|
take_my_hand.moblo.pl
Dopadł mnie. Ucieczka na nic się nie zdała. Nie miałam siły się bronić. Czułam palący ból we wnętrzu ciała. Nie radziłam sobie gdy jego silne ciało przygniatało mnie
|
|
|
Dopadł mnie. Ucieczka na nic się nie zdała. Nie miałam siły się bronić. Czułam palący ból we wnętrzu ciała. Nie radziłam sobie, gdy jego silne ciało przygniatało mnie w ciemnym lesie. Próbowałam się bronić, ale bezskutecznie. Silny policzek otrzymany od niego spowodował utratę przytomności. I nagle otworzyłam oczy. Obudziłam się w ciepłym łóżku, ze spoconym ciałem, grymasem bólu i strachem na twarzy. To była ta sama osoba, co przed laty. Ta sama twarz, sylwetka, zaciętość i chore pożądanie. Wszystko wróciło w mgnieniu oka. Koszmar, który kiedyś był rzeczywistością nadal żyje we mnie. I będzie ze mną do końca.
|
|
|
kiedyś ktoś mi powiedział, że o prawdziwą miłość nie trzeba walczyć, a o fałszywą nie warto. do czego my należeliśmy? wytłumacz mi, bo sama nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie.
|
|
|
Leżąc w łóżku późnym wieczorem, mocno przyciskałam do swojej piersi pluszowego, czerwonego misia, a w ręku ściskałam serduszko, które na co dzień wisi swobodnie na mojej szyi. Cichutko łkając, wspomnienia przemykały mi przed oczami. Łzy bezustannie moczyły mi policzki, a ciało drgało. Czułam się bezradna, samotna. Znów za nim tęskniłam, znów nie wiedziałam, jak pozbyć się uczucia, które do niego żywię.
|
|
|
odbierając telefon wybiegłam z sali. przyjechali do mnie! niedawno poznani chłopacy stali się kimś tak strasznie bliskim, bez kogo nie potrafię wytrzymać jednego weekendu. wtulona w pierś jednego z nich czułam się bezpieczna. przez chwile wierzyłam, że przynależę do jakiegoś społeczeństwa. że istnieje na świecie ktoś, kto zaakceptuje mnie taką, jaka jestem...a nie taką, jaką On chciał, bym była.
|
|
|
zastanawia mnie, jak mogłeś zrezygnować po tylu i trudach i wygranych bitwach...jak mogłeś zrezygnować z walki o nasze szczęście ...pożałujesz każdego kłamstwa i każdego przykrego słowa kierowanego w moją stronę! nie będę marionetką w twoich rękach! udowodnię, że potrafię sobie świetnie radzić bez Ciebie. mam przyjaciół, którzy zawsze będą przy mnie i podniosą mnie, gdy upadnę. pomogą wstać i iść przed siebie z dumnie uniesioną głową. bo na tym to wszystko polega! by być razem na dobre i na złe, a nie rezygnować w połowie walki ze szczęścia, które jest dane każdemu.
|
|
|
Weszłam do sali z wielkim prezentem dla solenizantki. najpierw rozebrałam się w holu, by w całej okazałości wejść do środka. Stanęłam w wejściu w krótkiej, białej sukience i wysokich szpilkach. Pierwsze spojrzenie, z jakim skrzyżowało się moje, było Jego… przeszył mnie wzrokiem, a ja delikatnie zdenerwowana podeszłam dumnie do koleżanki i złożyłam jej najszczersze życzenia na osiemnaste urodziny. Przywitałam się z grupką chłopaków, która z nim stała, a On ponownie zawiesił wzrok na moim ciele. Odchodząc, nadal czułam je na sobie. Późniejszy taniec z nim obudził we mnie jeszcze większą tęsknotę. Odnowił moje rany. Płonęłam pod Jego dotykiem. Ale w Jego spojrzeniu, słowach, dotyku nie było już uczucia, które do mnie żywił. Było tylko cholerne pożądanie. Słowa ‘chodź do mnie na noc’, które wypłynęły z Jego ust były jak nóż w plecy, który spowodował straszny ból i słone łzy.
|
|
|
Wszystko już sobie poukładałam. Czułam się lepiej, oswoiłam się z tą myślą, że już Ne jest mój. Ale mój pozorny spokój wewnętrzny musiał zostać zachwiany przez Jego wiadomość. Udawał miłego, czy po prostu się martwił ?jak mam to odebrać? Nie odzywał się do mnie, a jak już to robił, to złośliwie i opryskliwie. a teraz jak gdyby nigdy nic. Jak mam znów poukładać sobie wszystkie uczucia? Jak złożyć serce w jedną całość? Minęły już prawie dwa miesiące, a ja nadal płaczę w poduszkę, a moje serce wali jak oszalałe na jego widok z inną dziewczyną. Wmawiałam każdemu, że sobie radzę i sama w to uwierzyłam. Ale ponownie jest źle …
|
|
|
Zakładać drugie konto na moblo? Głupie, prawda? Ale istnieją ludzie, którzy przez długi czas byli dla Ciebie kimś ważnym. Na tyle ważnym, że potrafiłaś zrezygnować z niego z przyjaciół, rodziny, a on okazał się zwykłym kłamcą, niegodnym prawdziwego zaufania… rozpowiedział Twoje sekrety, słabości. Myślałaś, że znasz go doskonale, ale jednak się myliłaś. Osoba tak bliska Twemu sercu staje się kimś, kogo najchętniej byś unikałaś, ale musisz żyć w Jego cieniu, bo tak los pokrzyżował wasze drogi.
|
|
|
|