 |
Super. To miał być spacer tymczasem rozpadało się na dobre... Zrezygnowała z pośpiechu i dalej przemierzała ulice. Bo i po co? I tak była przemoczona do suchej nitki... Reflektory samochodu oświetliły jej drogę. Przerażona, uświadomiła sobie że auto zwolniło. Jej wyobraźnia odrazu zaczęła pracowac wydajniej... Spojrzała w bok. Ku jej zdumieniu ujrzała dobrze sobie znaną twarz. Twarz, która wzbudzała w niej niesamowite uczucia. Usmiechnął się do niej rozbrajająco a ona poczuła jak miękną jej kolana. - A może gdzieś pannę podwieźć? - Powiedział a ona wgramoliła się do samochodu z bananem na twarzy, która cała jarzyła się wewnętrznym blaskiem. Czuła się cudownie mogąc patrzeć w tę boską twarz. // airada16
|
|
 |
"Już się nie boje nic mnie nie czeka
Smutny finał człowieka który zapada w letarg
Proszę pozwól mi żyć ja chce żyć chce doczekać
Wódko pozwól mi żyć to ode mnie ten przeka" -Peja //lilov
|
|
 |
CZ1 Umówili się na siódmą. Wyszła wcześniej. Specjalnie poświęciła godzinę na szykowanie się. Miniówka, różowe trampki i biały top. Jeszcze nigdy nie ubierała się tak dziewczęco. Brakuje mi tylko dwóch warkoczyków. Pomyślała z uśmiechem. Nagle zobaczyła go. Szedł po przeciwnej stronie ulicy. Zauważywszy ją uśmiechnął się od ucha do ucha. Nic już dla niego nie istaniało. Pragnął jak najszybciej porwać ją w swoje ramiona. Postawił stopę na jezdni. Nie zauważył pędzącego samochodu, tuż zajego plecami. Ostatnie, co zarejestrował jego umysł to pisk opon i straszliwy ból... Stała z nogami wmurowanymi w grunt. W ten kawałek świata, który dla niej już nie istniał... Jak mogła nie zwrócić uwagi na pędzący samochód?! Jak mogła go nie ostrzec?! Ułamki sekund wydawały się być wiecznością. Widziała wszystko... To jak leciał w powietrze... Jego rozrzucone w trakcie lotu dłonie... Te puste oczy, wpatrywające się w niebo, chociaż jeszcze przed paroma sekundami były skierowane w jej strone...
|
|
 |
Są piosenki, które przyprawiają mnie o naprawdę duże emocje. Przez niektóre płacze. Dzięki innym jestem w dobrym humorze. Inne mnie przygnębiają lub wzmagają moją chęć działania. Ale tylko ta jedna, ukochana sprawia, że czuje to wszystko naraz. I za to ją kocham... // airada16
|
|
 |
Nalewając sobie kolejny kieliszek drogiego wina, myślała o tym jak wszystko spieprzyła. W jej życiu już nigdy nic nie będzie takie samo. Głównie z jej winy. Pociągnęła spory łyk po czym zapaliła papierosa. Zawsze uważała, że to świństwo ale miała paczkę w domu. Specjalnie na takie okazje jak ta... Zadzwonił telefon. Natarczywy dźwięk mącił ciszę. Zignorowała go. W takim stanie, nie będzie z nikim rozmawiać. Podeszła do lustra. Czerwone policzki i nos. Także usta, ale to zasługa Deborah Atomic Red... Oczy podkrążone i zapuchnięte od płaczu. Westchnęła. - Czas wziąć się za siebie. - Powiedziała twardo po czym zmoczyła twarz w ciepłej wodzie. // airada16
|
|
 |
Zawsze zaglądałeś mi w oczy, czekając aż się zarumienie. Podpierałeś mi podbródek aby móc mnie pocałować. Głaskałeś mnie po plecach, kiedy zjadały cię nerwy. Przytulałeś mnie do swojej piersi pozwalając, abym wdychała Twój cudowny zapach. Brałeś mnie na ręce i wnosiłeś do wody nie zważając na moje przekleństwa. Szeptałeś mi do ucha czułe: "Kocham Cię" i zawsze sprawiałeś, że czułam się przy Tobie bezpiecznie. // airada16
|
|
 |
Stały obok siebie. Jedna wyższa od drugiej o głowę. Miała figurę modelki, obcisłą połyskującą miniówkę i króciutką bluzkę opinającą wydatny biust. Miała sporo makijażu, czarne włosy były upięte w wysoką kitkę. Wyglądała zabójczo. Dosłownie miażdżyła spojrzeniem. Emanowała pewnością siebie i kobiecością. Ta druga, ubrana w przecierane jeansy, trampki i kolorowy T-shirt nie wyróżniała się wśród ludzi. Kasztanowe włosy opadały jej na ramiona a olbrzymie, niebieskie oczy lękliwie przeczesywały miasto. Różniły się ogromnie. Bogini melanżu obok szarej myszki. Dwie zupełnie różne osoby. Zarówno na zewnątrz jak i w środku. // airada16
|
|
 |
Tęsknie za tymi czasami, kiedy wszystko było takie proste. Kiedy jeszcze znałam samą siebie. Wszystko się zmieniło, niekoniecznie na gorsze. Może i pogubiłam się w wielu sprawach ale też w kilku się odnalazłam. Taka jest kolej rzeczy. Nigdy nie będe pewna niczego na 100%. To tak będzie wyglądać od teraz całe moje życie... // airada16
|
|
 |
Woda była ciepła. Podeszła powoli do brzegu i zanurzyła w niej stopy. Wzięła głęboki oddech. Zaczęła biec przed siebie po czym dała nura w głębsze rejony. Kochała podwodny świat bardziej niż ten w którym żyła na codzień. Tam, wszystko wydawało się spokojne. Czuła, jakby zatrzymał się świat. Woda nie była za czysta. Wszędzie wokoło pływały jakieś glony. Uśmiechnęła się. Zaczęła płynąć przed siebie, robić fikołki w wodzie i wypuszczać powietrze, patrząc jak tworzą się od tego bąbelki. Wypłynęła na powierzchnie uradowana. Brakowało jej tego. Zanurzenia się w inny świat, w którym czuła się jak w domu. // airada16
|
|
 |
Dorastanie. Czas, w którym podejmujesz najważniejsze decyzje, nic prawie nie wiedząc o życiu. [demoty]
|
|
 |
Bo co jakiś czas jest tak, że zlewam WSZYSTKICH. Bez wyjątku. Czy są to przyjaciele czy tylko koledzy i koleżanki. Zlewam ich na jakiś czas by potem powrócić jak gdyby nigdy nic. Niewiem czemu tak robie. Taka już chyba moja pierdolona natura. // airada16
|
|
 |
CZ2 W ciemności rozpoznałam Davida. Z trudem łapiąc oddech popatrzyłam ponad jego. Na pijanych kolesi. Ku mojemu przerażeniu jeden z nich właśnie wyciągnął nóż. Byli jakieś dwanaście metrów od nas. - Ej co jest? - Zaniepokoił się David. - Cholera. - Szepnęłam z obłędem w oczach. Wreszcie odwrócił odemnie wzrok i zdał sobie sprawę co się święci. Zareagował szybko. Chwycił moją dłoń i zaczął szaleńczy bieg przez park. Złapaliśmy oddech dopiero na opustoszałej ulicy. Poprowadził mnie do jakiegoś ciemnego zaułka rodem z horrorów. Usłyszeliśmy szuranie i szepty od strony ulicy. Zaczęłam się trzęść. Zacisnęłam powieki. Po chwili odgłosy się oddaliły. Popatrzyłam na chłopaka. Miał zaciśnięte szczęki. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Przytulił mnie. - Ciiii. Szepnął tak cicho, że nawet nie byłam pewna czy to właśnie usłyszałam. - Już dobrze. - Dodał całując mnie w czubek głowy. Już się nie bałam... Był ze mną mój anioł stróż. // airada16
|
|
|
|