 |
whistle.moblo.pl
Codziennie wstaję ubieram się nakładam maskę i wychodzę z domu. Jak zawsze idealnie ułożone włosy podkreślone oczy i malinowe usta. Uśmiecham się czasem nawet śmie
|
|
 |
Codziennie wstaję, ubieram się, nakładam maskę i wychodzę z domu. Jak zawsze idealnie ułożone włosy, podkreślone oczy i malinowe usta. Uśmiecham się, czasem nawet śmieję się z innymi z rzeczy, które w ogóle mnie nie bawią. Przychodzę ze szkoły, rozmawiam z rodzicami przy obiedzie, uczę się bo wiem jak zależy im na moim wykształceniu. Ale wieczorem znów zmywam makijaż, włosy związuje w kok i widzę obgryzione do krwi wargi, czerwone oczy od łez. Ale się kurwa staram, więc nigdy więcej nie mów, że jestem słaba bo nie wiesz ile kosztuje mnie każdy wieczór i złamane serce.
|
|
 |
Oduczyłam się chodzić w dresach, choć kiedyś nie wyobrażałam sobie bez nich życia. Skończyłam z męskimi bluzami, pokochałam dziewczęce sweterki. Przekonałam się z trampek na szpilki, choć droga była tak trudna. Z niego też się wyleczę, prędzej czy później.
|
|
 |
Boli mnie to, że tak bardzo się zmieniliśmy a nie, że przestaliśmy się kochać.
|
|
 |
Pamiętam pierwszy raz kiedy przedawkowałam tabletki. Byłam taka wolna, mogłam robić co chce. Uśmiech nie schodził mi z ust, zapomniałam o tym wszystkich. Nie byłeś moją myślą w głowie. Ale faza jak faza, zawsze kiedyś się skończy.
|
|
 |
Nie pytaj co u mnie. Obiecałam, że już nie będę kłamać.
|
|
 |
Była chłodna a jej ręce poczerwieniały z żalu..
|
|
 |
Pierwszy raz od jakiegoś czasu, zgodziłam się wyjść z innym chłopakiem. Nie chciałam, ale zachęciły mnie koleżanki, mówiły, że to fajny chłopak. Umalowałam się, ułożyłam włosy i zaczęłam wybierać ubranie. Wyciągnęłam z szafy sukienkę, przyłożyłam ją do ciała i spojrzałam w lustro. Łzy spłynęły mi po policzkach, to właśnie ją miałam założoną podczas pierwszej randki z nim. Usiadłam na łóżku, sięgnęłam po telefon, przełożyłam spotkanie z powodu ważnego powodu. Mimo, że już minęły 2 lata od jego śmierci, wciąż mam wyrzuty sumienia spotykając się z innym.
|
|
 |
Miałam kiedyś przyjaciela. Codziennie ze sobą gadaliśmy, dzwoniliśmy do siebie o 3 w nocy, zawsze mieliśmy temat do rozmowy, byliśmy tak samo zboczeni, pomagaliśmy sobie w trudnych chwilach, mogliśmy na siebie liczyć. W pewnym momencie zaczęliśmy się kłócić, być o siebie zazdrośni i wiesz co? Zerwałam z nim kontakt. Tak samo zaczynał się mój związek z NIM, kiedy zaczęłam czuć coś do niego więcej bałam się, bałam, że może mi go zastąpić.
|
|
 |
Chciałabym, żebyśmy się spotkali, jeszcze raz. Nie chcę, żebym nasze zerwanie wyglądało tak jak innych osób. Wyzywanie się, obwinianie i krzyki. Chciałabym usiąść twarzą w twarz, porozmawiać o tym co nas łączyło, powiedzieć wszystkie słowa, których nie zdążyliśmy powiedzieć. Opowiedziałabym jak bardzo mnie bolało, kiedy wolałeś pograć z kolegami niż przyjść do mnie, jak przeżywałam każdą kłótnie. Jak dużo razy byłam zazdrosna o każdą dziewczynę kręcącą się obok Ciebie. Na koniec wstałabym, przytuliła się ostatni raz, obróciła i odeszła. / whistle
|
|
 |
pamiętam pierwsze spotkania z nowym chłopakiem , kiedy mnie przytulał i całował w czoło - łzy mimowolnie pojawiały się na policzkach. przecież , jeszcze niedawno robiłeś to ty. pamiętam jakie poczucie bezpieczeństwo dawał mi ten jeden pocałunek. nie dałam rady , musiałam się z nim rozstać. nikt nie zastąpi mi Ciebie. / whistle
|
|
 |
szkoda, że osoby, które nazywają mnie silną. nie widzą mnie wieczorem, siedzącą przy oknie z telefonem w dłoni i zaschniętymi łzami na policzkach.
|
|
 |
proszę tylko o jedno. kiedy przestanę wierzyć w odbudowę tego związku, niech on się nie poddaje. niech nie pozwoli, żeby to co nas łączyło tak po prostu się rozpadło, proszę.
|
|
|
|