|
zakazanamilosc.moblo.pl
Jeśli ona powie nie to nie dlatego że jej na Tobie nie zależy. Po prostu od długiego czasu ochrania swoje serce. Boi się..
|
|
|
Jeśli ona powie "nie" to nie dlatego, że jej na Tobie nie zależy. Po prostu od długiego czasu ochrania swoje serce. Boi się..
|
|
|
może popełniłam błąd wykorzystując każdą możliwą okazje do tego by być blisko Niego . może kochałam Go wtedy za bardzo. i mimo, że póżniej tak cholernie cierpiałam . to do cholery zrozum, że byłam w tamtym momencie szczęśliwa! tak bezwarunkowo, cholernie szczęśliwa.
|
|
|
i żyj tu normalnie, gdy na każdym kroku coś ci GO przypomina, gdy słyszysz jego imię, a wszystkie wspomnienia ukazują się przed twoimi oczami. gdy twoje myśli biegną nieustannie w zła stronę. gdy wracasz do każdej wspólnej chwili sprzed tych paru długich miesięcy, kiedy jeszcze wszystko było tak idealnie, kiedy jeszcze mu zależało.
|
|
|
myślała, że jest silna, że życie zahartowało ją po tylu przejściach. myliła się. nadal tkwiła w niej mała dziewczynka, która w głębi serca czekała na chwilę, w której będzie cholernie szczęśliwa.
|
|
|
Moje uczucia poszły na bok, juz potrafię podarować nikomu serca, chciałabym.. lecz chyba nie umiem, boję sie jego wyrwania, umycia nim podłogi, podeptania i satysfakcji, że sie udało. Pieprze to wszystko, naprawdę zaczyna mi brakować sily na dalsze zmagania sama ze sobą i całym światem.
|
|
|
Dlaczego nie ma recepty na tą najgorszą chorobę, która zabija powoli, z każdym dniem ? Dlaczego nie ma recepty na złamane serce i nieodwzajemnioną miłość ? Dlaczego jedyne co mozna zrobić w takiej chwili to siąść bezczynnie i czekać aż samo ci przejdzie, zastanawiając się przy tym, kiedy tak naprawdę nasze życie uzależniło się od Niego?
|
|
|
Szeptała coś dziwnego jakby prosiła: Boże zabierz mnie do niego...
|
|
|
Może kiedy zobaczysz ją w za dużym swetrze, z papierosem w dłoni, siedząca na parapecie Ze łzami w oczach, które już dawno zmyły makijaż, Może wtedy dotrze do Ciebie jak bardzo Cię kochała.. / mamwyjebanenaciebie.
|
|
|
Drętwo leżała na ulicy z coraz płytszym oddechem. było za ciemno, aby ktokolwiek mógł ją zauważyć. za późno, aby ktokolwiek tamtędy przechodził. ostatkami sił przyłożyła swoją dłoń do ucha. nasłuchując swojego ustającego tętna, zagryzała wargi z przeszywającego ją bólu.boso z rozmazanym makijażem i splątanymi włosami, leżała na chodniku ulicy w kałuży krwi. deszcz zaczął padać jak opętany, straciła przytomność. następnego dnia tuż o świcie znaleziono jej ciało. obok niej leżał pistolet umazany krwią. w jednej z dłoni trzymała kartkę papieru. przechodzień przystanął i podniósł świstek ówcześnie dzwoniąc na policje. było na nim napisane, małymi niezgrabnymi literkami :'sprawca - miłość.'
|
|
|
Wiem, ja to wszystko naprawdę rozumiem. Ale nie potrafię inaczej. Chciałabym choćby stanąć w miejscu i pozwolić Ci zbliżyć się choćby o kilka centymetrów. Ale nie potrafię. Zbyt wiele razy zbierałam już serce z podłogi.
|
|
|
Zabrałeś mi serce, a teraz chcesz oddać? Spierdalaj, złamanego nie chcę..!
|
|
|
Były noce, gdy zwijałam się w kłębek i błagałam Boga, żebym mogła usłyszeć to jeszcze raz. I wtedy bałam się siebie najbardziej. Człowiek zakochany, który swoją miłość zabija alkoholem jest nie mniej groźny niż niejeden terrorysta walczący w imię Najwyższego. Chwilami stawałam się utrapieniem własnego rozumu. Ale przecież rozum przydaje się tylko wtedy, gdy zastanawiasz się czy iść do domu i wpaść pod auto w amoku pełnym wódki, czy odpuścić i zamarznąć na polanie pełnej miękkiego śniegu nie martwiąc się o bóle w sercu, które zgłupiało kilka miesięcy wcześniej.
|
|
|
|