|
xfucktycznie.moblo.pl
♥
|
|
|
|
nienawidzę nadziei . nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi ci "a może jednak" . rozkłada mnie od wewnątrz, nie potrafię jej z siebie wyrzucić . nie chcę już nią żyć, nie chcę kolejnego rozczarowania . wolę wiedzieć, że już nigdy nie wrócisz niż żyć z myślą, że kiedyś sobie o mnie przypomnisz .
|
|
|
|
może to życie, które teraz prowadzę, wcale nie jest dla mnie. może ktoś się zagapił i przez przypadek czy niedopatrzenie umieścił mnie tutaj, w tym mieście, w tej epoce, w tym ciele. może miałam być śliczną blondynką mieszkającą na słonecznym wybrzeżu, mającą słodkie psiapsióły i zero problemów, a nie pospolitą szatynką słuchającą rock'a i zagłębiającą się w sens istnienia. może nie miałam być sobą, nie teraz, kiedy czuję się źle i obco we własnym życiu, za swoje miejsce mając jedynie niestandardową psychikę i muzykę. może ktoś się cholernie pomylił./nieswiadomosc
|
|
|
Kiedyś było łatwiej. Bez kontrolowanych ruchów i z czystymi intencjami, biegłam by nieść Ci szczęście. Nie bałam się, że jutro niespodziewanie znikniesz, ani że wypalą się Twoje uczucia. Nie było we mnie obaw, że niedługo to wszystko stanie się zwykłym wspomnieniem, nie pozwalającym mi żyć. Nie było takiej siły, która mogłaby zabrać mi to szczęście zamknięte w jego czystym sercu. Nic nie było w stanie zamienić moich szczerych uczuć, na te beznadziejne, pozbawione sensu. Dziś czuję, jak bardzo już nie istnieję. Patrzę w przeszłość, która była taka piękna. Teraz jest szarą rzeczywistością pełną niespełnionych nadziei. Nadal ciężko mi przyznać, że dzieje się tak, odkąd zostawił mnie samą. / xfucktycznie .
|
|
|
Nie patrz w moje oczy, jeśli jutro postanowisz zostawić je, przepełniając bólem. Nie całuj moich ust, jeśli masz świadomość tego, że wkrótce pozostawisz na nich niezmywalny ślad ostatniego pocałunku i niedosyt. Nie zaglądaj w moje serce, bo wraz z Twoim odejściem zostanie nieodwracalnie złamane, jakby ktoś bezkarnie skakał po jego powierzchni. Nie rozpalaj moich uczuć, jeśli już teraz wiesz, że niedługo je wykorzystasz, depcząc mój honor. Nie rozkochuj mnie w sobie, ja wiem czym kończy się miłość. Nie karz mi cierpieć, nie chcę marnować swojego życia. Nie wchodź do mojego świata, bo przeciwnie, wkrótce sama będę musiała z niego odejść. / xfucktycznie .
|
|
|
Ciężko uwierzyć w to, jak całość życia może zmienić się w jeden rok. Jak szczęście, bezwarunkową miłość i radość może zastąpić samotność, bezsilność, smutek. Te wszystkie uczucia, które wtedy w ogóle we mnie nie istniały. Przecież z biegiem czasu powinno być lepiej. Powinnam umieć zrozumieć to, że nie zawsze jest tak, jak sobie życzymy. Że życie zaskakuje, nie zawsze przyjemnie i korzystnie. Dziś czuję, że moja rzeczywistość wciąż stoi w miejscu, bez zamiaru ruchu. Niegdyś biegła po marzenia i szczęście, dziś tkwi w beznadziei. Nie potrafię znów jej uruchomić. Znów napełnić ją mobilizacją. Jest zamknięta, a jedyny klucz który do niej pasuje, to jego serce, którego już nigdy, przenigdy nie będę w stanie zdobyć. / xfucktycznie .
|
|
|
Wszystko wydaje się być pozbawione sensu. Nieracjonalne myśli, chore uczucia, bezcelowe nadzieje. Wszystko to, co mnie zabija, odbiera chęci do czegokolwiek, ukrywam w sobie. Chowam te ból we wnętrzu. Już nawet brakuje mi sił na to, by zakryć to uśmiechem. By wmówić sobie i innym, że już niedługo wszystko znów nabierze barw. Zjawi się ktoś, kto ochroni mnie przed nicością i pustką. Ale chyba nadszedł czas, by wyrzucić z siebie te czarne myśli, cały ból, a obumarłe serce, zastąpić pełnym miłości. Nadszedł czas, bym stała się wolna, niezależnie od osób, które szczerze nie życzą mi szczęścia. / xfucktycznie .
|
|
|
Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha. / Chuck Bass
|
|
|
Wszystko mówi o miłości, a ty jesteś sama. Czasopisma, radio, piosenki mówią tylko o miłości, od samego początku cały wszechświat zdąża niczym centralny słup w namiocie cyrkowym ku temu jednemu celowi, ku spełnieniu tej jednej nadziei, a ty jesteś sama.
(...)
Marzysz już tylko o jednym: iść przez życie u czyjegoś boku i patrzeć, jak wszystkie przeszkody padają jedna po drugiej, móc sobie powiedzieć, że żyjesz, istnieć nareszcie ufnie i przyjemnie, może przeżywać bankructwo swoich iluzji, lecz przeżywać to we dwoje, znaleźć choćby kogoś takiego z kim dobrze jest porozmawiać.
Poznać kogoś: ta obsesja towarzyszy ci w dzień i w nocy, kradnie ci sen, sprawia, że gorzkniejesz i tracisz nadzieję. I jesteś sama. / S. Ortiz "Panna samotne serce"
|
|
|
On nie był oschły ani obojętny. Nie było w nim złości, negatywnych uczuć. Nie odznaczał się radością, ale nie był też przygnębiony. Nie krzywdził mnie, nie ranił. Nie był bezwzględny ani stanowczy. On nie był zły. Właściwie, to wcale go nie było. Stwarzał pozory, rozpalając we mnie popiół nadziei, że kiedyś będzie inaczej. Już nie będzie. Nigdy. / xfucktycznie .
|
|
|
Przyzwyczaiłam się do tego, że ludzie zawodzą, rozczarowują i zostawiają w momencie, gdy ich obecność wydaje się być niezbędna. Ale w tym wszystkim, zawsze wspierał mnie on. Wtedy gdy czułam się samotna, niepotrzebna, zawiedziona. Nie przypuszczałam jednak, że ta najważniejsza osoba, będąca ze mną bez względu na wszystko, od tak po prostu, postanowi odejść. I chyba nie tak trudno zrozumieć, że on, swoją decyzją zburzył wszystko : nasze plany, ustanowione cele, marzenia, zahaczając także o delikatne serce, ostatecznie mnie go pozbawiając. / xfucktycznie
|
|
|
|