|
simplyforget.moblo.pl
staliśmy grupą na przystanku i czekaliśmy na busa. każdy jechał w inną stronę. 'wasz bus no to pa będę tęsknić do jutra' powiedziałam i zajęłam się rozmową. nagle
|
|
|
staliśmy grupą na przystanku i czekaliśmy na busa. każdy jechał w inną stronę. 'wasz bus, no to pa, będę tęsknić do jutra' - powiedziałam i zajęłam się rozmową. nagle poszedł do mnie 'będę za Tobą tęsknił Miśku' - powiedział. 'wiem, że będziesz, ale na skype'a dziś nie masz co liczyć' - zaśmiałam się. 'mam smsy Miśku' - przytulił mnie mocno i pobiegł na busa. | simplyforget
|
|
|
|
czuje, że zakochuje sie w Tobie, coraz bardziej. / bez_schizy
|
|
|
bawiliśmy się w remizie. chłopak, który do mnie zarywał zabrał mnie na 18-nastkę swojego kumpla. on nic o tym nie wiedział, zresztą i tak się do siebie nie odzywaliśmy po ostatniej akcji. siedzieliśmy przy stoliku i piliśmy. dochodziła 24 i wszyscy przygotowywali się do pasów. po pasach wyszłam z nim na dwór, gdzie oczywiście musiałam mieć pecha. spotkałam mojego chłopaka. 'co Ty tu robisz z nim?' - zaczął krzyczeć. 'nie krzycz na nią' - wtrącił się partner z 18-nastki. zaczęli się spinać, rozdzieliłam ich i z płaczem wróciłam do domu. gdzieś mam takie 18-nastki. | simplyforget
|
|
|
Wiem, że nie powinienem Cię pouczać, bo też się tnę, robię to samo.. Ale nie powinnaś tego robić, bo tak na szczerze to nic nie daje, tylko zabiera.. Niszczy nam psychikę.. Pomaga nam tylko dlatego, że to sobie wmówiliśmy../rapoholiiik
|
|
|
kosmetyczka, a potem się bawimy ;)) | simplyforget
|
|
|
To może opowiem Ci co u mnie... Dużo się pozmieniało od tamtego poniedziałku, kiedy żegnałam się z Tobą i mówiłam, że przyjadę ponownie w weekend. Przyjechałam, ale na Twój pogrzeb... Więc co u mnie? Dziadku, jestem schizofreniczką. Wiem, że nie wierzysz, ale tak - jestem. To trwa dosyć długo... Nie daję sobie rady z życiem, nie akceptuje ludzi. Jestem inna. Wiem, że gdybyś żył wiedziałbyś co mi powiedzieć. Niestety teraz muszę sobie radzić sama. Kocham Cię całym sercem i obiecuję Ci, że za niedługo się zobaczymy! Dłużej nie wytrzymam tej rozłąki. Obiecuję Cię odwiedzić i może zostać na zawsze? | simplyforget
|
|
|
Tęsknię za Tobą, wiesz? Zostawiłeś mnie tu, samą. Nie obwiniam Cię, przecież wiesz, że Cię kocham. Byłeś dla mnie wzorem. Już nigdy więcej nie zobaczę Twojego uśmiechu, nie usiądę Ci na kolanach i nie wtulę się w Ciebie. Pamiętam ten uśmiech, który był taki szczery. Tak bardzo cieszyłam się kiedy do Ciebie przyjeżdżałam z kolejną laurką w ręce. Byłam do Ciebie taka przywiązana. Zawsze mi pomagałeś choćby nie wiem co... A teraz? Od 29.06 jest tylko coraz gorzej. Już dużo czasu minęło odkąd Cię nie ma, a ja za Tobą tak strasznie tęsknię. Nie potrafię normalnie funkcjonować. | simplyforget
|
|
|
'ktoś do Ciebie' - powiedziała mama, pukając do pokoju. 'nie ma mnie dla nikogo' - odpowiedziałam jej chowając ponownie głowę w poduszkę i wkładając słuchawki. po chwili poczułam zapach męskich perfum. nie odwróciłam głowy, ale wyłączyłam muzykę. usłyszałam łkanie. odruchowo podniosłam głowę i ręką odgarnęłam grzywkę, która spadała mi do oczu. 'nie płacz' - powiedziałam zachrypniętym głosem. 'jak mam nie płakać skoro tracę najważniejszą osobę?' - zapytał. 'już raz ją przecież straciłeś, więc tak naprawdę nic nie tracisz. zero zmartwień' - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem. 'czyli to koniec tak?' - łzy leciały mu ciurkiem z oczu. odpowiedziała mu cisza. tak bardzo chciałam zaprzeczyć, ale nie mogłam, nie mogłam wydobyć z siebie żadnego słowa. wziął bluzę i wyszedł z pokoju. a ja zaczęłam płakać jak nigdy przedtem... | simplyforget
|
|
|
|
aha , okej , spoko , nie ma sprawy . .
|
|
|
|
Ciężko mi będzie znaleźć kogoś podobnego do niego w przyszłości . Tu nawet nie chodzi o jego bluzę , uśmiech , dotyk , pocałunki . Uwielbiam jego zachowania kiedy mnie żegna sto razy na minutę mówiąc że już za mną tęskni , a kiedy chcę odchodzić krzyczy " Chodź tu do mnie , ostatni raz " . Uwielbiam kiedy mnie przedrzeźnia a pytając się czy go kocham sam sobie odpowiadał " Na pewno nie " . Uwielbiałam jego głos , mogła bym go słuchać godzinami , najczęściej kiedy przychodził do mnie i opowiadał mi z takim jarającym się tonem co dzisiaj robił . Uwielbiałam kiedy zatrzymywał się na chodniku i mówił " Kurwa , jak ja cię kocham , to ty nawet pojęcia nie masz " . Uwielbiałam kiedy zabierał mnie do parku , bo chciał być tylko ze mną i staliśmy tam godzinami , czując jak biją nasze serca . Pokochałam go od momentu w którym go poznałam , pamiętam to doskonale , jakby to było dziś a minęło już dobre trzy miesiące naszej znajomości . Kocham go za to że jest po dzień dzisiejszy .[dajmitenbit]
|
|
|
|