czasem samotność przeszywa mnie od środka i wyznacza kolejne ciosy, po których znowu będę musiała otrzepać zdarte do krwi kolana i pójść po bilet na pociąg w jedną stronę do sprawiedliwości. kołowrotek się kręci i zdobywa nasze zaufanie, ludzie przychodzą i odchodzą, kochają lub nienawidzą. stanęłam naprzeciw wszystkiemu ze środkowym palcem w górze, stwierdzając iż to co było jest już za mną, a przede mną kolejne dni oczekiwania na ciepłą dłoń mojego szczęścia obejmującą mój policzek.
|