 |
zimoweslonce.moblo.pl
Jedno wydarzenie do którego prawie by nie doszło doprowadziło do tego że coraz częściej płaczę przez matkę która powoduje że jestem bierną palaczką a ja nie chę u
|
|
 |
|
Jedno wydarzenie, do którego prawie by nie doszło, doprowadziło do tego, że coraz częściej płaczę przez matkę, która powoduje, że jestem bierną palaczką, a ja nie chę umrzeć na raka, jak tata. Przypomniało mi ono chorobę ojca, na którą cierpiał jak byłam mała, gdy żył i te wszystkie momenty, kiedy występowały jej objawy, kiedy panicznie się bałam. Już o tym nie pamiętałam, bo zaczął po jakimś czasie leczenie, ale chłopak z samorządu szkolnego, który przyszedł na szóstą lekcję w piątek z jakimiś ulotkami, przed samym wyjściem -trzy kroki przed drzwiami- stracił przytomność i upadając mi to przypomniał. W sumie cieszę się, że to stało się u nas, a nie na pustym korytarzu lub schodach... Odzyskał przytomność, pielęgniarka przyszła, zmierzyła mu ciśnienie, zadzwonił dzwonek. W oczach wszystkich tkwiło przerażenie. Gdy zbliżałam się do niego, aby opuścić salę, przyspieszyłam kroku i powstrzymując się, spojrzałam kątem oka na jego strasznie sine dłonie. Nigdy nie pozbędę się strachu..
|
|
 |
|
W szkole jestem szczęśliwa przez Ciebie. Przez to, że mam dość dołujących rozmów z Tobą o moich smutkach. Dlatego od ostatnich 3 tyg widzisz mnie uśmiechniętą. Staram się, bo masz dziewczynę w innej szkole a tutaj robisz co chcesz, a im więcej patrze Ci w oczy, tym bardziej chciałabym podziwiać je cały czas. Na ostatniej lekcji religii zaczęłam przeglądać katalog Oriflame z koleżanką. Śmiałyśmy się, bo pocierałam łokciami w miejscach z męskimi zapachami i przysuwałam je koleżance do nosa. Wcześniej też widziałeś jak z radosną twarzą nie chciałam oddać koleżance zegarka podnosząc go jak najwyżej. Siłowałyśmy się ze śmiechem. Ale to gra. Gra, która się skończy, gdy zerwiesz lub pokłócisz się z Olgą. Wtedy będę Ci mówić o wszystkim i zawsze będę patrzeć w Twoje oczy. Nie będę musiała niczego udawać..
|
|
 |
|
Idąc ulicą wrogów dostrzegam gdy tylko pojawią się na horyzoncie, a przyjaciół zdarza mi się dopiero zauważać kilka metrów przede mną.. Gdyby było na odwrót- gdybym przyjaciół dostrzegała najszybciej a wrogów najpóźniej nie czułabym żadnego skrępowania przez kawał drogi na widok przyjaciół, a wroga szybko ominęłabym z obojętnością, ale nie... Przecież te cudowne szczęście nigdy mnie nie opuszcza..
|
|
 |
|
Doszłam do wniosku, że robienie Ci na złość sprawia mi ogromną radość i satysfakcję..
|
|
 |
|
I teraz mam się domyślać, co o mnie myślisz, gdy tak się we mnie wpatrujesz? Dzisiaj znaczysz dla mnie tyle, co ja 1-go września dla ciebie. Rolę się odmieniły? Mi przeszło. Tobie też niech przejdzie, skoro dopiero teraz przyszło..
|
|
 |
|
Wiele radości może wnieść spojrzenie przystojnego chłopaka, który stojąc i uśmiechając się do wszystkich wyciąga dłoń z głupią reklamą kredytów w eurobanku..
|
|
 |
|
Czasami mam wrażenie, że mogę wszystko..
|
|
 |
|
Te rozmowy z Twoim kolegą, a zarazem sąsiadem, w mojej głowie dotyczące Ciebie są takie prawdopodobne, ale gdy nadarzy się już okazja do ich zrealizowania, choćby jednej, to nie potrafię mu nawet spojrzeć w oczy, a co dopiero powiedzieć głupie 'hej', od którego by się wszystko zaczęło. Myślę, że łatwiej byłoby mi porozmawiać z Tobą, bo po prostu nie lubię gadać o kimś za jego plecami, ale skąd mam Ciebie wytrzasnąć? Bym Cię szukała ale nawet nie wiem odkąd zacząć. Nie znam twojego imienia, nie wiem gdzie się uczysz, ile masz lat. Możesz być wszędzie. Twój kolega mógłby mi bardzo pomóc, bo teraz tylko jego widuję. Ale nie odważę się tego zrobić. Nie potrafię..
|
|
 |
|
Pomimo tego, że uwielbiałam być sama, od dwóch miesięcy staram się mieć zawsze kogoś przy sobie, z kim mogłabym bez przerwy rozmawiać, żartować i cieszyć się ze wszystkiego, bo gdy jestem sama, myślę zawsze o kimś, kogo już nie ma. I w ten oto sposób moje życie znowu się zmieniło. Już nie lubię niedziel, nie lubię być sama- bez przyjaciół, czy siostry. Jeśli nie mam z kim rozmawiać męczę kota, albo w myślach przeprowadzam dialogi z obcymi ludźmi obserwując ich jak jakaś idiotka. To samo mają rzeczy, takie jak plakaty w autobusie, torba, w której szukam komórki, komórka, szalik, paznokieć, kwiaty lub drzewa. Będę to robić tak długo, aż w końcu nie będę pamiętać, żeby zacząć myśleć o tej osobie..
|
|
|
|