głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika darusiaczeq15

powiedz mi od kiedy ten zwykły człowiek  jest mniej warty niż twoje materialistyczne dupsko ? od kiedy możesz na niego spluwać z góry i omijać jak nic nie znaczącego śmiecia ? czemu idziesz ulicą  jakbyś wygrał miliony i zapyszałą mordą kręcisz na wszystkie strony  żeby zostać zauważonym. czemu nie doceniasz prostych spraw  prostych rzeczy i sytuacji  prostych uczuć i prostych emocji. gdzie zgubiłeś poczucie człowieczeństwa  gdzie twoja dobra jednostka. zamiast zmieniać się na lepsze  ciągle wciskasz replay.  cz1

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

powiedz mi od kiedy ten zwykły człowiek, jest mniej warty niż twoje materialistyczne dupsko ? od kiedy możesz na niego spluwać z góry i omijać jak nic nie znaczącego śmiecia ? czemu idziesz ulicą, jakbyś wygrał miliony i zapyszałą mordą kręcisz na wszystkie strony, żeby zostać zauważonym. czemu nie doceniasz prostych spraw, prostych rzeczy i sytuacji, prostych uczuć i prostych emocji. gdzie zgubiłeś poczucie człowieczeństwa, gdzie twoja dobra jednostka. zamiast zmieniać się na lepsze, ciągle wciskasz replay. [cz1]

interesuje mnie czy potrafi kochać i szanować  bo wystarczająco wiele zauważam związków  w których media to najwyższa forma wyznania emocji i uczuć.  cz2

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

interesuje mnie czy potrafi kochać i szanować, bo wystarczająco wiele zauważam związków, w których media to najwyższa forma wyznania emocji i uczuć. [cz2]

czuje jakby moje życie było wieczną tęsknotą  kruchą i papierową tęsknotą  bez większej całości  sypiącą się gdy uderzenie będzie silniejsze niż powiew skrzydeł motyla. tęsknota to dziwne uczucie  które pokazuje czego nam brakuje  gdzie teraz powinny znajdować się nasze dłonie  które miejsce jest dla nas idealne i jakie ciało wydaje najlepszą dla nas temperaturę. jest częścią życia  a zarazem jego klęską. ludzie muszą zrozumieć  że nieważne jest czy ma blond czy ciemne włosy  czy jest łysy czy może ma bujną czuprynę  niebieskie bądź piwne oczy  umięśnione bądź cherlawe dłonie. nie interesuje mnie jego stan zamożności  czy każdego poranka wstaje najpierw lewą czy prawą stopą i jaką ma wiarę. dla mnie liczy się jego wnętrze  to czy jego serce potrzebuje czegoś więcej niż tylko aorty do pompowania krwi  czy ma jeszcze miejsce na kogoś rozsypanego przez życie i zrównanego z dzielnicowym parterem.  cz1

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

czuje jakby moje życie było wieczną tęsknotą, kruchą i papierową tęsknotą, bez większej całości, sypiącą się gdy uderzenie będzie silniejsze niż powiew skrzydeł motyla. tęsknota to dziwne uczucie, które pokazuje czego nam brakuje, gdzie teraz powinny znajdować się nasze dłonie, które miejsce jest dla nas idealne i jakie ciało wydaje najlepszą dla nas temperaturę. jest częścią życia, a zarazem jego klęską. ludzie muszą zrozumieć, że nieważne jest czy ma blond czy ciemne włosy, czy jest łysy czy może ma bujną czuprynę, niebieskie bądź piwne oczy, umięśnione bądź cherlawe dłonie. nie interesuje mnie jego stan zamożności, czy każdego poranka wstaje najpierw lewą czy prawą stopą i jaką ma wiarę. dla mnie liczy się jego wnętrze, to czy jego serce potrzebuje czegoś więcej niż tylko aorty do pompowania krwi, czy ma jeszcze miejsce na kogoś rozsypanego przez życie i zrównanego z dzielnicowym parterem. [cz1]

pojawił się dziś wczesnym rankiem  wraz ze słońcem. uściskałam go i wiesz co ? szczerze  uwielbiam oglądać jego twarz o poranku. ma śniadą karnację i zaraz po przebudzeniu jego policzki są zaróżowione jak u dziecka  a morskie oczy  jeszcze długo pozostają nieprzytomne. biała kołdra dalej plątała mi się między jego miednicą a moimi udami  cała magia jakby dalej unosiła się po suficie pokoju. promienie słońca przenikały przez okno  dało odczuć się pierwsze pomruki wiosny. w tamtej chwili doszłam do wniosku  że przecież każdy potrzebuję mieć kogoś  kto będzie ważniejszy dużo bardziej od powietrza.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

pojawił się dziś wczesnym rankiem, wraz ze słońcem. uściskałam go i wiesz co ? szczerze, uwielbiam oglądać jego twarz o poranku. ma śniadą karnację i zaraz po przebudzeniu jego policzki są zaróżowione jak u dziecka, a morskie oczy, jeszcze długo pozostają nieprzytomne. biała kołdra dalej plątała mi się między jego miednicą a moimi udami, cała magia jakby dalej unosiła się po suficie pokoju. promienie słońca przenikały przez okno, dało odczuć się pierwsze pomruki wiosny. w tamtej chwili doszłam do wniosku, że przecież każdy potrzebuję mieć kogoś, kto będzie ważniejszy dużo bardziej od powietrza.

rzucam Ci się na szyję i oddycham coraz mocniej  doskonale wiem  że jestem tu bezpieczna. twoje obojczyki są tak twarde  a zarazem czuję ich kruchość w swoich dłoniach. bicie mojego serca odbija się o twoją przeponę i tak w kółko wymieniamy się rytmem  czyż to nie wspaniałe ? oddzielne ciała  tworzące jedność.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

rzucam Ci się na szyję i oddycham coraz mocniej, doskonale wiem, że jestem tu bezpieczna. twoje obojczyki są tak twarde, a zarazem czuję ich kruchość w swoich dłoniach. bicie mojego serca odbija się o twoją przeponę i tak w kółko wymieniamy się rytmem, czyż to nie wspaniałe ? oddzielne ciała, tworzące jedność.

jesteś w moich myślach  dorastam codziennie widząc Twój uśmiech  wychowuje mnie i moje jeszcze niedojrzałe myśli  ale nadchodzi czas kiedy musisz odejść i zostawić mnie samą z problemami i nierozwiązanymi sprawami. rozpadam się mimowolnie opadając z sił. myślę  że to koniec ale przecież dopiero rozkwitam i czas teraz zaczyna kształtować całą mnie. wiele dróg  wiele miejsc  miliony ludzi  boję się każdej samotnej ścieżki  kiedy znikasz i nie jestem pewna czy pojawisz się znowu. więc upewniaj mnie  codziennie i od nowa pokazuj  że z każdym końcem wiąże się lepszy początek. po prostu liczę  że w sercu będziesz słyszał ten drżący głos i widział tak niedoskonały obraz dziewczyny  która tak samotnie i mocno kocha.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

jesteś w moich myślach, dorastam codziennie widząc Twój uśmiech, wychowuje mnie i moje jeszcze niedojrzałe myśli, ale nadchodzi czas kiedy musisz odejść i zostawić mnie samą z problemami i nierozwiązanymi sprawami. rozpadam się mimowolnie opadając z sił. myślę, że to koniec ale przecież dopiero rozkwitam i czas teraz zaczyna kształtować całą mnie. wiele dróg, wiele miejsc, miliony ludzi, boję się każdej samotnej ścieżki, kiedy znikasz i nie jestem pewna czy pojawisz się znowu. więc upewniaj mnie, codziennie i od nowa pokazuj, że z każdym końcem wiąże się lepszy początek. po prostu liczę, że w sercu będziesz słyszał ten drżący głos i widział tak niedoskonały obraz dziewczyny, która tak samotnie i mocno kocha.

czasem samotność przeszywa mnie od środka i wyznacza kolejne ciosy  po których znowu będę musiała otrzepać zdarte do krwi kolana i pójść po bilet na pociąg w jedną stronę do sprawiedliwości. kołowrotek się kręci i zdobywa nasze zaufanie  ludzie przychodzą i odchodzą  kochają lub nienawidzą. stanęłam naprzeciw wszystkiemu ze środkowym palcem w górze  stwierdzając iż to co było jest już za mną  a przede mną kolejne dni oczekiwania na ciepłą dłoń mojego szczęścia obejmującą mój policzek.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

czasem samotność przeszywa mnie od środka i wyznacza kolejne ciosy, po których znowu będę musiała otrzepać zdarte do krwi kolana i pójść po bilet na pociąg w jedną stronę do sprawiedliwości. kołowrotek się kręci i zdobywa nasze zaufanie, ludzie przychodzą i odchodzą, kochają lub nienawidzą. stanęłam naprzeciw wszystkiemu ze środkowym palcem w górze, stwierdzając iż to co było jest już za mną, a przede mną kolejne dni oczekiwania na ciepłą dłoń mojego szczęścia obejmującą mój policzek.

dreszcz lecący od karku w dół za każdym razem  gdy coraz bardziej skupiamy się na własnych spojrzeniach  ciepłe opuszki palców na policzkach i wiatr owiewający wszystko co dookoła. zauroczenie w nigdy nieustającym uśmiechu  wspólnie spijane łzy i walka o to co już zdobyliśmy. potrzebowałam właśnie tego  by odnaleźć swój własny kąt w czyichś myślach  by namiętnie brzmieć w obcych ustach i wzajemnie znaczyć dla siebie wszystko.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

dreszcz lecący od karku w dół za każdym razem, gdy coraz bardziej skupiamy się na własnych spojrzeniach, ciepłe opuszki palców na policzkach i wiatr owiewający wszystko co dookoła. zauroczenie w nigdy nieustającym uśmiechu, wspólnie spijane łzy i walka o to co już zdobyliśmy. potrzebowałam właśnie tego, by odnaleźć swój własny kąt w czyichś myślach, by namiętnie brzmieć w obcych ustach i wzajemnie znaczyć dla siebie wszystko.

mam nadzieję  że zobaczysz jak samotna jestem bez Ciebie i jak odchodzę od zmysłów  gdy nie wiem co się dzieje między nami. mamy tyle planów i pragnień  których nie zawsze jesteśmy w stanie spełnić  ale po prostu zostań ze mną. spójrz mi w oczy  moje tęczówki są tak samotne bez twoje odbicia  odizolujmy się już na zawsze  by trwać w sobie nierozerwalnie mocno i nie odstąpić wspólnego kroku ku lepszej przyszłości. czasem to boli  ale warto cierpieć czując ten ucisk  gdy wracasz do domu. nieidealna i bezsilna  ja.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

mam nadzieję, że zobaczysz jak samotna jestem bez Ciebie i jak odchodzę od zmysłów, gdy nie wiem co się dzieje między nami. mamy tyle planów i pragnień, których nie zawsze jesteśmy w stanie spełnić, ale po prostu zostań ze mną. spójrz mi w oczy, moje tęczówki są tak samotne bez twoje odbicia, odizolujmy się już na zawsze, by trwać w sobie nierozerwalnie mocno i nie odstąpić wspólnego kroku ku lepszej przyszłości. czasem to boli, ale warto cierpieć czując ten ucisk, gdy wracasz do domu. nieidealna i bezsilna, ja.

absolutnie każdy posiada osobę  której może zaufać bezgranicznie i nie martwić się o to  czy wypuści nas z objęć kiedy świat nagle się zawali. gdy każde słowa nagle wydają się puste i odbijają się od skroni jak kolejne zwyczajne błahostki  wystarczy jedno spojrzenie by znowu wróciła radość. gdy śnieg próbuje zmrozić doszczętnie dłonie i zabrać ze sobą ich ciepło  myśl o najbliższym spotkaniu ogrzeje serce  które automatycznie zacznie pompować wrzącą krew.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

absolutnie każdy posiada osobę, której może zaufać bezgranicznie i nie martwić się o to, czy wypuści nas z objęć kiedy świat nagle się zawali. gdy każde słowa nagle wydają się puste i odbijają się od skroni jak kolejne zwyczajne błahostki, wystarczy jedno spojrzenie by znowu wróciła radość. gdy śnieg próbuje zmrozić doszczętnie dłonie i zabrać ze sobą ich ciepło, myśl o najbliższym spotkaniu ogrzeje serce, które automatycznie zacznie pompować wrzącą krew.

coraz bardziej mój umysł przesiąka myślami  które uświadamiają mi jak mało znaczy moje życie wśród tych wszystkich szarych blokowisk i ulic  które ciągną się gdzieś ku słońcu. napotkałam dzisiaj złość i smutek  wdepnęłam w radość a do kosza wyrzuciłam zaufanie. wszystko obróciło się w tok spraw nie do rozwiązania  ale muszę to unieść dla nas  by jutro rano wstać i mieć świadomość  że umiem zacząć wszystko od początku i zapomnieć o błędach. wszystko czego chcę to obudzić się rano koło Ciebie i przeklnąć bolesne fatum.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

coraz bardziej mój umysł przesiąka myślami, które uświadamiają mi jak mało znaczy moje życie wśród tych wszystkich szarych blokowisk i ulic, które ciągną się gdzieś ku słońcu. napotkałam dzisiaj złość i smutek, wdepnęłam w radość a do kosza wyrzuciłam zaufanie. wszystko obróciło się w tok spraw nie do rozwiązania, ale muszę to unieść dla nas, by jutro rano wstać i mieć świadomość, że umiem zacząć wszystko od początku i zapomnieć o błędach. wszystko czego chcę to obudzić się rano koło Ciebie i przeklnąć bolesne fatum.

wspinam się  ześlizguję i na końcu upadam. szukam pomocy u prostych ludzi z własnymi problemami. biegnę a miłość umiera mi na rękach  bo nie słyszała jeszcze o szczęściu  dym z papierosa gdzieś zbiegł z kapką ciekłej dawki czystych promili. zataczam się na krawężniku z papieru  potykam o sztuczne schody  mijam ludzi  których przysięgłabym znam na wylot  a jednak to nie oni. w moim innym świecie było inaczej  w moim świecie marzenia mieszczą się w poduszce i spełniają gdy tylko ułożę na niej głowę. a tutaj ? budzę się z zakrawionymi ustami i garścią wczorajszej normalności.

sanderson dodano: 22 kwietnia 2012

wspinam się, ześlizguję i na końcu upadam. szukam pomocy u prostych ludzi z własnymi problemami. biegnę a miłość umiera mi na rękach, bo nie słyszała jeszcze o szczęściu, dym z papierosa gdzieś zbiegł z kapką ciekłej dawki czystych promili. zataczam się na krawężniku z papieru, potykam o sztuczne schody, mijam ludzi, których przysięgłabym znam na wylot, a jednak to nie oni. w moim innym świecie było inaczej, w moim świecie marzenia mieszczą się w poduszce i spełniają gdy tylko ułożę na niej głowę. a tutaj ? budzę się z zakrawionymi ustami i garścią wczorajszej normalności.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć