 |
siedemnastolatka.moblo.pl
Kocham Cię. Zawsze będę Cię kochac niezależnie od tego co się stanie. Czuję się wspaniale mogąc słyszec Twój głos. Wypełniająca moje serce rozpacz ustąpuje miejsca na
|
|
 |
Kocham Cię. Zawsze będę Cię kochac, niezależnie od tego co się stanie.
Czuję się wspaniale, mogąc słyszec Twój głos. Wypełniająca moje serce rozpacz ustąpuje miejsca nadziei.
Tęsknię za Tobą. Mam wrażenie, że zabrałeś ze sobą połowę mnie.
|
|
 |
Czułam się tak, jakbym była uwięziona w jednym z tych przerażających koszmarów, w których myśli się tylko o tym, że trzeba biec, biec ile sił w nogach, ale te nie chcą Cię nieśc dośc szybko. Zdawało mi się, że przepycham się przez obojętny tłum w coraz wolniejszym tempie, a tymczasem prędkośc, z jaką przesuwały się wskazówki zegara, wcale przecież nie malała. Nie zważając na moją rozpacz, zbliżały się nieubłagalnie do punktu. którego osiągnięcie miało oznaczac koniec wszystkiego. Nie ratowałam własnej skóry, jak to zwykle w koszmarach bywa. Nie, pędziłam, aby ocalic coś o stokroc mi droższego. Moje życie nie miało dla mnie w tym momencie żadnej wartości. Pomyślałam, że alternatywą jest śmierc. Świadomośc że nie wykonałam zadania, odebrała mi wszelką chęc do życia.
|
|
 |
Pamiętaj że to był Twój wybór. Wiem że zachowuję się jak skończony dureń, ale w tej sytuacji po prostu nie da się inaczej... Tęsknię za Tobą. Nawet bardzo. Ale to niczego nie zmienia. Nie moge przywyknąc do tego uczucia, ale z drugiej strony, byc może, zaczynam oswajac się z myślą, że podobne sytuacje są w moim przypadku nieuniknione.
|
|
 |
Coś mi mówiło... Coś przerażającego, z czym nie byłam gotowa się zmierzyc, zaczęło wypełzac z zakamarków mojej pamięci. Moje serce zalała fala nieopisanego bólu... Na dźwięk imienia ukochanego poczułam się jakby ktoś uderzył mnie w brzuch. Nie miałam pojęcia, jak oszczędzic sobie cierpienia. Fale bólu, które dotąd smagały tylko moje serce, zalały mnie całą aż po czubek głowy, wciągały w otchłań. Nie walczyłam o to, by powrócic na powierzchnię.
|
|
 |
Spojrzał mi prosto w oczy. Martwię się o Ciebie. Nie wiem, co robic. To musi się kiedyś skończyc. To musi się skończyc. Boże, za jakie grzechy...? Nie byłam pewna czy dobrze go rozumiałam. Mówił bardziej do siebie niż do mnie. (...) Zabolało, zabolało okropnie. Oczy na powrót zaszły mi łzami. Dlaczego mi to robisz? Obiecałeś. Obiecałeś! Tak bardzo Cię potrzebuje! Nie zniosę tak dużej dawki samotności. Byc może próbował się tylko uwolnic z pewnego beznadziejnego dla siebie układu. Mając na względzie jego dobro, nie powinnam była mu w tym przeszkadzac...
|
|
 |
Tylko mnie nie skreślaj, proszę. Nie zniosę tego. Nie tłumacz sobie tego w ten sposób. To moja wina. To ja zawiniłam, nikt inny. Przysięgam, że to nie to, co myślisz. Mogło byc gorzej, pocieszałam się w duchu. Spotkaliśmy się. Rozmawialiśmy. Mogło byc gorzej, myślałam, ale jak na mój gust beznadziei wystarczy. Moje serce jest podziurawione niczym szwajcarski ser i nie mogłam się nadziwic, że jeszcze się nie rozpadło. A co do świata dla mnie skończył się już dawno...
|
|
 |
Smutek doprowadził mnie do granicy. Bezradny, oglądał Ciebie łamiącego moje serce i tylko samotność chciała Twojego powrotu. Zdrowy rozsądek podpowiada, że nie jesteś wystarczająco dobry dla mnie. I wszystko co miałeś zrobić to przeprosić i zrozumieć to ale Ty nie mówisz, że jest Ci przykro nie rozumiem tego. Nie przeszkadza Ci, że mnie to boli. Nie kochałaś mnie wystarczająco mocno, moje serce nigdy nie wyzdrowieje i nigdy nie będziesz mogł mnie kochać, ponownie...
|
|
 |
Zastanowaiła się, jak on może postąpic, zostawi ją tylko dlatego że się odkochał? Co by było gdyby zmienił zdanie i wrócił? Już nigdy nie otrząsnełaby się po tej stracie, była tego pewna. Jeśli wróciłaby do swojego starego trybu życia, to tylko z pozoru. Nie zapomniałaby go, nawet gdyby dożyła sędziwego wieku. Jego twarz towarzyszyła jej na każdym kroku. W końcu musiałaby się z tym pogodzic.
|
|
 |
Bijąca od niego agresja oraz maska, którą przesłonił swoją prawdziwą twarz, przypomniały mi boleśnie tamto piątkowe popołudnie, kiedy to po raz pierwszy zobaczyłam go odmienionego. Od tamtego czasu przesadzałam z oschłością, ale nie chciałam mu pokazywac, jak bardzo mnie rani. Byłam świadoma tego, żę nie postępuję fair. To w końcu ja odrzuciłam go. To ja zraniłam go pierwsza.
|
|
 |
Przecież go kochasz. Kochasz bardziej niż jakiegokolwiek mężczyznę, ale to niczego nie zmienia. Królewicz nie wróci. Nikt nie wyrwie Cię pocałunkiem ze złego snu.
|
|
 |
zabijanie swojej prawdziwej miłości z powodu własnej głupoty.
|
|
 |
Co ja najlepszego wyprawiałam? Nie byłam pewna co mną kieruje. Czyżbym chciała na powrót stac się nieczułym zombie? Czyżbym wyrobiła w sobie masochistyczne skłonności? Powinnam przebywac z ludzmi. Przy nich czułam się o wiele lepiej, o wiele normalniej. To, co teraz robiłam znacznie odbiegało od normy. Powtarzałam sobie, że jednym z powodów, dla których się tu znalazłam, jest powrót do wspomnień. Teraz, kiedy byłam już niemal zupełnie rozbudzona, pustka działała mi na nerwy, nie dawała spokoju niczym natrętny pies. Przecież miałam kogo szukac. Ten Ktoś odszedł, nie chciał mnie widziec, nie dbał o mnie, ale jednak był - gdzieś tam, nie wiadomo gdzie. Musiałam w to wierzyc. Prawda była taka, że pragnełam raz jeszcze, w tym momencie, usłyszec Jego głos. Co najważniejsze, gdybym usłyszała przez tę krótką chwilę, cierpienie zastąpiło by szczęście. Nie trwało by to długo - ból wkrótce by się pojawił i byłam pewna, że i tym razem mnie odnajdzie - ale pokusa była nie do odparcia.
|
|
|
|