|
Powracam, obiecuję to sobie. Chcę tu znowu tak swobodnie pisać i dzielić się tym co myślę i co myśleć chcę. Tyle się od czerwca zmieniło.. Nie zmądrzałam, a znów biegnę w ślepe zaułki. Nie mam czasu dla siebie i bliskich, wszystko oddaje temu co mnie przytłacza. Nie umiem powiedzieć, czy walczę tak jak kiedyś, czy potrafię tak walczyć... czy nadal chcę. Aczkolwiek strasznie martwi mnie mój bezczas i ten płacz, który coraz częściej się wkrada. Jest trudno i cholernie mdło, żałuję że nie mogę napisać petycji do swojego życia. Nie wiem dlaczego tak marudzę, nie wiem nic, nawet jak jeszcze udaje mi się chodzić. Obiecuję... powrócę ze zdwojoną siłą :)
|
|
|
Zielone oczy spoglądały delikatnie na złotą poświatę, która okrywała zmarznięte po mroźnej nocy, korony drzew. Posiadaczka tychże oczu, niepewnie stąpała po ścieżce wysypanej małymi kolorowymi karteczkami. Owe karteczki przyklejały się do jej ciała, i cicho szeleściły w głowie. Bladymi rękoma dziewczynka ujęła jedną z karteczek na której napisane było `wiesz gwiazdeczko, jak to boli...`, delikatnie ją odłożyła i sięgnęła po następną `jak to jest że zawsze świecicie tak pięknie, dla kogo?`.
Dziewczynka zdziwiona ich treścią nie zauważyła iż zboczyła z głównej ścieżki, a znalazła się na tęczowej powłoczce, z której dalej odpłynęła chmurką. Czemu tak na prawdę jej to nie zdziwiło? Nikt tego nie wie. Jednak w miejscu w którym to się wydarzyło jeszcze co niektórzy ludzie opowiadają opowieść, o królowej gwiazd i słowach, które szumią niejednokrotnie w głowach ludzi. Tak jak te, które zostały zapisane na karteczkach. >> oczywiście moje.dziękuję wam za miłe komentarze ;*
|
|
|
Przytulam się do gwiazdy, pali mnie ona w serce, jednak jest ukojeniem myśli. Jest moją przewodniczką, jest papierosem dla palacza, jest butelką dla alkoholika, jest wodą dla kwiatu, jest morzem dla mych łez. Jest cząstką tego świata, chcę spłonąć razem z nią, chcę oświecić ludziom umysły dogłębnie, obejrzeć ich życie, odrzeć z prywatności i emocji, chcę ich zniszczyć światłem, chcę ich czasem ignorować, lub oglądać ich łzy i prośby. Chce być nią, mamą wszystkich dzieci, nadzieją wielu wątpiących, chcę być ozdobą nieba, częścią niebiańskiego medalionu. Częścią nieba, kosmosu, wszechświata. Chcę być inspiracją, przewodnikiem, wszystkim. Czerpię z życia fale emocji, szukam kolorów wśród ludzi, szukam goryczy i radości, jestem tylko małym kwiatem w rękach dziecka. Szukam uczuć, zastępcy wody, szukam. Więdnę, usycham, nie widzę nikogo kto chciałby mi pomóc, podlać uczuciami, podnieść. Mdleję w tym egoistycznym świecie, już nie wstaję.
http://www.youtube.com/watch?v=PsIy-L4jsfk
|
|
|
Trudno mi być tak obojętną. Tak znowu pozwoliłam sobie biegać w ulewę a potem biegać po całym budynku, aby go odnaleźć. Pustka zapanowała w mej głowie i sercu, chciałabym spotkać cię jeszcze chociaż jeden raz. Swoich dzisiejszych porażek nie uwzględniam cieszę się tylko z powodzeń. Cieszę się że mogę współgrać z innymi. Kocham to co było i czekam na to co będzie. Jestem człowiekiem w swej prostocie i ulegam małym pokusom, uciekam od tego co nie wiadome, płaczę za tym co już przytuliłam do serca. Szukam drogi w swej codzienności, oraz leku na duchowe zwycięstwo.
|
|
|
Czerwona, zielona, żółta, niebieska, fioletowa. Wymieniam kolory farb, które stoją przede mną. Swoimi oczyma spoglądam na słoiczki. Może najpierw niebieska, delikatnie zatapiam palce w farbie. Cudowne uczucie stawania się jednością. Wylewam na siebie wszystkie farby, tańczę wokoło, wszystko wiruje, a farby rozbryzgują się we wszystkie strony. Siadam na podłodze, przybrana każdym kolorem. Delikatnie pokrywam swoją skórę warstwą farby. Mieszam je, w głowie istnieje tęcza, pełna kolorów, wiruję. Włosy przyklejają się do mej twarzy, rzęsy przyozdabiają się łzami, niczym rosą. Biegnę do chmur w złocistej sukience. Pozostawiam tęczowe ślady. Biegnę, jednak chmury zamiast przybliżać się, oddalają się jeszcze bardziej, wbiegam na kamienie, leje się tęczowa krew. Dlaczego ktoś znów popsuł moje marzenia?
|
|
|
Zatapiam się w muzyce.Palcami lekko dotykam nut przez co zaburzam kolejność słów, dźwięków. Szczęście krąży wokoło mnie, skrzypce lekko dotykają swoimi strunami, strun gitary. Instrumenty przylegają do siebie.Drzewo współgra ze sobą, dając wrażenie jedności. Krążę wśród nich w sukni, na szyi mam naszyjnik ze strun, czuję gorąco drewna. Należę do ich jedności. Palcami kreślę nuty, rzęsami dotykam strun, całe me ciało płonie. http://w617.wrzuta.pl/audio/1ADpZo1ELQI/frente_-_not_given_lightly
|
|
|
Głowa niczym zachmurzone niebo, myśli niczym lekkie przebłyski słońca, ta jedna myśl, to prawdziwe słońce. >>Nagle na łące mych myśli, znalazł się nowy kwiat. Zapuszcza on dopiero korzenie, stara się przebić pomiędzy innymi gatunkami myśli. Chłonę tą chwilę jak gąbka, cieszę się jak dziecko, które po raz pierwszy widzi tęczę. Nie umiem napisać nic, co mogłoby pokazać moje zdziwienie i radość. Moje prozaiczne myśli, rozwiał jeden podmuch wiatru.
|
|
|
|