 |
Ciekawe czy choć raz pomyślałaś o mnie od ostatniego spotkania. Myślałem, że zapomnę o Tobie po kilku dniach a dziś szukałem Cię od rana. Cieszyłem się i martwiłem. Tak dobrze Cię zobaczyć, tak przykro, że tylko zobaczyć.
|
|
 |
A może nadzieja jest lepsza niż prawda. Może cieszmy się, że jeszcze jakaś została zanim prawda zdusi oststnie wspomnienie młodości.
|
|
 |
Zaskocz mnie, proszę, spraw mi uśmiech, niech ta iskra nie gaśnie w chłodzie czarnej nocy, niech zawiśnie jak gwiazda, migoce czerwonym światłem aż opadnie dotykiem, bliskością bardziej rzeczywistą niż spojrzenia i uśmiechy, niech słowa płyną na falach, na których unosiliśmy się dotąd dryfując samotnie... Głupie nadzieje, zamykam oczy wiedząc jak będzie, wierząc w zupełnie co innego.
|
|
 |
Każdy z nas popełnia błędy. Nie jesteśmy idealni, ale też nie jesteśmy zepsuci. Nigdy nie byliśmy, dlatego - choć możemy pracować nad naszymi wadami, pierwszym krokiem w pracy nad sobą, powinno być ich zaakceptowanie i utulenie siebie. Każdy z nas popełnia błędy. Życia innych ludzi nie powinny nas interesować, bo znamy tylko ich wycinki. Fragmenty. Te, które chcą nam pokazać. Dlatego nie porównujmy się. W końcu każdy ma swoją drogę, a w sobie szlaki do piekła i nieba. / Kavu Zet.
|
|
 |
"Nie szukam dobroci w Bogu ani inspiracji w diable" Intruz
|
|
 |
"Mamo, chciałabym cię przy sobie mieć blisko. Dla ciebie mogę wybudować nowe San Francisco. Siedzę z bólem serca, księżyc świeci mi na plecy
i wiem, że tego bólu żaden joint mi nie wyleczy
Dla mnie wielka pociecha, kiedy młody się uśmiecha. (...)
Głupiec kiedyś tylko proponował mi amnezję.
Kocham cię i tylko chciałam powiedzieć, że tęsknię". Intruz
|
|
 |
Jestem zmeczony, ale jutro będę się starał, jestem zły ale jutro będę się uśmiechał, jestem martwy ale zrobię tyle rzeczy, bo powinienem. Spojrzysz miw oczy i znowu posmutniejesz bo za uśmiechem zobaczysz że zostaliśmy oszukani, nic już nie ma znaczenia poza przeżyciem, jak pieprzone rośliny, jak wesoły słonecznik patrzymy w słońce aż wypali nam ostanie płatki naszych nadziei.
|
|
 |
I po co starania, nie ma w nas doskonałości, nie będziesz tym kogo pragnę, a ja, ja jestem tylko sobą. Zawiedziemy siebie jak każdy, oczekiwaniami z bajek rozkochamy, oczekiwaniami z domów zadźgamy. Spójrzmy sobie w oczy, zanim spojrzymy prawdzie, niech niesie nas nadzieją głupich, niech rozrywa nas emocja, aż uczucia dogonią myśli, które będą ganić nas aż do bólu rozstania.
|
|
 |
Czy wiesz jak to jest czuć zapach przygody zaraz za chwilą zapomnienia, czuć potęgę możliwości za krokiem w sąsiednią uliczkę, radość na samą myśl że spojrzę ponad zasady, mury wyższe od szczęścia.
|
|
 |
Chciałbym usnąć nie szukając w marzeniach łóżka, chciałbym budzić szukając niecierpliwie rzeczywistości.
|
|
 |
Dałem Ci wszystko, otworzyłem serce i śpiewałem słowami, jakbym zdjął ostanie okrycia mojej duszy. Czułem to co pisałem, po kawałku oddawałem Ci siebie. Nie potrafię już czuć, nie potrafię uśmiechać się tak. Śpiewały mi myśli, tańczyłem każdym oddechem. W każdym promieniu wiosny czułem lato. A ty, ty spijałaś moją duszę, siorbałaś jakby chcąc smakować jej każdą kroplę. Splunęłaś nią we mnie kiedy już wyssałaś smak, jak starą gumę. Już wiem kim jesteś, i nie przeszkadza to w bólu, że straciłem kogoś kogo udawałaś. Tęsknie za nią, za postacią którą grałaś, chciałbym zapomnieć że kochałem kłamstwo.
|
|
 |
W dzień chodzę ubrany w koszulkę z napisami które nic nie znaczą, w nocy żyje zdaniami wymyślonych historii, które rozpalają emocje.
|
|
|
|