|
madmuazel.moblo.pl
każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób. tu chodzi o mnie. nikt tych lat nie przeżyje za mnie
|
|
|
każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie, więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób. tu chodzi o mnie. nikt tych lat nie przeżyje za mnie, a skoro mam wolną wolę, to chcę tą drogę przejść z kimś kogo sama sobie wybiorę, który MI daje szczęście, bezpieczeństwo, miłość, ciepło, poczucie piękna i beztroskę której nie dostałam kurwa od nikogo. a ty na co byłbyś gotów, gdyby chcieli ci zabrać powód wstawania rano, biegania do łazienki, żeby tuszem pociągnąć rzęsy, powód radości, śmiechu do bólu brzucha, wspaniałych wspomnień i powód planowania kolejnych lat, osobę, która spełnia twoje marzenia, która nawet była twoim marzeniem, co byś zrobił, no co kurwa? ja wiem. broniłbyś do ostatku sił, czasem z krzykiem i płaczem nie dałbyś go sobie wyrwać. ja będę robiła to samo, nikt mnie nie powstrzyma. nie znacie jeszcze siły miłości.
|
|
|
powiedziała dzisiaj przy obiedzie , że nadal mnie kocha tak samo jak całą resztę i nadal we mnie wierzy . nie mogłam przełknąć jedzenia . czyli jednak nie wszystko stracone .
|
|
|
- lubisz , jak cię całuję po szyi ? . - uwielbiam .. . - ja też lubię , jak mnie całujesz po szyi . - to mogę ? . - nie będę teraz ściągał spodni .
|
|
|
a może już tak mam , może choruję kurwa i muszę płakać i narzekać nawet wtedy , gdy jest perfekcyjnie .
|
|
|
minęło tyle czasu , a ta idiotka nadal interesuje się naszym życiem bardziej niż swoim .
|
|
|
co się ze mną stało , gdzie ja zaszłam i czy kiedyś będę mogła wrócić do poprzedniego stanu ? nie podoba mi się wrzeszczenie na całe gardło w kuchni , żeby wszyscy mi dali spokój kiedy proszą , żebym wyszła z psem , zaraz mi braknie kubków , bo prawie wszystkie już pozbijałam , pies z podkulonym ogonem schodzi mi z drogi bojąc się , że znowu dostanie za nic , już nie jestem oczkiem w głowie ojca , nie rozmawiam z własnym rodzeństwem , do babci nawet nie wchodzę , bo ostatnio wyjebałam z jej domu na nią bluźniąc bo coś powiedziała na matke , miesiąc temu najbliższemu przyjacielowi kazałam wyjść z własnego mieszkania i najchętniej obiłabym mu wtedy mordę . spokój daje mi tylko kubek zielonej herbaty z opuncją i dobra książka w łóżku po północy , ciepła kąpiel , kiedy wszyscy w domu już śpią i spacery popołudniami po parku . i niech się nikt nie dziwi , że tak często proszę , żeby właśnie On mnie przytulił , tak strasznie tego potrzebuję .
|
|
|
bez najmniejszego zawahania zaakceptował całą , porytą mnie . to , że nie umiem gotować jakoś zupełnie mu nie przeszkadza , tak samo jak to , że kompletnie nie umiem gospodarować pieniędzmi , mam bzika na punkcie bielizny , jednego zespołu i męskich , dłuższych włosów . pokochał mnie , taką małą , upartą , wredną trzpiotkę , która woli nogami tupać w ziemię całe dnie i upierać się przy swoim , niż przyznać mu rację . nie wystraszył się moich napadów płaczu kiedy coś poszło nie tak , i ze świadomością , że kocham spontaniczne decyzje zabierał mnie na dwa dni na sam koniec polski we wakacje , albo zjawiał się na motorze w czarnej skórze i kasku pod moim domem , dzwonił i pytał : - to schodzisz na dół? jedziemy nad wodę . - spędzał ze mną najpiękniejsze dni i wieczory na plaży , na łące , wśród drzew i w mieście , wciskał na siłę jagodowe lody pod ratuszem wieczorami i całował w małych uliczkach . pokazał mi jak wygląda naprawdę miłość i jak wiele potrafi przetrwać .
|
|
|
cały ból wylewałam na chodniku przy butelce białego wina . ciesz się , że ktoś był ze mną . nie wiem jak sama bym sobie poradziła .
|
|
|
żeby zapomnieć , musiałabym wszystko zmienić . zrobić w pokoju remont , pomalować ściany żeby zamalować tego ptaszka , którego narysował mi ołówkiem , kiedy skakaliśmy na łóżku cali upaćkani kolorowymi farbami . nie wiem czy to możliwe , ale musiałabym też zlikwidować rurę od grzejnika , bo za każdym razem jakbym na nią spojrzała przypominały by mi się chwile , jak łapał się za nią , gdy chciałam zepchnąć go z łóżka . wszystkie antyramy ze zdjęciami poszłyby w kąt , ze szafy zniknęłaby jego granatowa bluza , koszulka z kameleonem , a z półki flakonik po jego perfumach , którego wąchałam jak opętana gdy tęskniłam . z laptopa mnóstwo zdjęć , piosenek , a z głowy i z serca .. cóż . głowy i serca musiałabym się pozbyć całkowicie . zaprzątnął mi całe te organy .
|
|
|
było przecież tak źle , tak bolało . wypiłam parę , no paręnaście lampek dobrego wina z nadzieją , że przejdzie . teraz oprócz bólu , rzygać się chce .
|
|
|
powiedz mi jeszcze , że się teraz nad sobą użalam . siedzę jak idiotka dołując się jeszcze smutnymi piosenkami , a tak dokładnie to jedną , którą słucham od dwóch godzin , ciągle wyrzucam do kosza pod biurkiem kumulujące się w zawrotnym tempie chusteczki na biurku , płaczę tak cicho w obawie , żeby nie usłyszała mnie mama i znowu nie zadawała zbędnych pytań . patrzę na psa i zastanawiam się czy nie wyjść z nim na długi spacer , najlepiej taki bezpowrotny . wiesz co mam na myśli . założyć ciepłą , czarną kurtkę , niezawiązane jak zawsze półbuty , okręcić parę razy szalik wokół szyi , założyć ciepluchne rękawiczki , nasunąć kaptur na głowę i wyjść stąd , uciec od ludzi , iść sama z psem , pójść sobie tak spokojnie , powoli , bez obaw , że ktokolwiek będzie martwił się moim odejściem .
|
|
|
|