, o własną przyszłość. Nie chciałam tego robić. Lepiej było, jak się buntowałam wtedy nikt nie wiedział co się ze mną dzieje. Każdy myślał, że to tylko coś chwilowego, coś co zaraz mi przejdzie, ale nikt nie rozumiał, że tym sposobem wołałam o pomoc. Potrzebowałam wtedy czuć, że jestem dla kogoś ważna. Potrzebowałam czuć, że mam mamę, która potrafi okazać mi odrobinę miłości. Nie potrzebowałam nic więcej. Wiedziałam, że to mi wystarczy. A w zamian co dostałam? Kolejne słowa, które mnie obrażały, którymi wyzywana byłam od szmat i dziwek, bo uciekałam z domu, bo spotykałam się z kimś starszym od siebie. Nikt z rodziny nie rozumiał, że mając te 13 czy 14 lat potrzebowałam mieć przy sobie przyjaciela. Nikt nie rozumiał, że Damian Nim dla mnie był.

II. Nie ważne było  ile razy się spotykaliśmy w ciągu tygodnia  że wiekowa granica przekraczała te 3 lata  a wtedy to był zbyt duży szok  że nastolatek zadaje się z taką gówniarą  jaką ja wtedy byłam. Dla mnie liczył się jedynie fakt  że miałam w jakiejś starszej osobie wsparcie  że miałam do kogo zadzwonić i nie czekałam długo by ta osoba mnie zabrała z piekła. On nawet będąc z dziewczyną na randce potrafił zmienić swoje plany tylko po to  aby się ze mną spotkać. Byłam ważniejsza dla Niego niż Ona. Traktował mnie  jak młodszą siostrę  a ja Jego  jak prawdziwego przyjaciele  w którym z czasem się zakochałam. Los postanowił jednak pokrzyżować nasze drogi i nigdy nie połączył naszych serc. Może i nawet dobrze zrobił  ale jednak wciąż we mnie pozostaje wiele pytań  na które chciałabym poznać odpowiedzi. Chciałabym  aby wyjaśnił mi dlaczego ode mnie odszedł w momencie  w którym to wszystko co się działo przekraczało wszelkie granice i normy.

fucking_artist dodano: 4 marca 2013

II. Nie ważne było, ile razy się spotykaliśmy w ciągu tygodnia, że wiekowa granica przekraczała te 3 lata, a wtedy to był zbyt duży szok, że nastolatek zadaje się z taką gówniarą, jaką ja wtedy byłam. Dla mnie liczył się jedynie fakt, że miałam w jakiejś starszej osobie wsparcie, że miałam do kogo zadzwonić i nie czekałam długo by ta osoba mnie zabrała z piekła. On nawet będąc z dziewczyną na randce potrafił zmienić swoje plany tylko po to, aby się ze mną spotkać. Byłam ważniejsza dla Niego niż Ona. Traktował mnie, jak młodszą siostrę, a ja Jego, jak prawdziwego przyjaciele, w którym z czasem się zakochałam. Los postanowił jednak pokrzyżować nasze drogi i nigdy nie połączył naszych serc. Może i nawet dobrze zrobił, ale jednak wciąż we mnie pozostaje wiele pytań, na które chciałabym poznać odpowiedzi. Chciałabym, aby wyjaśnił mi dlaczego ode mnie odszedł w momencie, w którym to wszystko co się działo przekraczało wszelkie granice i normy.

Ona? Dziewczyna  która pojawiła się z moim życiu  gdy wszystko straciło sens  gdy ostatnie światełko w tunelu zgasło  a ja zostałam sama ze sobą  problemami  wspomnieniami. Pierwsza się do mnie odezwała. Zobaczyła coś czego nikt przez wiele dni nie dostrzegał. Zaskoczyła mnie tym  ale również sprawiła  że na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech  którego nie potrafiłam nawet na siłę przywołać. Odmieniła w jednej chwili wszystko we mnie. Sprawiła  że zaczęłam wierzyć w coś  co wydawało się już zakończone. Sprawiła  że dawne uczucia we mnie powróciły. Odbudowała moją wiarę w ludzi i życie. Pokazała mi  że można jeszcze komuś ufać  że są osoby  którym warto powierzyć chociaż część swojego życia. Nie zrobiła tego na siłę. Nie była i nie jest fałszywa. Bo ona nie czerpie żadnych korzyści z mojej zmiany. Ona jedynie sama powoli zaczyna powracać do normalnego świata  bo sama widzi  że nie każdy jest oszustem.

fucking_artist dodano: 4 marca 2013

Ona? Dziewczyna, która pojawiła się z moim życiu, gdy wszystko straciło sens, gdy ostatnie światełko w tunelu zgasło, a ja zostałam sama ze sobą, problemami, wspomnieniami. Pierwsza się do mnie odezwała. Zobaczyła coś czego nikt przez wiele dni nie dostrzegał. Zaskoczyła mnie tym, ale również sprawiła, że na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech, którego nie potrafiłam nawet na siłę przywołać. Odmieniła w jednej chwili wszystko we mnie. Sprawiła, że zaczęłam wierzyć w coś, co wydawało się już zakończone. Sprawiła, że dawne uczucia we mnie powróciły. Odbudowała moją wiarę w ludzi i życie. Pokazała mi, że można jeszcze komuś ufać, że są osoby, którym warto powierzyć chociaż część swojego życia. Nie zrobiła tego na siłę. Nie była i nie jest fałszywa. Bo ona nie czerpie żadnych korzyści z mojej zmiany. Ona jedynie sama powoli zaczyna powracać do normalnego świata, bo sama widzi, że nie każdy jest oszustem.

Życie? Nigdy mnie nie rozpieszczało. Od samego urodzenia dostawałam kopa w tyłek. Straciłam ojca  bo dowiedziałam się  że chciał mnie i mamę zabić. Próbował nam odebrać życie  gdy ja miałam zaledwie kilka miesięcy  a mama była w moim obecnym wieku. Przez długie lata żyłam w świadomości  że mam innego ojca  który zawsze traktował mnie  jak coś gorszego  jak popychadło  którym można było kierować. Mama? Strachliwa osoba. Nie miała nigdy swojego zdania. Ciągle uzależniona od babci. Zwątpiła w mężczyzn po drugim związku. Zostaliśmy sami. Ja  mama  brat.  Mój brat  którego pół życia nienawidziłam. A dziś jestem w stanie w ogień za Nim skończyć. Nigdy nie sądziłam  że przeżyje piekło  którego nie da się w jednym wpisie opisać. Jeżeli nie wiesz  co znaczy życie w rozbitej rodzinie. Nieudane związki. Próba gwałtu na Tobie. Szpitala psychiatryczny  to nie pieprz  że życie straciło sens  bo facet odszedł.

fucking_artist dodano: 4 marca 2013

Życie? Nigdy mnie nie rozpieszczało. Od samego urodzenia dostawałam kopa w tyłek. Straciłam ojca, bo dowiedziałam się, że chciał mnie i mamę zabić. Próbował nam odebrać życie, gdy ja miałam zaledwie kilka miesięcy, a mama była w moim obecnym wieku. Przez długie lata żyłam w świadomości, że mam innego ojca, który zawsze traktował mnie, jak coś gorszego, jak popychadło, którym można było kierować. Mama? Strachliwa osoba. Nie miała nigdy swojego zdania. Ciągle uzależniona od babci. Zwątpiła w mężczyzn po drugim związku. Zostaliśmy sami. Ja, mama, brat. Mój brat, którego pół życia nienawidziłam. A dziś jestem w stanie w ogień za Nim skończyć. Nigdy nie sądziłam, że przeżyje piekło, którego nie da się w jednym wpisie opisać. Jeżeli nie wiesz, co znaczy życie w rozbitej rodzinie. Nieudane związki. Próba gwałtu na Tobie. Szpitala psychiatryczny, to nie pieprz, że życie straciło sens, bo facet odszedł.

I. Śniłeś mi się dzisiaj. Byłeś w moim śnie  a ja wcale nie czułam  że śpię. Widziałam Cię. Byłeś tuż na wyciągnięcie mojej ręki. Spojrzałeś swoimi piwnymi oczami w moje błękitne tęczówki  a  Twoje usta wygięły się w delikatnym uśmiechu. Nie wiedziałam co chcesz mi przekazać  bałam się  że to coś złego. Stałeś przede mną dłuższą chwilę i widziałam  jak nad czymś rozmyślasz. Zastanawiałam się przez dłuższą chwilę  jakie myśli chodzę po Twojej głowie. Nagle z Twoich ust padły pewne słowa... Nie spodziewałam się tego. Powiedziałeś  że nie wyjedziesz na długo jeżeli będziesz miał świadomość  że ktoś tutaj będzie na Ciebie czekać. Ja spoglądając wciąż na Ciebie zafascynowana nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Jedynie się uśmiechnęłam niepewnie i wyszeptałam  że Twoja siostra na Ciebie będzie tu cały czas czekać. Ty jednak pokiwałeś głową i dałeś mi znać tym  że chodzi Ci o coś więcej. Ciągnąłeś ten dialog dalej.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

I. Śniłeś mi się dzisiaj. Byłeś w moim śnie, a ja wcale nie czułam, że śpię. Widziałam Cię. Byłeś tuż na wyciągnięcie mojej ręki. Spojrzałeś swoimi piwnymi oczami w moje błękitne tęczówki, a Twoje usta wygięły się w delikatnym uśmiechu. Nie wiedziałam co chcesz mi przekazać, bałam się, że to coś złego. Stałeś przede mną dłuższą chwilę i widziałam, jak nad czymś rozmyślasz. Zastanawiałam się przez dłuższą chwilę, jakie myśli chodzę po Twojej głowie. Nagle z Twoich ust padły pewne słowa... Nie spodziewałam się tego. Powiedziałeś, że nie wyjedziesz na długo jeżeli będziesz miał świadomość, że ktoś tutaj będzie na Ciebie czekać. Ja spoglądając wciąż na Ciebie zafascynowana nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Jedynie się uśmiechnęłam niepewnie i wyszeptałam, że Twoja siostra na Ciebie będzie tu cały czas czekać. Ty jednak pokiwałeś głową i dałeś mi znać tym, że chodzi Ci o coś więcej. Ciągnąłeś ten dialog dalej.

II. Chcę mieć świadomość  że będzie tutaj ktoś na mnie czekać  ktoś do kogo będę mógł zawsze się odezwać  przeczytać spam od tej osoby  ktoś kto wywoła u mnie uśmiech i będzie mnie akceptować takiego jaki naprawdę jestem. W tym momencie ogarnął moje ciało strach  którego nie byłam w stanie opanować. Przyglądałeś mi się i czekałeś na moją reakcję. Próbowałam coś powiedzieć  lecz strach mnie tak sparaliżował  że nie wydusiłam w pierwszej chwili słowa z siebie. Zbliżyłeś się do mnie. Odruchowo przymknęłam oczy i poczułam Twoje wargi na swoich. Szepnąłeś wtedy  że wystarczy jedno moje słowo  a ja już wtedy wiedziałam  że to co się dzieje  to czyste szaleństwo. Nie naciskałeś na mnie. Oparłeś swój nosek o mój i czekałeś cierpliwie. Wtedy z mojego gardła wydobył się ciszy szept  którym oznajmiłam Ci  że chcę  abyś wrócił  żebyś do mnie wrócił  bo ja chcę na Ciebie czekać.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

II. Chcę mieć świadomość, że będzie tutaj ktoś na mnie czekać, ktoś do kogo będę mógł zawsze się odezwać, przeczytać spam od tej osoby, ktoś kto wywoła u mnie uśmiech i będzie mnie akceptować takiego jaki naprawdę jestem. W tym momencie ogarnął moje ciało strach, którego nie byłam w stanie opanować. Przyglądałeś mi się i czekałeś na moją reakcję. Próbowałam coś powiedzieć, lecz strach mnie tak sparaliżował, że nie wydusiłam w pierwszej chwili słowa z siebie. Zbliżyłeś się do mnie. Odruchowo przymknęłam oczy i poczułam Twoje wargi na swoich. Szepnąłeś wtedy, że wystarczy jedno moje słowo, a ja już wtedy wiedziałam, że to co się dzieje, to czyste szaleństwo. Nie naciskałeś na mnie. Oparłeś swój nosek o mój i czekałeś cierpliwie. Wtedy z mojego gardła wydobył się ciszy szept, którym oznajmiłam Ci, że chcę, abyś wrócił, żebyś do mnie wrócił, bo ja chcę na Ciebie czekać.

Brakuje mi Go. Tak  bardzo mi Go brakuje. Czuje jakby ktoś odebrał mi dostęp do tlenu  wiesz? Nie potrafię teraz oddychać  nie potrafię. Nie ma Jego to i ja tracę grunt pod nogami. Stał się dla mnie kimś ważnym  kimś kto sprawia  że mój świat jest lepszy od poprzedniego. Jest początkiem mojej nowej historii. Przy Nim zaczynam pisać kolejny rozdział życiorysu  który jest uwolniony od przeszłości. Zaczynam to wszystko od teraźniejszości. Zaczynam wszystko przy Nim. On to wie  przynajmniej mam taką nadzieję  że to wie  iż jest częścią mojej teraźniejszości. Nadaje barw temu co się dzieje. Sprawia  że problemy  które wplatane są w moją obecną sytuację zaczynają nabierać kolorów. Szary świat przegrywa z pastelowymi  żywymi odcieniami. Teraz liczy się coś więcej niż pusta i samotność. Lecz nie jest wyłącznie częścią mojego życia. Bo jest ktoś jeszcze  ktoś kto wypełnia każdą cząstkę mojego czasu. Jest Ona  dziewczyna  która sprawia  że się nie poddaje  przy której walczę o własny los.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

Brakuje mi Go. Tak, bardzo mi Go brakuje. Czuje jakby ktoś odebrał mi dostęp do tlenu, wiesz? Nie potrafię teraz oddychać, nie potrafię. Nie ma Jego to i ja tracę grunt pod nogami. Stał się dla mnie kimś ważnym, kimś kto sprawia, że mój świat jest lepszy od poprzedniego. Jest początkiem mojej nowej historii. Przy Nim zaczynam pisać kolejny rozdział życiorysu, który jest uwolniony od przeszłości. Zaczynam to wszystko od teraźniejszości. Zaczynam wszystko przy Nim. On to wie, przynajmniej mam taką nadzieję, że to wie, iż jest częścią mojej teraźniejszości. Nadaje barw temu co się dzieje. Sprawia, że problemy, które wplatane są w moją obecną sytuację zaczynają nabierać kolorów. Szary świat przegrywa z pastelowymi, żywymi odcieniami. Teraz liczy się coś więcej niż pusta i samotność. Lecz nie jest wyłącznie częścią mojego życia. Bo jest ktoś jeszcze, ktoś kto wypełnia każdą cząstkę mojego czasu. Jest Ona, dziewczyna, która sprawia, że się nie poddaje, przy której walczę o własny los.

Odległość? Wiesz co ona znaczy w życiu człowieka? To coś  co nie dzieli  lecz łączy. Aby to dostrzec musisz zrozumieć pojęcie uczucia  które czujesz do danej osoby. Jeżeli ktoś jest dla Ciebie bliski  ważny i wiesz  że nie wyobrażasz sobie przyszłości bez tej osoby  to musisz mieć świadomość  że czeka Cię bardzo długi test sprawności na Twoją wytrzymałość. Jeżeli na kimś bardzo Ci zależy  jeżeli kochasz daną osobę i potrafisz to udowodnić  nie ważne czy w przyjaźni  czy też miłości  to możesz to okazać decydując się na wyzwania  jakie dają kilometry. Musisz pokazać  że to was nie niszczy  że Twoja psychika potrafi przetrwać bardzo wiele. Musisz umieć żyć ze świadomością  że życie nie będzie was rozpieszczać  a wręcz przeciwnie. Ono was będzie niszczyć  będzie sprawiało  że każde z was będzie miało dość wspólnego życia  kiedy kilometry zaczną was męczyć. A jeżeli uda wam się przezwyciężyć to wszystko  to oboje możecie być pewni  że wspólna przyszłość jest wam pisana.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

Odległość? Wiesz co ona znaczy w życiu człowieka? To coś, co nie dzieli, lecz łączy. Aby to dostrzec musisz zrozumieć pojęcie uczucia, które czujesz do danej osoby. Jeżeli ktoś jest dla Ciebie bliski, ważny i wiesz, że nie wyobrażasz sobie przyszłości bez tej osoby, to musisz mieć świadomość, że czeka Cię bardzo długi test sprawności na Twoją wytrzymałość. Jeżeli na kimś bardzo Ci zależy, jeżeli kochasz daną osobę i potrafisz to udowodnić, nie ważne czy w przyjaźni, czy też miłości, to możesz to okazać decydując się na wyzwania, jakie dają kilometry. Musisz pokazać, że to was nie niszczy, że Twoja psychika potrafi przetrwać bardzo wiele. Musisz umieć żyć ze świadomością, że życie nie będzie was rozpieszczać, a wręcz przeciwnie. Ono was będzie niszczyć, będzie sprawiało, że każde z was będzie miało dość wspólnego życia, kiedy kilometry zaczną was męczyć. A jeżeli uda wam się przezwyciężyć to wszystko, to oboje możecie być pewni, że wspólna przyszłość jest wam pisana.

Kiedy przeczytałam od Niego  że nas do siebie coś przyciąga  nie wiedziałam  jak mam się zachować. Moja twarz wyrażała wiele emocji  uśmiech malował się szeroki  a w policzkach pojawiły się rumieńce. Oczka się zeszkliły  ale to ze szczęścia  cała twarz przyozdobiona została rumieńcami. Serduszko zaczęło bić coraz szybciej  w brzuszku czuć mogłam niezwykłe uczucie  którego tak naprawdę nie znałam  a jeżeli znałam  to było wcześniej namiastką tego w porównaniu do tamtej chwili. Odruchowo przygryzłam dolną wargę  jak zawsze to robię  gdy się denerwuję. Nie minęło kilka sekund  a napisał  że musi wracać dalej do pracy. Czy mnie zostawił wtedy samą? Nie  dlatego  że zostawił przy mnie pełne szczęście  którym się cieszyłam przez następne godziny. Sprawił tym gestem  że zrozumiałam  że istnieją jeszcze wartościowe osoby  że nie wolno skreślać wszystkich chłopaków  bo czasem po tej najgorszej burzy wyjdzie słońce. I On stanął właśnie na mojej drodze. Pojawił się i ocieplił moje życie.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

Kiedy przeczytałam od Niego, że nas do siebie coś przyciąga, nie wiedziałam, jak mam się zachować. Moja twarz wyrażała wiele emocji, uśmiech malował się szeroki, a w policzkach pojawiły się rumieńce. Oczka się zeszkliły, ale to ze szczęścia, cała twarz przyozdobiona została rumieńcami. Serduszko zaczęło bić coraz szybciej, w brzuszku czuć mogłam niezwykłe uczucie, którego tak naprawdę nie znałam, a jeżeli znałam, to było wcześniej namiastką tego w porównaniu do tamtej chwili. Odruchowo przygryzłam dolną wargę, jak zawsze to robię, gdy się denerwuję. Nie minęło kilka sekund, a napisał, że musi wracać dalej do pracy. Czy mnie zostawił wtedy samą? Nie, dlatego, że zostawił przy mnie pełne szczęście, którym się cieszyłam przez następne godziny. Sprawił tym gestem, że zrozumiałam, że istnieją jeszcze wartościowe osoby, że nie wolno skreślać wszystkich chłopaków, bo czasem po tej najgorszej burzy wyjdzie słońce. I On stanął właśnie na mojej drodze. Pojawił się i ocieplił moje życie.

Śmieje się często  gdy mówię mu o kolejnych sensacjach  które ktoś o nas wywołuje  a On? Coraz częściej i bardziej to akceptuje. Nie przeszkadza mu to  jak komuś mówię  że jesteśmy razem  wręcz przeciwnie. Jemu to się podoba. Lubi sam ze mną żartować  czasem flirtować  a niekiedy pisać szczerze o uczuciach. Ja zawsze się tego boję  ponieważ nigdy nie wiem  jak zareaguje. Tak samo było w chwili  gdy przez parę dni zastanawiałam się nad Jego uczuciami. Nie byłam pewna  czy Go coś do mnie ciągnie  czy nasz romans jest tylko zabawą  którą mieliśmy stworzyć. A jednak tak mną zakręcił  że w jednej chwili postawiłam los na jedną kartę. Tak  zaryzykowałam i zapytałam się o szczerość w Jego słowach. Zapytał  jak sądzę. Mówiłam  że jest kilka teorii tego  ale pewne słowa mówią mi  że Jego zachowanie jest szczere. Nie myliłam się w niczym. Powiedział  że mam odpowiedź na własne pytanie. Moja radość w tamtej chwili? Była czymś  czego nie można opisać żadnymi słowami.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

Śmieje się często, gdy mówię mu o kolejnych sensacjach, które ktoś o nas wywołuje, a On? Coraz częściej i bardziej to akceptuje. Nie przeszkadza mu to, jak komuś mówię, że jesteśmy razem, wręcz przeciwnie. Jemu to się podoba. Lubi sam ze mną żartować, czasem flirtować, a niekiedy pisać szczerze o uczuciach. Ja zawsze się tego boję, ponieważ nigdy nie wiem, jak zareaguje. Tak samo było w chwili, gdy przez parę dni zastanawiałam się nad Jego uczuciami. Nie byłam pewna, czy Go coś do mnie ciągnie, czy nasz romans jest tylko zabawą, którą mieliśmy stworzyć. A jednak tak mną zakręcił, że w jednej chwili postawiłam los na jedną kartę. Tak, zaryzykowałam i zapytałam się o szczerość w Jego słowach. Zapytał, jak sądzę. Mówiłam, że jest kilka teorii tego, ale pewne słowa mówią mi, że Jego zachowanie jest szczere. Nie myliłam się w niczym. Powiedział, że mam odpowiedź na własne pytanie. Moja radość w tamtej chwili? Była czymś, czego nie można opisać żadnymi słowami.

Nie  to nie jest jeszcze zakochanie. Jestem Nim zauroczona i to bardzo zauroczona. Gdy tylko mam możliwość z Nim rozmawiać na mojej twarzy mimowolnie pojawia się uśmiech  który nie towarzyszył mi przez całe życie. Kiedy Go nie ma  to ja mogę swobodnie do Niego pisać i nie muszę się bać  że coś złego napiszę. Wiem  że każde słowo  które zostanie do Niego wysłane jest przemyślane. Pozwala mi zadawać szczere pytania i mam przy tym świadomość  że  nie zostanę przez Niego odrzucona. Może na coś nie odpowie  ale wiem  że to jedynie kwestia braku czasu. Kiedy rozmawiamy ze sobą On zawsze stara się być miły  nie kłóci się ze mną  nie pokazuje  że ma inne zdanie od mojego  wręcz przeciwnie. Akceptuje mój pogląd na daną sprawę i nie neguje tego. Mam też przy Nim pewien spokój  ponieważ nie jestem uzależniona od tego  że wiecznie muszę być na każde zawołanie. On potrafi mnie szanować w przeciwieństwie do innych osób.

fucking_artist dodano: 3 marca 2013

Nie, to nie jest jeszcze zakochanie. Jestem Nim zauroczona i to bardzo zauroczona. Gdy tylko mam możliwość z Nim rozmawiać na mojej twarzy mimowolnie pojawia się uśmiech, który nie towarzyszył mi przez całe życie. Kiedy Go nie ma, to ja mogę swobodnie do Niego pisać i nie muszę się bać, że coś złego napiszę. Wiem, że każde słowo, które zostanie do Niego wysłane jest przemyślane. Pozwala mi zadawać szczere pytania i mam przy tym świadomość, że nie zostanę przez Niego odrzucona. Może na coś nie odpowie, ale wiem, że to jedynie kwestia braku czasu. Kiedy rozmawiamy ze sobą On zawsze stara się być miły, nie kłóci się ze mną, nie pokazuje, że ma inne zdanie od mojego, wręcz przeciwnie. Akceptuje mój pogląd na daną sprawę i nie neguje tego. Mam też przy Nim pewien spokój, ponieważ nie jestem uzależniona od tego, że wiecznie muszę być na każde zawołanie. On potrafi mnie szanować w przeciwieństwie do innych osób.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć