głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cukierkowaczekolada

Pokaż mi co znaczy uśmiech z Twojej strony. Chcę to widzieć i mieć świadomość  że jesteś szczęśliwy. Proszę  odpuść te wszystkie kłótnie i zaakceptuj mnie na obecną chwilę taką jaka jestem. Nie rań mnie poprzez odrzucenia  nie każ mi wybierać pomiędzy Tobą  a kimś innym z rodziny. Wiesz doskonale  jak jesteś dla mnie ważny  wiesz  ile Ci jestem w stanie oddać serca i poświęcić czasu. Nie jesteś dla mnie kimś obojętnym  masz zawsze we mnie wsparcie. I nie ważne jest to  że kiedyś w przeszłości byłam przez Ciebie raniona  że podnosiłeś na mnie rękę  czy głos  bo byłam nieznośna. Wiesz  nie czuję do Ciebie urazu za te negatywne słowa  bo nie potrafiłabym. Nie umiałabym Cię odrzucić...Za wiele miałam  od Ciebie miłości  nie chcę tego tracić. Nie chcę byś kiedyś odchodził. Jesteś moim dziadkiem  zastępujesz mi tatę... Dałeś mi miłość i rodzinę. Zaopiekowałeś się mną  gdy zostałam porzucona. Dlatego pozwól mi teraz się odwdzięczyć  abym to ja mogła coś zrobić dla Ciebie.

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

Pokaż mi co znaczy uśmiech z Twojej strony. Chcę to widzieć i mieć świadomość, że jesteś szczęśliwy. Proszę, odpuść te wszystkie kłótnie i zaakceptuj mnie na obecną chwilę taką jaka jestem. Nie rań mnie poprzez odrzucenia, nie każ mi wybierać pomiędzy Tobą, a kimś innym z rodziny. Wiesz doskonale, jak jesteś dla mnie ważny, wiesz, ile Ci jestem w stanie oddać serca i poświęcić czasu. Nie jesteś dla mnie kimś obojętnym, masz zawsze we mnie wsparcie. I nie ważne jest to, że kiedyś w przeszłości byłam przez Ciebie raniona, że podnosiłeś na mnie rękę, czy głos, bo byłam nieznośna. Wiesz, nie czuję do Ciebie urazu za te negatywne słowa, bo nie potrafiłabym. Nie umiałabym Cię odrzucić...Za wiele miałam od Ciebie miłości, nie chcę tego tracić. Nie chcę byś kiedyś odchodził. Jesteś moim dziadkiem, zastępujesz mi tatę... Dałeś mi miłość i rodzinę. Zaopiekowałeś się mną, gdy zostałam porzucona. Dlatego pozwól mi teraz się odwdzięczyć, abym to ja mogła coś zrobić dla Ciebie.

I. Co się z nami wszystkimi dzieje? Dlaczego tak często każdy wywołuje kłótnię  która odbija się zupełnie na kimś innym  kimś kogo to nie dotyczy? Czy naprawdę nie możemy być normalną rodziną  która ze sobą porozmawia? Czy każdy każdemu musi ubliżać? Dlaczego babcia może wypominać własnej córce  że jej syn jest inny  bo czegoś nie będzie jeść  bo coś mu nie smakuje? Czy On nie ma prawa mieć własnego zdania  czy musi być zmuszany do ciągle tej samego posiłku i musi iść w ślady siostry? Czy On nie ma prawa powiedzieć  że chce coś nowego spróbować  coś co jest możliwe do zrealizowania? Czy matka córce ma prawa wytykać to  że nakarmiła syna większą porcją obiadu  bo dziecko było głodne i nie chciała mu niczego żałować? Czy tak zawsze musi być  że dziadek będzie się bał za każdym razem żony i córki  bo obie podniosą na Niego głos  gdy coś złego zrobi? Czy i On nie ma prawa do własnego zdania?

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

I. Co się z nami wszystkimi dzieje? Dlaczego tak często każdy wywołuje kłótnię, która odbija się zupełnie na kimś innym, kimś kogo to nie dotyczy? Czy naprawdę nie możemy być normalną rodziną, która ze sobą porozmawia? Czy każdy każdemu musi ubliżać? Dlaczego babcia może wypominać własnej córce, że jej syn jest inny, bo czegoś nie będzie jeść, bo coś mu nie smakuje? Czy On nie ma prawa mieć własnego zdania, czy musi być zmuszany do ciągle tej samego posiłku i musi iść w ślady siostry? Czy On nie ma prawa powiedzieć, że chce coś nowego spróbować, coś co jest możliwe do zrealizowania? Czy matka córce ma prawa wytykać to, że nakarmiła syna większą porcją obiadu, bo dziecko było głodne i nie chciała mu niczego żałować? Czy tak zawsze musi być, że dziadek będzie się bał za każdym razem żony i córki, bo obie podniosą na Niego głos, gdy coś złego zrobi? Czy i On nie ma prawa do własnego zdania?

II. On przecież nie jest zobowiązany wykładać całej swojej emerytury tylko po to  aby kogoś utrzymać  aby ktoś mógł przeżyć. On ma również swoje życie  swoje plany  które chciałby zrealizować. Dlaczego więc tego nie może robić? Dlaczego wszystko musi iść pod dyktando jeden osoby? Dlaczego nie może być dobrego podziału  który unormowałby pewną sytuację i nastałby w końcu spokój? Czy to już tak zawsze będzie? Czy zawsze będzie trzeba żyć w tej niezgodzie  która będzie wypełniona ciągłym wypominaniem  ubliżaniem każdemu? Bo jeżeli tak ma to wszystko wyglądać to ja dziękuję za taki dom  za taką rodzinę. Chętnie się wyniosę  najlepiej od razu. Długo tak się żyć już nie da...

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

II. On przecież nie jest zobowiązany wykładać całej swojej emerytury tylko po to, aby kogoś utrzymać, aby ktoś mógł przeżyć. On ma również swoje życie, swoje plany, które chciałby zrealizować. Dlaczego więc tego nie może robić? Dlaczego wszystko musi iść pod dyktando jeden osoby? Dlaczego nie może być dobrego podziału, który unormowałby pewną sytuację i nastałby w końcu spokój? Czy to już tak zawsze będzie? Czy zawsze będzie trzeba żyć w tej niezgodzie, która będzie wypełniona ciągłym wypominaniem, ubliżaniem każdemu? Bo jeżeli tak ma to wszystko wyglądać to ja dziękuję za taki dom, za taką rodzinę. Chętnie się wyniosę, najlepiej od razu. Długo tak się żyć już nie da...

Nie znasz mnie  a ja tym bardziej sama nie poznaję siebie. Gubię się w codzienności  która mnie otacza. Zaczynam błądzić pomiędzy jednym światem  a drugim. Nie wyznaczam sobie konkretnego celu na przyszłość  bo wiem  że walczenie o jedną rzecz do samego skutku nie odegra ważniejszej roli  to może jedynie zostać zniszczone. A czy tego właśnie chcę  czy chcę  aby cel  który sobie wyznaczę nie został spełniony  bo za dużo w niego włożę siły i serca? Nie  na pewno tego nie chcę. Wolę próbować dążyć do pewnych rzeczy powoli i uczyć się ich. Chcę poznawać smak życia. Szczególnie tego prawdziwego  ale też chcę się uczyć wszystkiego na własnych błędach. Mam świadomość tego  że nikt za mnie nie da rady przeżyć tego  co naprawdę jest mi pisane i czeka na mnie  gdzieś za kolejnym zakrętem.

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

Nie znasz mnie, a ja tym bardziej sama nie poznaję siebie. Gubię się w codzienności, która mnie otacza. Zaczynam błądzić pomiędzy jednym światem, a drugim. Nie wyznaczam sobie konkretnego celu na przyszłość, bo wiem, że walczenie o jedną rzecz do samego skutku nie odegra ważniejszej roli, to może jedynie zostać zniszczone. A czy tego właśnie chcę, czy chcę, aby cel, który sobie wyznaczę nie został spełniony, bo za dużo w niego włożę siły i serca? Nie, na pewno tego nie chcę. Wolę próbować dążyć do pewnych rzeczy powoli i uczyć się ich. Chcę poznawać smak życia. Szczególnie tego prawdziwego, ale też chcę się uczyć wszystkiego na własnych błędach. Mam świadomość tego, że nikt za mnie nie da rady przeżyć tego, co naprawdę jest mi pisane i czeka na mnie, gdzieś za kolejnym zakrętem.

I. Nie wyobrażam sobie dnia  w którym On wyjedzie  nasz kontakt zostanie na pewien czas ograniczony. Nie wyobrażam sobie tych dni  gdy będę za Nim usilnie tęsknić  bo to uczucie przebije mnie po całości. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie  ile mogę wylać łez tęskniąc za Nim. Nie chcę płakać  ale teraz  jak myślę  że będzie oddalony o jeszcze większą ilość kilometrów  że rozdzielą nas granice... Nie potrafię się pohamować przed tym wszystkim. To przecież jest ode mnie silniejsze. O wiele silniejsze i nie da się z tym walczyć. Nie chcę z tym walczyć. Bo może i to jest dla jednych zauroczenie  ale dla mnie coś więcej. I nie  nie żadne zakochanie  ale coś czego nie można krótko opisać  jednym słowem. Zależy mi po prostu na Nim  cholernie  mi zależy  ale boję się tego co się wydarzy. Boję się tego  że może nie wróci  że nastąpi dzień  w którym zerwie kontakt  albo pojawi się ktoś inny w Jego życiu. Inna dziewczyna  która da mu to na co zasługuje.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

I. Nie wyobrażam sobie dnia, w którym On wyjedzie, nasz kontakt zostanie na pewien czas ograniczony. Nie wyobrażam sobie tych dni, gdy będę za Nim usilnie tęsknić, bo to uczucie przebije mnie po całości. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, ile mogę wylać łez tęskniąc za Nim. Nie chcę płakać, ale teraz, jak myślę, że będzie oddalony o jeszcze większą ilość kilometrów, że rozdzielą nas granice... Nie potrafię się pohamować przed tym wszystkim. To przecież jest ode mnie silniejsze. O wiele silniejsze i nie da się z tym walczyć. Nie chcę z tym walczyć. Bo może i to jest dla jednych zauroczenie, ale dla mnie coś więcej. I nie, nie żadne zakochanie, ale coś czego nie można krótko opisać jednym słowem. Zależy mi po prostu na Nim, cholernie mi zależy, ale boję się tego co się wydarzy. Boję się tego, że może nie wróci, że nastąpi dzień, w którym zerwie kontakt, albo pojawi się ktoś inny w Jego życiu. Inna dziewczyna, która da mu to na co zasługuje.

II. Teraz nie jestem w stanie pojąć tego  jak mogłabym się zachować  gdyby nastąpiła tak drastyczna zmiana  ale jedno wiem na pewno. Nie chciałabym również niczego zniszczyć. Nie teraz  nie w obecnej chwili.. Ciężko jest mi coś do Niego napisać chociaż bardzo bym chciała zrobić kolejny krok do przodu i się zapytać szczerze  czy On chciałby  abym na Niego tu czekała. A co jeśli to zrobię  a następnie zrobię z siebie jedynie kretynkę? Nie o to mi chodzi  bo nie chcę  aby odebrał to  jak jakieś narzucanie się z mojej strony  ale zaś z innej perspektywy patrząc na to wszystko..Zwyczajnie chciałabym wiedzieć czego On też chce. Nie chcę działać  jak egoistka i patrzeć na swoje pragnienia  ale również i na Jego marzenia i plany.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

II. Teraz nie jestem w stanie pojąć tego, jak mogłabym się zachować, gdyby nastąpiła tak drastyczna zmiana, ale jedno wiem na pewno. Nie chciałabym również niczego zniszczyć. Nie teraz, nie w obecnej chwili.. Ciężko jest mi coś do Niego napisać chociaż bardzo bym chciała zrobić kolejny krok do przodu i się zapytać szczerze, czy On chciałby, abym na Niego tu czekała. A co jeśli to zrobię, a następnie zrobię z siebie jedynie kretynkę? Nie o to mi chodzi, bo nie chcę, aby odebrał to, jak jakieś narzucanie się z mojej strony, ale zaś z innej perspektywy patrząc na to wszystko..Zwyczajnie chciałabym wiedzieć czego On też chce. Nie chcę działać, jak egoistka i patrzeć na swoje pragnienia, ale również i na Jego marzenia i plany.

Pamiętasz tamte chwile? To przez Ciebie wszystko się zaczęło  przez Ciebie zaczęłam to robić. Brnęłam w pewną głupotę  która z pozoru nie miała końca  prawda? Jednak coś musiało się kiedyś skończyć  nie mogło to długo trwać. Bo  ile można brnąć w jednym kierunku  ile można się kaleczyć i nie czuć żadnego bólu z tego względu? Człowiek może i się uczy na błędach  ale nie zawsze. To trwało zbyt długo  ponieważ były nowe  świeże ciosy z każdej strony. Nikt się tym nie przejmował  że coś złego się dzieje  bo nikt tego nie widział. Każdy był zainteresowany wyłącznie tym  aby coś Ci się nie udało  abyś dążył do pewnych ograniczeń. Ktoś inny zaś chciał czerpać satysfakcję z tego bólu  którym było samookaleczenie.. ale mało kto rozumiał to  że jest jakiś powód  który był negatywnym skutkiem tego co się działo. Każdy miał po prostu gdzieś  to że się niszczysz i wewnętrznie zabijasz.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

Pamiętasz tamte chwile? To przez Ciebie wszystko się zaczęło, przez Ciebie zaczęłam to robić. Brnęłam w pewną głupotę, która z pozoru nie miała końca, prawda? Jednak coś musiało się kiedyś skończyć, nie mogło to długo trwać. Bo, ile można brnąć w jednym kierunku, ile można się kaleczyć i nie czuć żadnego bólu z tego względu? Człowiek może i się uczy na błędach, ale nie zawsze. To trwało zbyt długo, ponieważ były nowe, świeże ciosy z każdej strony. Nikt się tym nie przejmował, że coś złego się dzieje, bo nikt tego nie widział. Każdy był zainteresowany wyłącznie tym, aby coś Ci się nie udało, abyś dążył do pewnych ograniczeń. Ktoś inny zaś chciał czerpać satysfakcję z tego bólu, którym było samookaleczenie.. ale mało kto rozumiał to, że jest jakiś powód, który był negatywnym skutkiem tego co się działo. Każdy miał po prostu gdzieś, to że się niszczysz i wewnętrznie zabijasz.

Tysiące razy próbowałam zamknąć rozdział  w którym Ty odgrywałeś znaczącą  rolę. Tysiące razy próbowałam o Tobie zapomnieć i przestać Cię wspominać  ale Ty mi tego nigdy nie ułatwiałeś. Nagle coś w Tobie pękło i odszedłeś ode mnie. Zniknąłeś  jak gdyby nigdy nic się przy nas nie wydarzyło i po prostu mnie olałeś. Nie odzywałeś się. Nie złożyłeś życzeń na urodziny  ani tym bardziej na imieniny. Nie pamiętałeś o naszej ' rocznicy'  która była dla mnie kiedyś ważna. Wolałeś to wszystko odpuścić. Znając Ciebie to wiem  że powiedziałbyś  że nie masz pamięci do dat ani tym bardziej innych wydarzeń. A jednak o pewnych sprawach się nie zapomina. Przynajmniej Ty nie mogłeś o tym zapomnieć. Przez wiele lat Ci powtarzałam i przypominałam o wszystkim. Byłam przekonana  że coś do Ciebie dotarło  ale jak widać myliłam się. Całe życie przy Tobie się myliłam.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

Tysiące razy próbowałam zamknąć rozdział, w którym Ty odgrywałeś znaczącą rolę. Tysiące razy próbowałam o Tobie zapomnieć i przestać Cię wspominać, ale Ty mi tego nigdy nie ułatwiałeś. Nagle coś w Tobie pękło i odszedłeś ode mnie. Zniknąłeś, jak gdyby nigdy nic się przy nas nie wydarzyło i po prostu mnie olałeś. Nie odzywałeś się. Nie złożyłeś życzeń na urodziny, ani tym bardziej na imieniny. Nie pamiętałeś o naszej ' rocznicy', która była dla mnie kiedyś ważna. Wolałeś to wszystko odpuścić. Znając Ciebie to wiem, że powiedziałbyś, że nie masz pamięci do dat ani tym bardziej innych wydarzeń. A jednak o pewnych sprawach się nie zapomina. Przynajmniej Ty nie mogłeś o tym zapomnieć. Przez wiele lat Ci powtarzałam i przypominałam o wszystkim. Byłam przekonana, że coś do Ciebie dotarło, ale jak widać myliłam się. Całe życie przy Tobie się myliłam.

To się nie liczy. To wszystko co kiedyś było już dawno poszło w zapomnienie  ale jednak coś nie pozwala mi się z tym w pełni pogodzić i uporać. Wyrzuciłam wszystkie rzeczy  które mi przypominały o Tobie  spaliłam listy  które od Ciebie dostałam  aby do nich więcej nie powracać. A jednak nie zauważyłam  że zostały jeszcze listy  których ja nie wysłałam do Ciebie. Przypadkowe trafienie na nie  sprawiło  że wiele uczuć się we mnie obudziło. Coś się odrodziło na nowo  ale nie ma to związku z teraźniejszością. To jest wyłącznie sentyment  do którego nie chcę i nie mogę powrócić. Nie mogę pozwolić sobie na kolejną chwilę słabości  która sprawi  że zostanę przez to zniszczona. Nie pomoże to w niczym   a wręcz przeciwnie. Zbyt wiele mam teraz do stracenia  aby pozwolić sobie chociaż na jedną chwilę powrotu do wspomnień i przeszłości.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

To się nie liczy. To wszystko co kiedyś było już dawno poszło w zapomnienie, ale jednak coś nie pozwala mi się z tym w pełni pogodzić i uporać. Wyrzuciłam wszystkie rzeczy, które mi przypominały o Tobie, spaliłam listy, które od Ciebie dostałam, aby do nich więcej nie powracać. A jednak nie zauważyłam, że zostały jeszcze listy, których ja nie wysłałam do Ciebie. Przypadkowe trafienie na nie, sprawiło, że wiele uczuć się we mnie obudziło. Coś się odrodziło na nowo, ale nie ma to związku z teraźniejszością. To jest wyłącznie sentyment, do którego nie chcę i nie mogę powrócić. Nie mogę pozwolić sobie na kolejną chwilę słabości, która sprawi, że zostanę przez to zniszczona. Nie pomoże to w niczym , a wręcz przeciwnie. Zbyt wiele mam teraz do stracenia, aby pozwolić sobie chociaż na jedną chwilę powrotu do wspomnień i przeszłości.

Może jest źle  a nawet beznadziejnie  gdy Ciebie nie ma obok  ale po co mam się do tego przyznawać? Nie będę Ci pisać o kolejnych smutkach  o tym co się dzieje  co mnie w obecnej chwili niszczy. Nie chcę byś czytał o kolejnych problemach  czy kłopotach w  które zdążyłam się wpakować w ciągu jednej chwili. To nie miałoby sensu. Może i mógłbyś się czegoś o mnie przez to dowiedzieć  ale jaki jest sens powracania do przeszłości? Ona boli  tak cholernie boli i ciężko się jest od niej oderwać. Zbyt wiele łez zostałoby wylanych podczas pisania kilku krótkich zdań. Może odłożę to wszystko na później  może zostawię te  słowa na potem i przekażę Ci je wtedy  gdy naprawdę nie wytrzymam  gdy ból rozsadzi mnie od środka  a ja nie będę kontrolować łez? Może tak byłoby łatwiej..Więcej odwagi by było  aby to przekazać.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

Może jest źle, a nawet beznadziejnie, gdy Ciebie nie ma obok, ale po co mam się do tego przyznawać? Nie będę Ci pisać o kolejnych smutkach, o tym co się dzieje, co mnie w obecnej chwili niszczy. Nie chcę byś czytał o kolejnych problemach, czy kłopotach,w które zdążyłam się wpakować w ciągu jednej chwili. To nie miałoby sensu. Może i mógłbyś się czegoś o mnie przez to dowiedzieć, ale jaki jest sens powracania do przeszłości? Ona boli, tak cholernie boli i ciężko się jest od niej oderwać. Zbyt wiele łez zostałoby wylanych podczas pisania kilku krótkich zdań. Może odłożę to wszystko na później, może zostawię te słowa na potem i przekażę Ci je wtedy, gdy naprawdę nie wytrzymam, gdy ból rozsadzi mnie od środka, a ja nie będę kontrolować łez? Może tak byłoby łatwiej..Więcej odwagi by było, aby to przekazać.

Sądzisz  że ja tego nie odczuwam  że mnie to nie boli  że nie ranisz mojego serca? Nie widzisz  jak bardzo zadajesz mi cios w serce i dusze swoim powrotem? To boli  zrozum do cholery  że ja mam dość tego. Nie jestem w stanie się ciągle bawić z Tobą  abyśmy doszli do pewnego porozumienia i wyrównania dawnych czasów. To się skończyło. Dla mnie  dla Ciebie to powinno już być dawno skończone. Czasami się jednak zastanawiam czy Ty rozumiesz moje słowa  czy one do Ciebie w pełni docierają  czy może ja mówię niezrozumiałym językiem? Nie wiem  jakim sposobem przekazać Ci to  o co Cię proszę  czego chcę.  Jednak liczę  że kiedyś zrozumiesz moje słowa  że nie będzie za późno. Inaczej to się źle skończy. Oboje to wiemy.. Oboje mamy tego świadomość  ale po co mamy ryzykować?

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

Sądzisz, że ja tego nie odczuwam, że mnie to nie boli, że nie ranisz mojego serca? Nie widzisz, jak bardzo zadajesz mi cios w serce i dusze swoim powrotem? To boli, zrozum do cholery, że ja mam dość tego. Nie jestem w stanie się ciągle bawić z Tobą, abyśmy doszli do pewnego porozumienia i wyrównania dawnych czasów. To się skończyło. Dla mnie, dla Ciebie to powinno już być dawno skończone. Czasami się jednak zastanawiam czy Ty rozumiesz moje słowa, czy one do Ciebie w pełni docierają, czy może ja mówię niezrozumiałym językiem? Nie wiem, jakim sposobem przekazać Ci to, o co Cię proszę, czego chcę. Jednak liczę, że kiedyś zrozumiesz moje słowa, że nie będzie za późno. Inaczej to się źle skończy. Oboje to wiemy.. Oboje mamy tego świadomość, ale po co mamy ryzykować?

Ile razy mnie raniłeś  ile było tych smutków z Twojej strony  ile razy dawałeś cios prosto w serce  aby się zemścić  abym poczuła ten sam ból  który Tobie sprawiałam? Nie jest Ci mało już tego  nie wyrosłeś z tej ciągłej zabawy? Przecież nie da się wiecznie kogoś ranić  ale Ty to robisz. Nie przejmujesz się tym  że ktoś chce o Tobie zapomnieć  że ktoś wyrzuca Ciebie z własnego życia i daje wyraźnie Tobie do zrozumienia  że odszedłeś. Masz swoje zdanie i swoją rację. Nie przejmujesz się niczym  bo po co  prawda? Wiesz dobrze  że długo tak się nie da ciągnąć tej zabawy. To przekracza już pewne normy. Skończ z tym zanim będzie za późno. Ja już nie chcę się w to zagłębiać. Nie chcę utrzymywać z Tobą kontaktu. Nie chcę byś był tylko na chwilę. Zbyt wiele mnie to kosztuje.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

Ile razy mnie raniłeś, ile było tych smutków z Twojej strony, ile razy dawałeś cios prosto w serce, aby się zemścić, abym poczuła ten sam ból, który Tobie sprawiałam? Nie jest Ci mało już tego, nie wyrosłeś z tej ciągłej zabawy? Przecież nie da się wiecznie kogoś ranić, ale Ty to robisz. Nie przejmujesz się tym, że ktoś chce o Tobie zapomnieć, że ktoś wyrzuca Ciebie z własnego życia i daje wyraźnie Tobie do zrozumienia, że odszedłeś. Masz swoje zdanie i swoją rację. Nie przejmujesz się niczym, bo po co, prawda? Wiesz dobrze, że długo tak się nie da ciągnąć tej zabawy. To przekracza już pewne normy. Skończ z tym zanim będzie za późno. Ja już nie chcę się w to zagłębiać. Nie chcę utrzymywać z Tobą kontaktu. Nie chcę byś był tylko na chwilę. Zbyt wiele mnie to kosztuje.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć