I znow czuje ta pieprzona bezsilnosc... Swiat nieustannie pedzi do przodu , zegar tyka a ja... Mam wrazenie ze cos mi umyka. Ze nie mam wplywu na to co sie wokół mnie dzieje. Chyba pora cos z tym zrobic , koniecznie. Nim oszaleje... Lecz nie chce budzic w sobie wilka , tego ktorego uspilem w sobie dawno temu. Gdyz on to zwyciestwo , zwyciestwo plus masa problemów...
|