głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cukierkowaczekolada

Siedzę bezczynnie i spoglądam w ten pusty monitor. Zastanawiam się co złego się stało  że tak bardzo to wszystko musiało zostać zniszczone? Dlaczego przyjaźń nie miała prawa przetrwać  a to o co człowiek chce walczyć jest tak bardzo trudne do zdobycia? Czy naprawdę trzeba tak bardzo cierpieć  aby ktoś mógł sobie uświadomić  jak wiele traci bądź może zyskać w jednej chwili? Dlaczego tu nic nie może być tak chociaż troszkę ułatwione? Dlaczego teraz mam łzy w oczach i walczę ze sobą  aby nie płakać? Dlaczego te wspomnienia musiały mnie dopaść właśnie w tej chwili  w której powinnam być silna i dawać Jej wsparcie  którego sama najbardziej potrzebuje? Dlaczego jestem tak głupia i żałosna  że nie potrafię zawalczyć o to na czym mi naprawdę zależy? Dlaczego musiałam zniszczyć w tak szybki sposób całe swoje życie?

fucking_artist dodano: 13 marca 2013

Siedzę bezczynnie i spoglądam w ten pusty monitor. Zastanawiam się co złego się stało, że tak bardzo to wszystko musiało zostać zniszczone? Dlaczego przyjaźń nie miała prawa przetrwać, a to o co człowiek chce walczyć jest tak bardzo trudne do zdobycia? Czy naprawdę trzeba tak bardzo cierpieć, aby ktoś mógł sobie uświadomić, jak wiele traci bądź może zyskać w jednej chwili? Dlaczego tu nic nie może być tak chociaż troszkę ułatwione? Dlaczego teraz mam łzy w oczach i walczę ze sobą, aby nie płakać? Dlaczego te wspomnienia musiały mnie dopaść właśnie w tej chwili, w której powinnam być silna i dawać Jej wsparcie, którego sama najbardziej potrzebuje? Dlaczego jestem tak głupia i żałosna, że nie potrafię zawalczyć o to na czym mi naprawdę zależy? Dlaczego musiałam zniszczyć w tak szybki sposób całe swoje życie?

Na jakiś czas zamilkłam. Przestałam myśleć o czymkolwiek. Zamknęłam się w sobie. Przestałam istnieć dla ludzi i samej siebie. Nie ma ostatnio we mnie tego czegoś  nie ma uśmiechu  który pojawiał się każdego dnia. Magia prysła  czy tęsknota przepełniła moje serce za Nim? Wyczekiwanie na to  aż napisze  aż nastanie chwila rozmowy  przy której będę mogła cieszyć się Jego obecnością... Znowu staje się nie do zniesienia. Myślenie o Nim  chęć pytania co chwilę o Niego.. To jest silne  bardzo silne i nie wiem  czy zwyczajnie mnie nie przerasta. Ale boję się.. boję się Ją zapytać po raz kolejny o Niego  o to czy jest szansa  że się odezwie. Nie chcę  nie lubię wręcz się narzucać  a perspektywa tego  że mógł być  chociaż na chwilę  aby wymienić parę słów stała się cichą nadzieją  że te szare dni nabiorą odrobiny barw. Jednak się myliłam  nie będzie nic kolorowego.. Dopóki nie poczuję tego czegoś  dopóki chociaż się z Nim nie przywitam.

fucking_artist dodano: 13 marca 2013

Na jakiś czas zamilkłam. Przestałam myśleć o czymkolwiek. Zamknęłam się w sobie. Przestałam istnieć dla ludzi i samej siebie. Nie ma ostatnio we mnie tego czegoś, nie ma uśmiechu, który pojawiał się każdego dnia. Magia prysła, czy tęsknota przepełniła moje serce za Nim? Wyczekiwanie na to, aż napisze, aż nastanie chwila rozmowy, przy której będę mogła cieszyć się Jego obecnością... Znowu staje się nie do zniesienia. Myślenie o Nim, chęć pytania co chwilę o Niego.. To jest silne, bardzo silne i nie wiem, czy zwyczajnie mnie nie przerasta. Ale boję się.. boję się Ją zapytać po raz kolejny o Niego, o to czy jest szansa, że się odezwie. Nie chcę, nie lubię wręcz się narzucać, a perspektywa tego, że mógł być, chociaż na chwilę, aby wymienić parę słów stała się cichą nadzieją, że te szare dni nabiorą odrobiny barw. Jednak się myliłam, nie będzie nic kolorowego.. Dopóki nie poczuję tego czegoś, dopóki chociaż się z Nim nie przywitam.

Weszłam na dawny numer gadu i zobaczyłam Twój numer. Twoje imię od razu rzuciło mi się w oczy. W końcu o nikim tak bardzo nie myślę w obecnej chwili  jak o Tobie. Mija właśnie równy tydzień od naszej ostatniej rozmowy  a ja zastanawiam się co z Tobą się dzieje. Zastanawiam się  czy wszystko  aby na pewno jest u Ciebie w porządku  czy układasz sobie na nowo życie. Chciałabym również się dowiedzieć  jak się czujesz  jak się mają sprawy  o których dałam Ci znać. Nagle  gdy to wszystko wyszło na jaw  Ty się ulotniłeś  odszedłeś ode mnie. Nie zwróciłeś uwagi na to  że mam prawo dostać jakieś wyjaśnienia od Ciebie. Oczywiście  że nie.. Za wiele by Cię to kosztowało  aby przyznać się zapewne do błędu. Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim  a jednak bardzo bym chciała  aby to jakoś wyjaśnić. Proszę Cię  odezwij się do mnie. Daj mi jakikolwiek znak  wyjaśnienie tego co się stało. Nie proszę o wiele  wyłącznie chcę prawdy...

fucking_artist dodano: 13 marca 2013

Weszłam na dawny numer gadu i zobaczyłam Twój numer. Twoje imię od razu rzuciło mi się w oczy. W końcu o nikim tak bardzo nie myślę w obecnej chwili, jak o Tobie. Mija właśnie równy tydzień od naszej ostatniej rozmowy, a ja zastanawiam się co z Tobą się dzieje. Zastanawiam się, czy wszystko, aby na pewno jest u Ciebie w porządku, czy układasz sobie na nowo życie. Chciałabym również się dowiedzieć, jak się czujesz, jak się mają sprawy, o których dałam Ci znać. Nagle, gdy to wszystko wyszło na jaw, Ty się ulotniłeś, odszedłeś ode mnie. Nie zwróciłeś uwagi na to, że mam prawo dostać jakieś wyjaśnienia od Ciebie. Oczywiście, że nie.. Za wiele by Cię to kosztowało, aby przyznać się zapewne do błędu. Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim, a jednak bardzo bym chciała, aby to jakoś wyjaśnić. Proszę Cię, odezwij się do mnie. Daj mi jakikolwiek znak, wyjaśnienie tego co się stało. Nie proszę o wiele, wyłącznie chcę prawdy...

Co się tym razem stało  że tak nagle postanowiłeś zniknąć z mojego życia?Coś się stało  że nie mogłeś się pożegnać bądź przygotować mnie na Twoje kolejne odejście  na to  że nie zamienię więcej z Tobą ani jednego zdania?   Dałeś słowo  że będziesz obecny  że chcesz być na dłużej i chcesz uczestniczyć w moim życiu  a teraz? Gdzie jesteś? No właśnie  gdzie jesteś.   w tej chwili  w której ja Ciebie potrzebuję jako przyjaciela? Zostawiłeś mnie  porzuciłeś  jak jakieś zwierze. Nie miałeś w sobie żadnych uczuć. Zabawa dla Ciebie to była przyjemność  której nie byłeś w stanie sobie odpuścić. Wygrałeś  udało Ci się to  aby kolejny raz mnie zranić. Doprowadziłeś  mnie znowu do tego stanu  w którym przez Ciebie cierpię  bo nie jestem w stanie radzić sobie z Twoim odejściem  ale widać  że Tobie to nie przeszkadza. Ty zapewne jesteś teraz zadowolony z tego co się stało. Cieszysz się  że mogłeś się odegrać. Nie bierzesz pod uwagę  że kogoś tym zniszczyłeś.

fucking_artist dodano: 13 marca 2013

Co się tym razem stało, że tak nagle postanowiłeś zniknąć z mojego życia?Coś się stało, że nie mogłeś się pożegnać bądź przygotować mnie na Twoje kolejne odejście, na to, że nie zamienię więcej z Tobą ani jednego zdania? Dałeś słowo, że będziesz obecny, że chcesz być na dłużej i chcesz uczestniczyć w moim życiu, a teraz? Gdzie jesteś? No właśnie, gdzie jesteś. , w tej chwili, w której ja Ciebie potrzebuję jako przyjaciela? Zostawiłeś mnie, porzuciłeś, jak jakieś zwierze. Nie miałeś w sobie żadnych uczuć. Zabawa dla Ciebie to była przyjemność, której nie byłeś w stanie sobie odpuścić. Wygrałeś, udało Ci się to, aby kolejny raz mnie zranić. Doprowadziłeś mnie znowu do tego stanu, w którym przez Ciebie cierpię, bo nie jestem w stanie radzić sobie z Twoim odejściem, ale widać, że Tobie to nie przeszkadza. Ty zapewne jesteś teraz zadowolony z tego co się stało. Cieszysz się, że mogłeś się odegrać. Nie bierzesz pod uwagę, że kogoś tym zniszczyłeś.

Cześć  pamiętasz mnie jeszcze? Niedawno prosiłeś  abym dała Ci szansę  bo chcesz być obecny w moim życiu. Za chwilę mija tydzień od naszej ostatniej rozmowy. Trochę za Tobą tęsknie i nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak nagle zniknąłeś? Czy coś się stało  coś złego powiedziałam bądź zrobiłam  że nie jesteś już obecny w moim życiu? Spokojnie  nie musisz się ukrywać z prawdą. Możesz być wobec mnie szczery. Zrozumiem wszystko co powiesz  jakoś przyjmę każde negatywne Twoje zdanie. Jestem już przyzwyczajona do tego  że potrafisz często ranić. To więc nie będzie dla mnie żadną nowością. Nie musisz się z niczym kryć. Po prostu zdradź mi ten sekret  powiedz co się stało  że nagle odszedłeś w chwili  gdy chciałeś wrócić. Zrozumiem wszystko jeżeli mi tylko to powiesz i na zawsze dam Ci święty spokój.

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

Cześć, pamiętasz mnie jeszcze? Niedawno prosiłeś, abym dała Ci szansę, bo chcesz być obecny w moim życiu. Za chwilę mija tydzień od naszej ostatniej rozmowy. Trochę za Tobą tęsknie i nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak nagle zniknąłeś? Czy coś się stało, coś złego powiedziałam bądź zrobiłam, że nie jesteś już obecny w moim życiu? Spokojnie, nie musisz się ukrywać z prawdą. Możesz być wobec mnie szczery. Zrozumiem wszystko co powiesz, jakoś przyjmę każde negatywne Twoje zdanie. Jestem już przyzwyczajona do tego, że potrafisz często ranić. To więc nie będzie dla mnie żadną nowością. Nie musisz się z niczym kryć. Po prostu zdradź mi ten sekret, powiedz co się stało, że nagle odszedłeś w chwili, gdy chciałeś wrócić. Zrozumiem wszystko jeżeli mi tylko to powiesz i na zawsze dam Ci święty spokój.

przez sen usłyszałam wibrację telefonu   i chociaż leżał obok łóżka  na nocnym stoliku  walczyłam z myślą  czy mam siłę odwrócić się  i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer  nie cierpię tego'   pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu'   odczytałam smsa  i nagle wszystko stało się jasne   zarówno dziwna pora tego smsa  jak i numer  który nagle powtórzyłam w pamięci  bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran  i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna  zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon odłożyłam go na stolik  i przykrywając się kołdrą  z wielkim bólem w sercu zrozumiałam  że nic już nie będzie tak samo   że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni  tak wiele zepsuje  i tak bardzo przywróci każde wspomnienie.   veriolla

veriolla dodano: 12 marca 2013

przez sen usłyszałam wibrację telefonu - i chociaż leżał obok łóżka, na nocnym stoliku, walczyłam z myślą, czy mam siłę odwrócić się, i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer, nie cierpię tego' - pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu' - odczytałam smsa, i nagle wszystko stało się jasne - zarówno dziwna pora tego smsa, jak i numer, który nagle powtórzyłam w pamięci, bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran, i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna, zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon,odłożyłam go na stolik, i przykrywając się kołdrą, z wielkim bólem w sercu zrozumiałam, że nic już nie będzie tak samo - że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni, tak wiele zepsuje, i tak bardzo przywróci każde wspomnienie. / veriolla

I.Co by było gdyby Ona się nie pojawiła?Jakbym teraz żyła  jakby to wszystko wyglądało? Zapewne  jak wcześniej. Nudne poranki  późne chodzenie spać i męczenie się z kolejnymi koszmarami  od których często uwielbiałam uciekać bądź specjalnie robiłam wszystko  aby tylko nie zasnąć. Kładłabym się tylko do łóżka  i spoglądała na sufit bądź ściany  które są całkowicie puste. Zastanawiałabym się co mogę zrobić  aby przezwyciężyć kilka spraw  ale nie odnalazłabym wyjścia z żadnej konkretnej sytuacji. Brnęłabym w to wszystko bez żadnych sukcesów większych i próbowałabym jakoś przetrwać kolejne chwile życia. A tak? Mam Ją. Mam kogoś przy sobie przy kim czuję  że powoli się odradzam. Może to nie jest jeszcze nic wspaniałego  coś czego sama bym chciała i czego od siebie oczekuję  ale powoli zaczynam walczyć ze sobą. Idę spać ze świadomością  że rano  gdy otworzę oczy będę miała od Niej zawsze jakąś wiadomość.Zanim zasypiam sama z Nią bądź do Niej piszę i czuję przy tym jakiś spokój i spełnienie.

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

I.Co by było gdyby Ona się nie pojawiła?Jakbym teraz żyła, jakby to wszystko wyglądało? Zapewne, jak wcześniej. Nudne poranki, późne chodzenie spać i męczenie się z kolejnymi koszmarami, od których często uwielbiałam uciekać bądź specjalnie robiłam wszystko, aby tylko nie zasnąć. Kładłabym się tylko do łóżka i spoglądała na sufit bądź ściany, które są całkowicie puste. Zastanawiałabym się co mogę zrobić, aby przezwyciężyć kilka spraw, ale nie odnalazłabym wyjścia z żadnej konkretnej sytuacji. Brnęłabym w to wszystko bez żadnych sukcesów większych i próbowałabym jakoś przetrwać kolejne chwile życia. A tak? Mam Ją. Mam kogoś przy sobie przy kim czuję, że powoli się odradzam. Może to nie jest jeszcze nic wspaniałego, coś czego sama bym chciała i czego od siebie oczekuję, ale powoli zaczynam walczyć ze sobą. Idę spać ze świadomością, że rano, gdy otworzę oczy będę miała od Niej zawsze jakąś wiadomość.Zanim zasypiam sama z Nią bądź do Niej piszę i czuję przy tym jakiś spokój i spełnienie.

II.  Bo żyję z pełną świadomością   że Ona tam jest  że jest oddalona o te setki kilometrów  ale jest i istnieje. Nie ważne  że dzieli nas tak duża odległość. Liczy się dla mnie jedynie sam fakt  że ta dziewczyna istnieje  że jest szczera  że przy Niej mogę coś zmienić  że mogę się otworzyć i wyrzucać z siebie ból  który mnie rani przez długi czas. Jakoś powoli zaczynam przy Niej zapominać o pewnych sprawach. Niekiedy samo pisanie bądź rozmowy z Nią sprawiają  że na resztę dnia jestem w stanie zapomnieć o tym co mnie cały czas boli bądź rani. To sprawia  że mogę przynajmniej próbować patrzeć inaczej na świat i otoczenie  które jest wokół mnie. Ona pozwala mi naprawdę wiele rzeczy zrozumieć.. Nie odrzuca mnie tylko i wyłącznie  że w życiu popełniłam różne błędy. Ona też nigdy święta nie była i nie będzie  ale czuję  że to nas obie jakoś uzupełnia. I wiem  każdy kto to czyta zawsze może się z tego śmiać  może i Ona sama się pośmieje z moich słów  ale ja to po prostu czuję..

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

II. Bo żyję z pełną świadomością, że Ona tam jest, że jest oddalona o te setki kilometrów, ale jest i istnieje. Nie ważne, że dzieli nas tak duża odległość. Liczy się dla mnie jedynie sam fakt, że ta dziewczyna istnieje, że jest szczera, że przy Niej mogę coś zmienić, że mogę się otworzyć i wyrzucać z siebie ból, który mnie rani przez długi czas. Jakoś powoli zaczynam przy Niej zapominać o pewnych sprawach. Niekiedy samo pisanie bądź rozmowy z Nią sprawiają, że na resztę dnia jestem w stanie zapomnieć o tym co mnie cały czas boli bądź rani. To sprawia, że mogę przynajmniej próbować patrzeć inaczej na świat i otoczenie, które jest wokół mnie. Ona pozwala mi naprawdę wiele rzeczy zrozumieć.. Nie odrzuca mnie tylko i wyłącznie, że w życiu popełniłam różne błędy. Ona też nigdy święta nie była i nie będzie, ale czuję, że to nas obie jakoś uzupełnia. I wiem, każdy kto to czyta zawsze może się z tego śmiać, może i Ona sama się pośmieje z moich słów, ale ja to po prostu czuję..

III. Czuję  bo wcześniej tego nie było. Owszem  byli ludzie  których nazywałam przyjaciółmi  ale nie dawali mi tego co mam od Niej teraz. Ona sprawia  że życie nie jest sztuczne i monotonne. Potrafi je urozmaicać  zna wagę pewnych słów i nie wypowiada ich co chwilę  ani tym bardziej na siłę. Kiedy mówi coś o uczuciach widać  że to jest szczere  że kieruje się sercem a nie jakimś przyzwyczajeniem  które występuje bardzo często  gdy ktoś powtarza  że kogoś uwielbia bądź kocha. Ona jest inna..Przynajmniej ja poznaję Ją z zupełnie innej strony niż mogłabym kiedyś przypuszczać  że tak będzie. Dała mi naprawdę wiele przez ostatnie miesiące. Przywróciła mnie do prawdziwego życia  sprawiła  że nie czuję się  jak zwiędnięta roślinka  której nikt  nie jest w stanie ożywić. Dała mi coś czego mogłam jedynie pragnąć przez całe życie  a co nigdy nie było osiągalne...

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

III. Czuję, bo wcześniej tego nie było. Owszem, byli ludzie, których nazywałam przyjaciółmi, ale nie dawali mi tego co mam od Niej teraz. Ona sprawia, że życie nie jest sztuczne i monotonne. Potrafi je urozmaicać, zna wagę pewnych słów i nie wypowiada ich co chwilę, ani tym bardziej na siłę. Kiedy mówi coś o uczuciach widać, że to jest szczere, że kieruje się sercem,a nie jakimś przyzwyczajeniem, które występuje bardzo często, gdy ktoś powtarza, że kogoś uwielbia bądź kocha. Ona jest inna..Przynajmniej ja poznaję Ją z zupełnie innej strony niż mogłabym kiedyś przypuszczać, że tak będzie. Dała mi naprawdę wiele przez ostatnie miesiące. Przywróciła mnie do prawdziwego życia, sprawiła, że nie czuję się, jak zwiędnięta roślinka, której nikt nie jest w stanie ożywić. Dała mi coś czego mogłam jedynie pragnąć przez całe życie, a co nigdy nie było osiągalne...

Bawiłeś się mną. Bawiłeś się moimi uczuciami i miałeś nadzieję  że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. Sprawiało Ci to wszystko jakąś radość  byłeś przekonany  że coś na tym zyskasz? Nigdy nie przypuszczałeś  że pojawi się w moim życiu ktoś  kto będzie chciał coś odmienić  kto będzie chciał zmienić mnie samą. Dla Ciebie to przecież było niemożliwe. Nie chciałeś brać żadnej opcji pod uwagę  że ktoś może spróbować pokrzyżować Twoje plany  a jeżeli tak miałoby się stać wiedziałeś doskonale  że będziesz musiał zrobić wszystko  aby ten ktoś Cię nie zdemaskował. Od początku miałeś złe podejście do mojego chłopaka pomimo  że Go nie znałeś. Nie chciałeś Go poznać. Miałeś wyrobione zdane  a ja zwyczajnie myślałam  że Ty stałeś się zazdrosny. Nie rozumiałam wtedy tego co Tobą kierowało. Jednak czas to wszystko zmienił i pokazał. Zrozumiałam o co w tym chodzi. Zrozumiałam  że w Twoich rękach byłam wyłącznie zabawką  która chciałeś się bawić.

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

Bawiłeś się mną. Bawiłeś się moimi uczuciami i miałeś nadzieję, że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. Sprawiało Ci to wszystko jakąś radość, byłeś przekonany, że coś na tym zyskasz? Nigdy nie przypuszczałeś, że pojawi się w moim życiu ktoś, kto będzie chciał coś odmienić, kto będzie chciał zmienić mnie samą. Dla Ciebie to przecież było niemożliwe. Nie chciałeś brać żadnej opcji pod uwagę, że ktoś może spróbować pokrzyżować Twoje plany, a jeżeli tak miałoby się stać wiedziałeś doskonale, że będziesz musiał zrobić wszystko, aby ten ktoś Cię nie zdemaskował. Od początku miałeś złe podejście do mojego chłopaka pomimo, że Go nie znałeś. Nie chciałeś Go poznać. Miałeś wyrobione zdane, a ja zwyczajnie myślałam, że Ty stałeś się zazdrosny. Nie rozumiałam wtedy tego co Tobą kierowało. Jednak czas to wszystko zmienił i pokazał. Zrozumiałam o co w tym chodzi. Zrozumiałam, że w Twoich rękach byłam wyłącznie zabawką, która chciałeś się bawić.

I. Wiesz  nie spałam kolejną noc. Męczyłam się bardzo z bólem  ale nie psychicznym lecz fizycznym. To nie pozwoliło mi przejść obojętnie wokół pewnych spraw. Chciałam się odciąć od tego  że czuję tylko wciąż uciskający i nasilający się ten ból. Moje myśli zaczęły krążyć wokół wielu tematów z czego jednym z nich byłeś Ty. Tak  Ty... Chłopak  który niegdyś był moim bliskim przyjacielem  z którym codziennie rozmawiałam poprzez pisanie  i który najlepiej potrafił mnie rozumieć. Mogłam się budzić w środku nocy i zacząć do Ciebie pisać  a Ty zaś nagle pojawiałeś się tam i czytałeś to co chciałam przekazać. I nie liczyło się to  że nasza znajomość w tamtym czasie nie miała przyszłości  bo doskonale wiedzieliśmy w co się pakujemy. A jednak wiele się zmieniło. Chociaż Ty bardzo dużo rzeczy ukrywałeś przede mną. Nigdy  ale to przenigdy nie byłeś szczery wobec mnie w pewnych kwestiach. Bawiłeś się mną i moimi uczuciami. To sprawiało Ci pewną radość  której nie chciałeś tracić.

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

I. Wiesz, nie spałam kolejną noc. Męczyłam się bardzo z bólem, ale nie psychicznym lecz fizycznym. To nie pozwoliło mi przejść obojętnie wokół pewnych spraw. Chciałam się odciąć od tego, że czuję tylko wciąż uciskający i nasilający się ten ból. Moje myśli zaczęły krążyć wokół wielu tematów z czego jednym z nich byłeś Ty. Tak, Ty... Chłopak, który niegdyś był moim bliskim przyjacielem, z którym codziennie rozmawiałam poprzez pisanie, i który najlepiej potrafił mnie rozumieć. Mogłam się budzić w środku nocy i zacząć do Ciebie pisać, a Ty zaś nagle pojawiałeś się tam i czytałeś to co chciałam przekazać. I nie liczyło się to, że nasza znajomość w tamtym czasie nie miała przyszłości, bo doskonale wiedzieliśmy w co się pakujemy. A jednak wiele się zmieniło. Chociaż Ty bardzo dużo rzeczy ukrywałeś przede mną. Nigdy, ale to przenigdy nie byłeś szczery wobec mnie w pewnych kwestiach. Bawiłeś się mną i moimi uczuciami. To sprawiało Ci pewną radość, której nie chciałeś tracić.

II. Korzystałeś na moim cierpieniu i bólu.Ja zaś głupia kochałam Cię   jak brata. Opowiadałam Ci o wszystkim  bo wierzyłam  że jesteś jedyną osobą  z którą mogę być w pełni szczera. Dziś rozumiem  że nigdy tak nie było  że Ty zabawiałeś się jedynie mną...Bo co innego miałbyś na tym zyskać? Nic prócz uśmiechu z mojej głupoty względem Ciebie. Zawsze brakowało Ci odwagi  aby się przyznać  że się mną bawisz  nie potrafiłeś uderzyć wprost ze szczerością w słowach. Wymyślanie nowych bajeczek było dla Ciebie codziennością  pewną normą. Nie jestem w stanie tego zrozumieć  ile na tym zyskałeś... Ale ja jedno dziś wiem na pewno. Zraniłeś mnie do tego stopnia  że do końca życia nie będę w stanie Ci tego wybaczyć  ale też sprawiłeś  że nigdy o Tobie nie zapomnę. Już na zawsze pozostaniesz cząstką mnie... Żałuję właśnie tego  że nie mogę się z tego uwolnić.

fucking_artist dodano: 12 marca 2013

II. Korzystałeś na moim cierpieniu i bólu.Ja zaś głupia kochałam Cię, jak brata. Opowiadałam Ci o wszystkim, bo wierzyłam, że jesteś jedyną osobą, z którą mogę być w pełni szczera. Dziś rozumiem, że nigdy tak nie było, że Ty zabawiałeś się jedynie mną...Bo co innego miałbyś na tym zyskać? Nic prócz uśmiechu z mojej głupoty względem Ciebie. Zawsze brakowało Ci odwagi, aby się przyznać, że się mną bawisz, nie potrafiłeś uderzyć wprost ze szczerością w słowach. Wymyślanie nowych bajeczek było dla Ciebie codziennością, pewną normą. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, ile na tym zyskałeś... Ale ja jedno dziś wiem na pewno. Zraniłeś mnie do tego stopnia, że do końca życia nie będę w stanie Ci tego wybaczyć, ale też sprawiłeś, że nigdy o Tobie nie zapomnę. Już na zawsze pozostaniesz cząstką mnie... Żałuję właśnie tego, że nie mogę się z tego uwolnić.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć