głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buahahaa

Właśnie wzięłam te moje lody na czarną godzinę i żrę je  zapycham się kolejną ilością kalorii  słuchając przy tym jakieś dołującej muzyki. Chłopcze  nie widzisz  co możesz zrobić z cichą myszką? To dla Ciebie otworzyłam się na tyle  ile umiałam. To dla Ciebie zmieniłam się  byś mógł mnie pokochać w każdej sytuacji. To dla Ciebie robiłam wszystko na 100  . Tylko wiesz? Wyjebane nie mogę mieć na 100   nie na Ciebie. Dla jednych będę chodzącym przykładem stwierdzenia  że miłość zmienia  a dla innych  że miłości nie ma.

landriina dodano: 7 stycznia 2011

Właśnie wzięłam te moje lody na czarną godzinę i żrę je, zapycham się kolejną ilością kalorii, słuchając przy tym jakieś dołującej muzyki. Chłopcze, nie widzisz, co możesz zrobić z cichą myszką? To dla Ciebie otworzyłam się na tyle, ile umiałam. To dla Ciebie zmieniłam się, byś mógł mnie pokochać w każdej sytuacji. To dla Ciebie robiłam wszystko na 100% . Tylko wiesz? Wyjebane nie mogę mieć na 100%, nie na Ciebie. Dla jednych będę chodzącym przykładem stwierdzenia, że miłość zmienia, a dla innych, że miłości nie ma.

'Bo to jest tak  że jeśli On  ten  którego kocham bite 5 miesięcy  ma na mnie wyjebane od jakiegoś czasu  to można powiedzieć  że ja też mam na niego wyjebane po części. Tylko  że jak spojrzę mu w oczy  poczuję zapach  usłyszę głos  zobaczę uśmiech  to normalnie jest jakaś totalna klapa i nogi mi się uginają. Czaisz? To jest takie kocham Cię jak jesteś  ale jak Ciebie nie ma to też Cię kocham. Ale w sensie  że Jego  rozumiesz?' Tłumaczyłam moje łzy  mojemu najlepszemu przyjacielowi pod słońcem. 'Kurde  siostra. Nie ogarniam Cię. Jak miałaś wyjeb  to z jakiej paki znowu ta wielka miłość?!' Uśmiechnęłam się. 'I sam sobie dałeś odpowiedź  to jest ta wielka miłość właśnie.' Kumpel dał mi buziaka w policzek. 'Wiem  że Go kochasz. Ale zrozum  facet to świnia i to się nigdy nie zmieni  także nie płacz po facetach. No  chyba  że stracisz tak wspaniałego przyjaciela  jak ja.' Zaśmiałam się. 'Głupia  egoistyczna świnia!' Palnęłam do Niego. 'Małe  rozpieszczone dziecko!' Odparł i przytulił mnie.

landriina dodano: 7 stycznia 2011

'Bo to jest tak, że jeśli On, ten, którego kocham bite 5 miesięcy, ma na mnie wyjebane od jakiegoś czasu, to można powiedzieć, że ja też mam na niego wyjebane po części. Tylko, że jak spojrzę mu w oczy, poczuję zapach, usłyszę głos, zobaczę uśmiech, to normalnie jest jakaś totalna klapa i nogi mi się uginają. Czaisz? To jest takie kocham Cię jak jesteś, ale jak Ciebie nie ma to też Cię kocham. Ale w sensie, że Jego, rozumiesz?' Tłumaczyłam moje łzy, mojemu najlepszemu przyjacielowi pod słońcem. 'Kurde, siostra. Nie ogarniam Cię. Jak miałaś wyjeb, to z jakiej paki znowu ta wielka miłość?!' Uśmiechnęłam się. 'I sam sobie dałeś odpowiedź, to jest ta wielka miłość właśnie.' Kumpel dał mi buziaka w policzek. 'Wiem, że Go kochasz. Ale zrozum, facet to świnia i to się nigdy nie zmieni, także nie płacz po facetach. No, chyba, że stracisz tak wspaniałego przyjaciela, jak ja.' Zaśmiałam się. 'Głupia, egoistyczna świnia!' Palnęłam do Niego. 'Małe, rozpieszczone dziecko!' Odparł i przytulił mnie.

  Mała  czego nie rozumiesz?   Oprócz wszystkiego  to nic.

landriina dodano: 7 stycznia 2011

- Mała, czego nie rozumiesz? - Oprócz wszystkiego, to nic.

Podszedłeś i spojrzałeś mi się w oczy. Wszystko we mnie odżyło  dosłownie. 'Cześć' Wydukałam. 'Siema Mała. Jak tam Ci się wiedzie? Dawno nie gadaliśmy.' Wiem kurwa  że dawno nie gadaliśmy  przecież to Ty do pierdolonego huja się nie odzywałeś te bite dwa tygodnie! Wtedy to ja straciłam wszelką nadzieję  spadłam na dno. A kiedy się podnoszę  to Ty się pojawiasz. 'Spoko jest. A co u Ciebie?' Zawiał wiatr  a ja poczułam Twój zapach. 'U mnie też spoko.' Uśmiechnąłeś się. 'To gut.' Spojrzałam w komórkę. 'Słyszałem  że masz kogoś.' Serce mnie zabolało. 'Nie.' Spojrzałam Ci prosto w oczy. 'To fajnie.' Znów się uśmiechnąłeś. 'Czemu?' Zaśmiałeś się. 'Nie wiem  tak jakoś.' Umarłam  moja nadzieja  że coś jeszcze będzie  została zniszczona przez Ciebie. Po raz kolejny. Czy Ty kurwa wyobrażasz sobie  jak to do jasnej cholery może boleć?!

landriina dodano: 7 stycznia 2011

Podszedłeś i spojrzałeś mi się w oczy. Wszystko we mnie odżyło, dosłownie. 'Cześć' Wydukałam. 'Siema Mała. Jak tam Ci się wiedzie? Dawno nie gadaliśmy.' Wiem kurwa, że dawno nie gadaliśmy, przecież to Ty do pierdolonego huja się nie odzywałeś te bite dwa tygodnie! Wtedy to ja straciłam wszelką nadzieję, spadłam na dno. A kiedy się podnoszę, to Ty się pojawiasz. 'Spoko jest. A co u Ciebie?' Zawiał wiatr, a ja poczułam Twój zapach. 'U mnie też spoko.' Uśmiechnąłeś się. 'To gut.' Spojrzałam w komórkę. 'Słyszałem, że masz kogoś.' Serce mnie zabolało. 'Nie.' Spojrzałam Ci prosto w oczy. 'To fajnie.' Znów się uśmiechnąłeś. 'Czemu?' Zaśmiałeś się. 'Nie wiem, tak jakoś.' Umarłam, moja nadzieja, że coś jeszcze będzie, została zniszczona przez Ciebie. Po raz kolejny. Czy Ty kurwa wyobrażasz sobie, jak to do jasnej cholery może boleć?!

http:  www.formspring.me landriiina

landriina dodano: 6 stycznia 2011

Bajeruj tą laskę dalej  kurde. Nawet nie wiesz  jak się cieszę  że masz na mnie wyjebane. W końcu zrozumiałam  że nie jesteś niczego wart. Ale  Kochanie  ja się podniosłam  pomogli mi w tym Twoi dobrzy kumple. Tak Skarbie  to oni mi pomogli  mimo tego  że nie wiedzieli  że to robią. Tak  na dodatek znalazłam sobie lepszego Misia  którego będę obdarowywała codziennie milionami buziaków. I będę się cholernie śmiała  jak zobaczę kolejną  tak samo głupią laskę  jak ja  która się Tobie da. I umrę ze śmiechu  kiedy w końcu się zakochasz  a ona Cię zostawi  bo nadejdzie taki moment  zobaczysz. Kurde  nie  będę Ci współczuła. Będziesz chciał wrócić. Ale ja nie pozwolę  wtedy będę miała kogoś i będę przy jego boku cholernie szczęśliwa  mimo  że w Tobie nadal będzie cząstka mnie i będziesz  najlepszym błędem w moim życiu . Nie kocham Cię już  ale kocham  rozumiesz? Żyjemy w innych światach  zamkniętych na kłódkę. Ty swój klucz wyrzuciłeś  czas  na kogoś innego.

landriina dodano: 6 stycznia 2011

Bajeruj tą laskę dalej, kurde. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że masz na mnie wyjebane. W końcu zrozumiałam, że nie jesteś niczego wart. Ale, Kochanie, ja się podniosłam, pomogli mi w tym Twoi dobrzy kumple. Tak Skarbie, to oni mi pomogli, mimo tego, że nie wiedzieli, że to robią. Tak, na dodatek znalazłam sobie lepszego Misia, którego będę obdarowywała codziennie milionami buziaków. I będę się cholernie śmiała, jak zobaczę kolejną, tak samo głupią laskę, jak ja, która się Tobie da. I umrę ze śmiechu, kiedy w końcu się zakochasz, a ona Cię zostawi, bo nadejdzie taki moment, zobaczysz. Kurde, nie, będę Ci współczuła. Będziesz chciał wrócić. Ale ja nie pozwolę, wtedy będę miała kogoś i będę przy jego boku cholernie szczęśliwa, mimo, że w Tobie nadal będzie cząstka mnie i będziesz "najlepszym błędem w moim życiu". Nie kocham Cię już, ale kocham, rozumiesz? Żyjemy w innych światach, zamkniętych na kłódkę. Ty swój klucz wyrzuciłeś, czas, na kogoś innego.

Kurczę. Nawet nie wiesz  jak znakomicie się czuję  gdy widzę Twoją zazdrość w oczach. To mi daje siłę  by dalej podchodzić do kolegi  który ma na imię tak samo  jak Ty  uśmiechać się do Niego  przytulać i dawać buziaki w policzek. Po prostu uwielbiam ten stan  bo wiem  że Ty dostajesz kurwicy  mimo  że bajerujesz już kolejną laską  a ja  najprawdopodobniej  szybciej zapomnę o Tobie. Tak  podoba mi się to. I jeszcze obiecuję Ci  że nawet jak zabajerujesz całą szkołę  to ja już Ci nie pozwolę wrócić  chociaż wiem  że będziesz próbował. O nie  nie dam się po raz kolejny.Nie pozwolę Ci zniszczyć po raz kolejny mojego życia. Zbyt długo się podnosiłam  by znowu przez Ciebie upaść. Dam radę  dam radę z Nim  z chłopakiem o Twoim imieniu  który mi się w huj podoba i będę na Twoich oczach się do Niego przytulała. Tak  obiecuję Ci to  Misiek.

landriina dodano: 5 stycznia 2011

Kurczę. Nawet nie wiesz, jak znakomicie się czuję, gdy widzę Twoją zazdrość w oczach. To mi daje siłę, by dalej podchodzić do kolegi, który ma na imię tak samo, jak Ty, uśmiechać się do Niego, przytulać i dawać buziaki w policzek. Po prostu uwielbiam ten stan, bo wiem, że Ty dostajesz kurwicy, mimo, że bajerujesz już kolejną laską, a ja, najprawdopodobniej, szybciej zapomnę o Tobie. Tak, podoba mi się to. I jeszcze obiecuję Ci, że nawet jak zabajerujesz całą szkołę, to ja już Ci nie pozwolę wrócić, chociaż wiem, że będziesz próbował. O nie, nie dam się po raz kolejny.Nie pozwolę Ci zniszczyć po raz kolejny mojego życia. Zbyt długo się podnosiłam, by znowu przez Ciebie upaść. Dam radę, dam radę z Nim, z chłopakiem o Twoim imieniu, który mi się w huj podoba i będę na Twoich oczach się do Niego przytulała. Tak, obiecuję Ci to, Misiek.

'Możesz przyjść teraz do parku  do tej altanki? Potrzebuję Cię  proszę.' Wysłałam to do Ciebie i poszłam w owe miejsce  cała zaryczana z kapturem na głowie. Kiedy dotarłam  zauważyłam Ciebie w otaczającej Cię grupce Twoich kolegów. Zobaczyłeś mnie i wyszedłeś mi naprzeciw. 'Co się dzieje  mała?' Wtuliłam się w Ciebie i zaczęłam ryczeć. Ty objąłeś mnie i czekałeś cierpliwie  aż się uspokoję. 'Moja siostra. Ona..' Przytuliłeś mnie mocniej. 'Spokojnie  jestem z Tobą  teraz już wszystko będzie OK.' Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. 'Co się dzieje? Czemu płaczesz?' Usłyszałam Twojego kolegę  lecz nie odrywałam głowy od Twojego ramienia. 'Idź stąd' Odburknąłeś. 'Ale co jest?' Zapytał ponownie. 'Tipsa sobie złamała  idź już.' Twój kolega zaczął się śmiać  lecz zanim poszedł  poczułam Jego dłoń na moich plecach. 'Dasz radę  mała.' Uśmiechnęłam się i uwolniłam z Twoich ramion. 'Dzięki.' Objąłeś mnie i pocałowałeś we włosy  a Twój kolega dodał 'Ten tips musiał sporo kosztować  jak tak płaczesz.'

landriina dodano: 31 grudnia 2010

'Możesz przyjść teraz do parku, do tej altanki? Potrzebuję Cię, proszę.' Wysłałam to do Ciebie i poszłam w owe miejsce, cała zaryczana z kapturem na głowie. Kiedy dotarłam, zauważyłam Ciebie w otaczającej Cię grupce Twoich kolegów. Zobaczyłeś mnie i wyszedłeś mi naprzeciw. 'Co się dzieje, mała?' Wtuliłam się w Ciebie i zaczęłam ryczeć. Ty objąłeś mnie i czekałeś cierpliwie, aż się uspokoję. 'Moja siostra. Ona..' Przytuliłeś mnie mocniej. 'Spokojnie, jestem z Tobą, teraz już wszystko będzie OK.' Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. 'Co się dzieje? Czemu płaczesz?' Usłyszałam Twojego kolegę, lecz nie odrywałam głowy od Twojego ramienia. 'Idź stąd' Odburknąłeś. 'Ale co jest?' Zapytał ponownie. 'Tipsa sobie złamała, idź już.' Twój kolega zaczął się śmiać, lecz zanim poszedł, poczułam Jego dłoń na moich plecach. 'Dasz radę, mała.' Uśmiechnęłam się i uwolniłam z Twoich ramion. 'Dzięki.' Objąłeś mnie i pocałowałeś we włosy, a Twój kolega dodał 'Ten tips musiał sporo kosztować, jak tak płaczesz.'

Siedziałam na łóżku jednego z Twoich kumpli  Ty położyłeś się na moich nogach. Oglądaliście ostatni mecz Waszej ulubionej drużyny. 'Ej  dzwonimy do tych lasek z naszej ostatniej imprezy?' Usłyszałam jednego kumpla. 'Jasne!' odkrzyknął drugi. Nie przejęłam się  do czasu. 'Stary. Ona chce z Tobą gadać.' Wziąłeś telefon i zacząłeś rozmowę. Słyszałam całą Waszą rozmowę. 'To kiedy powtórzymy nasz ostatni pocałunek?' Usłyszałam z telefonu  a Ty spojrzałeś na mnie. 'Nigdy' Odparłeś  wiedziałeś  co się święci. Wywaliłam Cię i wyszłam z domu na samej bluzie  zostawiając wszystko w środku. Oparłam się o ścianę i łzy mi pociekły. Zamknęłam oczy. 'Przepraszam.' Usłyszałam. Podeszłam do Ciebie  przywaliłam w twarz i uciekłam w stronę domu. Gdzieś w połowie drogi przystanęłam  by odpocząć. Po chwili zobaczyłam Cię  zbliżyłeś się  oddałeś swoją bluzę i chciałeś zabrać mnie do domu. 'Obiecałeś mi coś  kłamałeś! Może we wszystkim kłamiesz?!' Spojrzałeś na mnie. 'W tym  że chcę być z Tobą na pewno nie.'

landriina dodano: 31 grudnia 2010

Siedziałam na łóżku jednego z Twoich kumpli, Ty położyłeś się na moich nogach. Oglądaliście ostatni mecz Waszej ulubionej drużyny. 'Ej, dzwonimy do tych lasek z naszej ostatniej imprezy?' Usłyszałam jednego kumpla. 'Jasne!' odkrzyknął drugi. Nie przejęłam się, do czasu. 'Stary. Ona chce z Tobą gadać.' Wziąłeś telefon i zacząłeś rozmowę. Słyszałam całą Waszą rozmowę. 'To kiedy powtórzymy nasz ostatni pocałunek?' Usłyszałam z telefonu, a Ty spojrzałeś na mnie. 'Nigdy' Odparłeś, wiedziałeś, co się święci. Wywaliłam Cię i wyszłam z domu na samej bluzie, zostawiając wszystko w środku. Oparłam się o ścianę i łzy mi pociekły. Zamknęłam oczy. 'Przepraszam.' Usłyszałam. Podeszłam do Ciebie, przywaliłam w twarz i uciekłam w stronę domu. Gdzieś w połowie drogi przystanęłam, by odpocząć. Po chwili zobaczyłam Cię, zbliżyłeś się, oddałeś swoją bluzę i chciałeś zabrać mnie do domu. 'Obiecałeś mi coś, kłamałeś! Może we wszystkim kłamiesz?!' Spojrzałeś na mnie. 'W tym, że chcę być z Tobą na pewno nie.'

1. On był niesamowicie przystojnym blondynem. Kibic Lechii  JP na 100 . Mimo  że cieszył się powodzeniem wśród większości słodkich idiotek w szkole  wybrał właśnie Ją. Nieśmiała blondynka od razu wpadła mu w oko. Jej oryginalna uroda i niezwykłe oczy były idealnym uzupełnieniem Jego błękitnego spojrzenia i olśniewającego uśmiechu. Zanim się poznali miał totalnie wyjebane na wszystko  ale kiedy pojawiła się Ona zaczął doceniać to  co otrzymał od losu. Nauczył się zażarcie walczyć o swoje. Bywał cholernie zazdrosny  gdy wokół Niej zakręcił się frajer poniżej Jej poziomu.    OSTATNIPOCALUNEK

landriina dodano: 30 grudnia 2010

1. On był niesamowicie przystojnym blondynem. Kibic Lechii, JP na 100%. Mimo, że cieszył się powodzeniem wśród większości słodkich idiotek w szkole, wybrał właśnie Ją. Nieśmiała blondynka od razu wpadła mu w oko. Jej oryginalna uroda i niezwykłe oczy były idealnym uzupełnieniem Jego błękitnego spojrzenia i olśniewającego uśmiechu. Zanim się poznali miał totalnie wyjebane na wszystko, ale kiedy pojawiła się Ona zaczął doceniać to, co otrzymał od losu. Nauczył się zażarcie walczyć o swoje. Bywał cholernie zazdrosny, gdy wokół Niej zakręcił się frajer poniżej Jej poziomu. // OSTATNIPOCALUNEK

2. Ona dostawała białej gorączki  widząc jak laski z Jej klasy kręcą przed Nim tyłkami. Strasznie bała się  że któraś z nich okaże się być lepszą od Niej. Wtedy jeszcze nie wiedziała  że jest dla Niego najważniejsza  że On nie traci czasu na myślenie o innych  a każda sekunda upływa mu na przywoływaniu w pamięci Jej nadzwyczajnych oczu. Siedząc na łóżku z podkulonymi nogami i spowiadając się pluszakom z bezgranicznej miłości do Niego  nie wiedziała też  co On ma w planach i jak ogromne czeka Ją szczęście.    dla landriina  sorry Mała  weny nie miałam       OSTATNIPOCALUNEK

landriina dodano: 30 grudnia 2010

2. Ona dostawała białej gorączki, widząc jak laski z Jej klasy kręcą przed Nim tyłkami. Strasznie bała się, że któraś z nich okaże się być lepszą od Niej. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że jest dla Niego najważniejsza, że On nie traci czasu na myślenie o innych, a każda sekunda upływa mu na przywoływaniu w pamięci Jej nadzwyczajnych oczu. Siedząc na łóżku z podkulonymi nogami i spowiadając się pluszakom z bezgranicznej miłości do Niego, nie wiedziała też, co On ma w planach i jak ogromne czeka Ją szczęście. // dla landriina, sorry Mała, weny nie miałam ;) // OSTATNIPOCALUNEK

Wyszłam z wanny  owinięta samym ręcznikiem  który ledwo co przysłaniał mi dupę i udałam się do swojego pokoju  w którym byłeś Ty. 'Co się tak gapisz?' Zapytałam. 'Wiesz. Trudno byłoby się nie patrzeć  kiedy Twoja partnerka życia wychodzi z wanny prawie naga.' Zaśmiałam się. 'Do nagości jeszcze mi dużo. Ale podoba mi się kwestia partnerki życiowej  możemy o tym pomówić.' Tym razem to Ty się zaśmiałeś. 'To chodź tu do mnie  pogadamy o tym.' Zrobiłeś mi miejsce obok siebie. 'Wiesz  z chęcią. Ale jak się zaopatrzę w jakieś ciuchy na swoim pięknym ciele.' Złapałam jakiś stosik rzeczy i pognałam do łazienki. 'Nie musisz  obejdzie się skarbie  naprawdę.' Po chwili wyszłam z łazienki. 'Wiesz. Ten mały stosik  to bielizna  spodenki  w których śpię i Twoja bluza.' Stanęłam w progu pokoju  eksponując swoje piękne nogi. 'Kurde  Mała. Albo w tą  albo w tamtą stronę.' Uśmiechnęłam się uroczo i rozpięłam trochę Twoją bluzę  pokazując przy tym dekolt. 'Dobrze wiesz  jaką wolę drogę.'

landriina dodano: 30 grudnia 2010

Wyszłam z wanny, owinięta samym ręcznikiem, który ledwo co przysłaniał mi dupę i udałam się do swojego pokoju, w którym byłeś Ty. 'Co się tak gapisz?' Zapytałam. 'Wiesz. Trudno byłoby się nie patrzeć, kiedy Twoja partnerka życia wychodzi z wanny prawie naga.' Zaśmiałam się. 'Do nagości jeszcze mi dużo. Ale podoba mi się kwestia partnerki życiowej, możemy o tym pomówić.' Tym razem to Ty się zaśmiałeś. 'To chodź tu do mnie, pogadamy o tym.' Zrobiłeś mi miejsce obok siebie. 'Wiesz, z chęcią. Ale jak się zaopatrzę w jakieś ciuchy na swoim pięknym ciele.' Złapałam jakiś stosik rzeczy i pognałam do łazienki. 'Nie musisz, obejdzie się skarbie, naprawdę.' Po chwili wyszłam z łazienki. 'Wiesz. Ten mały stosik, to bielizna, spodenki, w których śpię i Twoja bluza.' Stanęłam w progu pokoju, eksponując swoje piękne nogi. 'Kurde, Mała. Albo w tą, albo w tamtą stronę.' Uśmiechnęłam się uroczo i rozpięłam trochę Twoją bluzę, pokazując przy tym dekolt. 'Dobrze wiesz, jaką wolę drogę.'

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć