Leżąc w łóżku późnym wieczorem, mocno przyciskałam do swojej piersi pluszowego, czerwonego misia, a w ręku ściskałam serduszko, które na co dzień wisi swobodnie na mojej szyi. Cichutko łkając, wspomnienia przemykały mi przed oczami. Łzy bezustannie moczyły mi policzki, a ciało drgało. Czułam się bezradna, samotna. Znów za nim tęskniłam, znów nie wiedziałam, jak pozbyć się uczucia, które do niego żywię.
|