głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pdw

może teraz jesteś z nią i może to ona daje Ci szczęście   może właśnie patrzysz na nią tak jak tylko Ty potrafisz patrzeć i może robisz tą swoją firmową minę a wokół roznosi się zapach waszych zmieszanych pragnień.I ona jest Tobą zauroczona zakochana i jest szczęśliwa i nie wie   nawet przez myśl nie przyjdzie jej do głowy że ktoś taki jak ja w ogóle istnieję.I może Ty też zaczynasz coś czuć i może   może pasujecie do siebie.I może dobrze razem wyglądacie jak z ciągnięci z okładek gazet.Ale proszę nie mów od razu że to tak na poważnie że już na stałe że razem  daj mi trochę czasu   daj mi przywyknąć do wiadomości że ktoś inny z Tobą sypia do świadomości że ktoś inny ma Ciebie.   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 10 kwietnia 2013

może teraz jesteś z nią i może to ona daje Ci szczęście , może właśnie patrzysz na nią tak jak tylko Ty potrafisz patrzeć i może robisz tą swoją firmową minę a wokół roznosi się zapach waszych zmieszanych pragnień.I ona jest Tobą zauroczona,zakochana i jest szczęśliwa i nie wie , nawet przez myśl nie przyjdzie jej do głowy że ktoś taki jak ja w ogóle istnieję.I może Ty też zaczynasz coś czuć i może , może pasujecie do siebie.I może dobrze razem wyglądacie,jak z ciągnięci z okładek gazet.Ale proszę nie mów od razu że to tak na poważnie,że już na stałe,że razem, daj mi trochę czasu , daj mi przywyknąć do wiadomości że ktoś inny z Tobą sypia,do świadomości że ktoś inny ma Ciebie. / nacpanaaa

ROZPIERDALASZ mnie na czynniki pierwsze MISTRZU ! teksty nacpanaaa dodał komentarz: ROZPIERDALASZ mnie na czynniki pierwsze MISTRZU ! do wpisu 10 kwietnia 2013
jak się z nami nie napije   napije się własnie ! Stoo lat !    teksty nacpanaaa dodał komentarz: jak się z nami nie napije , napije się własnie ! Stoo lat ! ;* do wpisu 10 kwietnia 2013
Nadzieja bywa okrutna  umiera ostatnia  lecz przez nią umierał już niejeden.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 kwietnia 2013

Nadzieja bywa okrutna, umiera ostatnia, lecz przez nią umierał już niejeden. / Endoftime.

Spojrzałam w lustro  które wisiało tuż przede mną  kiedy zamknęłam się w łazience. Miałam się tam uspokoić  ale jednak nie byłam w stanie tego zrobić. Chciałam się od czegoś oderwać  chciałam zapomnieć o istniejącym dla mnie świecie i uciec tam  gdzie nikt nie miałby prawa wstępu za mną. Wiedziałam jednak  że mój pomysł może kolejny raz nie wypalić. Przecież  ile razy próbowałam to zrobić  a za każdym razem zaczęło mi brakować sił  bo przed moimi oczami pojawiały się coraz to nowsze powody  aby tego nie robić? Spoglądając w błękitne tęczówki  widziałam w nich jedynie nienawiść do samej siebie i złość  która wręcz ze mnie kipiała. Chciałam ten obraz zniszczyć  ale zanim zdążyłam podnieść pięść  uświadomiłam sobie  że doprowadzę się wyłącznie do okaleczenia ręki  a całe to zło zawsze będę widzieć. Pojawiło się wtedy przede mną wiele różnych pytań. Zaczynając od tego kim jestem  co we mnie naprawdę siedzi  kończąc na tym  jak bardzo chcę znać przyszłość  aby ominąć te nieporozumienia.

fucking_artist dodano: 2 kwietnia 2013

Spojrzałam w lustro, które wisiało tuż przede mną, kiedy zamknęłam się w łazience. Miałam się tam uspokoić, ale jednak nie byłam w stanie tego zrobić. Chciałam się od czegoś oderwać, chciałam zapomnieć o istniejącym dla mnie świecie i uciec tam, gdzie nikt nie miałby prawa wstępu za mną. Wiedziałam jednak, że mój pomysł może kolejny raz nie wypalić. Przecież, ile razy próbowałam to zrobić, a za każdym razem zaczęło mi brakować sił, bo przed moimi oczami pojawiały się coraz to nowsze powody, aby tego nie robić? Spoglądając w błękitne tęczówki, widziałam w nich jedynie nienawiść do samej siebie i złość, która wręcz ze mnie kipiała. Chciałam ten obraz zniszczyć, ale zanim zdążyłam podnieść pięść, uświadomiłam sobie, że doprowadzę się wyłącznie do okaleczenia ręki, a całe to zło zawsze będę widzieć. Pojawiło się wtedy przede mną wiele różnych pytań. Zaczynając od tego kim jestem, co we mnie naprawdę siedzi, kończąc na tym, jak bardzo chcę znać przyszłość, aby ominąć te nieporozumienia.

Mój policzek był oparty o chłodny panel  a ciało bezwładnie leżało na pozostałym kawałku podłogi. Wsłuchiwałam się w rytm bijącego serca  które momentami próbowało wyskoczyć z mojej piersi. Pragnęłam ciszy i spokoju. Potrzebowałam opanowania  którego od pewnego czasu nie miałam  a którego tak bardzo potrzebowałam. Nie wiedziałam co wtedy się ze mną działo. Nic nie działało w tamtej chwili na mnie. Szantaże  prośby czy błagania organizmu o odrobinę ciszy i spokoju stawały się jedynie niespełnionymi pragnieniami  do których mogłam dążyć poprzez walkę sama ze sobą. Wzrok starałam się skupić na różnych miejscach  aby nie poczuć tego  że powoli zaczynam zasypiać. Nie mogłam sobie wtedy pozwolić na chwilę odpłynięcia  ale moje ciało było o wiele silniejsze ode mnie. Walka z tym była niekończącą się udręką. Czułam  że to moment  w którym zapadam się pod ziemię  gdzie zostanę zakopana wraz z moimi uczuciami  które tak usilnie próbowały się wyrwać z mojego serca.

fucking_artist dodano: 2 kwietnia 2013

Mój policzek był oparty o chłodny panel, a ciało bezwładnie leżało na pozostałym kawałku podłogi. Wsłuchiwałam się w rytm bijącego serca, które momentami próbowało wyskoczyć z mojej piersi. Pragnęłam ciszy i spokoju. Potrzebowałam opanowania, którego od pewnego czasu nie miałam, a którego tak bardzo potrzebowałam. Nie wiedziałam co wtedy się ze mną działo. Nic nie działało w tamtej chwili na mnie. Szantaże, prośby czy błagania organizmu o odrobinę ciszy i spokoju stawały się jedynie niespełnionymi pragnieniami, do których mogłam dążyć poprzez walkę sama ze sobą. Wzrok starałam się skupić na różnych miejscach, aby nie poczuć tego, że powoli zaczynam zasypiać. Nie mogłam sobie wtedy pozwolić na chwilę odpłynięcia, ale moje ciało było o wiele silniejsze ode mnie. Walka z tym była niekończącą się udręką. Czułam, że to moment, w którym zapadam się pod ziemię, gdzie zostanę zakopana wraz z moimi uczuciami, które tak usilnie próbowały się wyrwać z mojego serca.

Środek nocy  budzę się z kolejnego koszmaru  a mój strach  który mi towarzyszył był nie do wytrzymania. Wyskoczyłam z łóżka  jak poparzona i szukałam tylko lampki  którą natychmiast chciałam włączyć. Nie liczyło się dla mnie w tamtej chwili nic prócz jasności  której potrzebowałam przed sobą. Rozejrzałam się wokół  nic ani tym bardziej nikogo nie było. Zdałam sobie sprawę  że to tylko koszmar  który doprowadził mnie do takiego stanu. Obejrzałam swoje ciało oraz dłonie – nie było nigdzie krwi  ani ran. Miałam już pewność  że to tylko moja wyobraźnia po raz kolejny postanowiła spłatać mi figla. Odczułam wewnętrzny spokój  lecz serce wciąż biło  jak oszalałe. Chciało wyskoczyć z mojej klatki piersiowej  a ja nie wiedziałam  jak je uspokoić. Czułam  że nie chcę teraz zasypiać  broniłam się przed tym  jak najdłużej tylko mogłam. Usiadłam na łóżku  oparłam się o zimną ścianę i czekałam  aż mój organizm się uspokoi.

fucking_artist dodano: 2 kwietnia 2013

Środek nocy, budzę się z kolejnego koszmaru, a mój strach, który mi towarzyszył był nie do wytrzymania. Wyskoczyłam z łóżka, jak poparzona i szukałam tylko lampki, którą natychmiast chciałam włączyć. Nie liczyło się dla mnie w tamtej chwili nic prócz jasności, której potrzebowałam przed sobą. Rozejrzałam się wokół, nic ani tym bardziej nikogo nie było. Zdałam sobie sprawę, że to tylko koszmar, który doprowadził mnie do takiego stanu. Obejrzałam swoje ciało oraz dłonie – nie było nigdzie krwi, ani ran. Miałam już pewność, że to tylko moja wyobraźnia po raz kolejny postanowiła spłatać mi figla. Odczułam wewnętrzny spokój, lecz serce wciąż biło, jak oszalałe. Chciało wyskoczyć z mojej klatki piersiowej, a ja nie wiedziałam, jak je uspokoić. Czułam, że nie chcę teraz zasypiać, broniłam się przed tym, jak najdłużej tylko mogłam. Usiadłam na łóżku, oparłam się o zimną ścianę i czekałam, aż mój organizm się uspokoi.

Wiesz  że to już kolejna noc minęła podczas  której miałam koszmary? Nie mogłam spać  bo się bałam  ale kiedy sen zawładnął moim ciałem  nie miałam już  jak nawet stamtąd uciec. Czułam  jak moje wargi unoszą się w górę  a gardło całe płonie. Chciałam krzyczeć  lecz nie byłam w stanie. Rzucałam się z jednego miejsca na drugie po łóżku  szukając bezpiecznego ułożenia  gdzie mogłabym poczuć się odrobinę bezpieczniej. Brakowało mi wtedy Ciebie tuż obok. Może dla Ciebie to zabawne i banalne  ale przy Tobie zawsze spało mi się lepiej. Bo kiedy leżałeś tuż obok  ja spałam ze świadomością  że nie mam się czego bać  a teraz? Co noc budzę się po kilkanaście razy i wyrywam z okropnego snu  który przepełniony jest krwią  śmiercią  wypadkami. Nie wiesz  jak bardzo się z tym męczę. Kiedy jednak udaje mi się otworzyć oczy  to odruchowo rozglądam się po swoim pokoju chcąc mieć pewność  że jestem u siebie  a kiedy już odczuwam spokój nagle czuję pragnienie  które z dnia na dzień staje się silniejsze.

fucking_artist dodano: 2 kwietnia 2013

Wiesz, że to już kolejna noc minęła podczas, której miałam koszmary? Nie mogłam spać, bo się bałam, ale kiedy sen zawładnął moim ciałem, nie miałam już, jak nawet stamtąd uciec. Czułam, jak moje wargi unoszą się w górę, a gardło całe płonie. Chciałam krzyczeć, lecz nie byłam w stanie. Rzucałam się z jednego miejsca na drugie po łóżku, szukając bezpiecznego ułożenia, gdzie mogłabym poczuć się odrobinę bezpieczniej. Brakowało mi wtedy Ciebie tuż obok. Może dla Ciebie to zabawne i banalne, ale przy Tobie zawsze spało mi się lepiej. Bo kiedy leżałeś tuż obok, ja spałam ze świadomością, że nie mam się czego bać, a teraz? Co noc budzę się po kilkanaście razy i wyrywam z okropnego snu, który przepełniony jest krwią, śmiercią, wypadkami. Nie wiesz, jak bardzo się z tym męczę. Kiedy jednak udaje mi się otworzyć oczy, to odruchowo rozglądam się po swoim pokoju chcąc mieć pewność, że jestem u siebie, a kiedy już odczuwam spokój nagle czuję pragnienie, które z dnia na dzień staje się silniejsze.

Wiesz  chyba po raz kolejny się poddaję i przestaję o Ciebie walczyć. Przecież to nie ma sensu. Przyjaźnimy się od tylu lat  a Ty zamiast okazać trochę empatii coraz częściej obdarzasz mnie odrzuceniem. Nie rozumiem tylko dlaczego tak się dzieje. Czy w ostatnich dniach  jakoś specjalnie Cię uraziłam  zraziłam Cię czymś do siebie  że postanowiłeś mi wprost mówić o tym co złe  co Ci się ponownie we mnie nie podoba  jakbym nigdy o tym nie wiedziała? Znałeś mnie na wylot  od samego początku. Praktycznie wiedziałeś o wszystkim  jak się zachowam i co odczuję czytając Twoje słowa  ale nie powstrzymałeś się przed niczym. Zrozumiałam dzięki temu właśnie  ile to wszystko dla Ciebie znaczyło.. Dziękuję.

fucking_artist dodano: 2 kwietnia 2013

Wiesz, chyba po raz kolejny się poddaję i przestaję o Ciebie walczyć. Przecież to nie ma sensu. Przyjaźnimy się od tylu lat, a Ty zamiast okazać trochę empatii coraz częściej obdarzasz mnie odrzuceniem. Nie rozumiem tylko dlaczego tak się dzieje. Czy w ostatnich dniach, jakoś specjalnie Cię uraziłam, zraziłam Cię czymś do siebie, że postanowiłeś mi wprost mówić o tym co złe, co Ci się ponownie we mnie nie podoba, jakbym nigdy o tym nie wiedziała? Znałeś mnie na wylot, od samego początku. Praktycznie wiedziałeś o wszystkim, jak się zachowam i co odczuję czytając Twoje słowa, ale nie powstrzymałeś się przed niczym. Zrozumiałam dzięki temu właśnie, ile to wszystko dla Ciebie znaczyło.. Dziękuję.

Jesteś obok i to mi w zupełności wystarczy. Czuję się wtedy nie tylko szczęśliwa  ale też bezpieczna  bo wiem  że jest przy mnie ktoś kogo darzę bezgranicznym zaufaniem  od kogo nigdy nie będę chciała odejść  ani tym bardziej kimś kogo nie wyrzucę ze swojego życia. W Tobie mam wszystko. Czasami brata  przyjaciela  kochanka  chłopaka  a najczęściej ojca. Bo tak się często zachowujesz i sam to czujesz. Wiesz  że to może nie jest dobre  bo jesteś ode mnie młodszy  a ja zachowuję się  jak dwunastoletnia dziewczynka  gdy Ty czujesz się na co najmniej trzydziestolatka. Lecz wiesz  to jest dla mnie dobre. Bo zawsze liczyłam się i liczę z Twoim zdaniem. Dawałeś i dajesz mi wciąż to czego nigdy nie miałam  coś czego brakowało mi przez całe życie. Mam przy Tobie miłość  której pragnę i potrzebuję. A to jest cholernie ważne. Nie zdajesz sobie sprawy  ile Twoja obecność dla mnie znaczy. Mieć takiego przyjaciela  którym Ty jesteś to prawdziwy cud. I wierz mi  że nie chcę  abyś kiedyś odszedł.  .

fucking_artist dodano: 1 kwietnia 2013

Jesteś obok i to mi w zupełności wystarczy. Czuję się wtedy nie tylko szczęśliwa, ale też bezpieczna, bo wiem, że jest przy mnie ktoś kogo darzę bezgranicznym zaufaniem, od kogo nigdy nie będę chciała odejść, ani tym bardziej kimś kogo nie wyrzucę ze swojego życia. W Tobie mam wszystko. Czasami brata, przyjaciela, kochanka, chłopaka, a najczęściej ojca. Bo tak się często zachowujesz i sam to czujesz. Wiesz, że to może nie jest dobre, bo jesteś ode mnie młodszy, a ja zachowuję się, jak dwunastoletnia dziewczynka, gdy Ty czujesz się na co najmniej trzydziestolatka. Lecz wiesz, to jest dla mnie dobre. Bo zawsze liczyłam się i liczę z Twoim zdaniem. Dawałeś i dajesz mi wciąż to czego nigdy nie miałam, coś czego brakowało mi przez całe życie. Mam przy Tobie miłość, której pragnę i potrzebuję. A to jest cholernie ważne. Nie zdajesz sobie sprawy, ile Twoja obecność dla mnie znaczy. Mieć takiego przyjaciela, którym Ty jesteś to prawdziwy cud. I wierz mi, że nie chcę, abyś kiedyś odszedł. .

Wiele razy podczas tych krzyków uciekałam do siebie i zamykałam się tam  chcąc  a raczej marząc jedynie o wolności. Przeklinałam wszystko co znalazło się tuż obok mnie. Nie rzucałam rzeczami  ale jedynie je chowałam głębiej  aby mój wzrok nie był w stanie ich dosięgnąć. W wielu chwilach przez moje myśli przeszło wiele różnych rozwiązań sytuacji  w których się znajdywałam  ale wiedziałam  że żadna z nich nie jest tym jedynym wyjściem  do którego chciałabym dążyć. Wiedziałam  że to czego potrzebuję to jedynie kawałek czystej kartki i długopis. Miałam pełną świadomość  że te dwie z pozoru tak banalne rzeczy są dla mnie czymś o wiele ważniejszym niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. To one potrafiły mnie uspokoić  kiedy nie mogłam do nikogo zadzwonić  ani napisać

fucking_artist dodano: 1 kwietnia 2013

Wiele razy podczas tych krzyków uciekałam do siebie i zamykałam się tam, chcąc, a raczej marząc jedynie o wolności. Przeklinałam wszystko co znalazło się tuż obok mnie. Nie rzucałam rzeczami, ale jedynie je chowałam głębiej, aby mój wzrok nie był w stanie ich dosięgnąć. W wielu chwilach przez moje myśli przeszło wiele różnych rozwiązań sytuacji, w których się znajdywałam, ale wiedziałam, że żadna z nich nie jest tym jedynym wyjściem, do którego chciałabym dążyć. Wiedziałam, że to czego potrzebuję to jedynie kawałek czystej kartki i długopis. Miałam pełną świadomość, że te dwie z pozoru tak banalne rzeczy są dla mnie czymś o wiele ważniejszym niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. To one potrafiły mnie uspokoić, kiedy nie mogłam do nikogo zadzwonić, ani napisać

Wizja przeszłości  którą miałam przed oczami była dla mnie czymś porażającym. Nie mogłam nic ze sobą zrobić. Nie wiedziałam z resztą  jak mam się zachować. Zamykałam się we własnym pokoju  który był jedynie otulony meblami i gdzie niegdzie porozkładanymi moimi rzeczami  które zawzięcie wcześniej wyciągałam z szafy. Plecy opierałam o łóżko  które zładowało się tuż za mną. Nie zwracałam uwagi na to  że jest tam zimno  że jest prawie środek nocy  bardzo niska temperatura  a ja siedzę jedynie przy otwartym oknie na podłodze i płaczę. Nie obchodziło mnie w tamtej chwili nic. Odwracałam się jedynie co jakiś czas i szukałam czegoś konkretnego po pokoju  ale nie mogłam powiedzieć w pełni czego chcę. Miotałam się pomiędzy jednym wyjściem  a drugim. Trzecie? Nie było nawet brane przeze mnie pod uwagę. Wiedziałam  że to i tak nie miałoby najmniejszego sensu. Wiedziałam  że moje zagubienie jest wyłącznie stanem mojej pustki  którą nosiłam w sercu.

fucking_artist dodano: 1 kwietnia 2013

Wizja przeszłości, którą miałam przed oczami była dla mnie czymś porażającym. Nie mogłam nic ze sobą zrobić. Nie wiedziałam z resztą, jak mam się zachować. Zamykałam się we własnym pokoju, który był jedynie otulony meblami i gdzie niegdzie porozkładanymi moimi rzeczami, które zawzięcie wcześniej wyciągałam z szafy. Plecy opierałam o łóżko, które zładowało się tuż za mną. Nie zwracałam uwagi na to, że jest tam zimno, że jest prawie środek nocy, bardzo niska temperatura, a ja siedzę jedynie przy otwartym oknie na podłodze i płaczę. Nie obchodziło mnie w tamtej chwili nic. Odwracałam się jedynie co jakiś czas i szukałam czegoś konkretnego po pokoju, ale nie mogłam powiedzieć w pełni czego chcę. Miotałam się pomiędzy jednym wyjściem, a drugim. Trzecie? Nie było nawet brane przeze mnie pod uwagę. Wiedziałam, że to i tak nie miałoby najmniejszego sensu. Wiedziałam, że moje zagubienie jest wyłącznie stanem mojej pustki, którą nosiłam w sercu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć