|
remember_.moblo.pl
Coś jest nie tak. Pewna granica moralnych zasad które nas łączyły została przekroczona. Oboje się gdzieś zagubiliśmy w życiu pomiędzy miłością a obojętnościa. Zbłądziliś
|
|
|
Coś jest nie tak. Pewna granica moralnych zasad, które nas łączyły została przekroczona. Oboje się gdzieś zagubiliśmy w życiu pomiędzy miłością a obojętnościa. Zbłądziliśmy na drodze, która prowadziła nas do szczęścia. Wybraliśmy przeciwne kierunki, nie zważając na to, jak bardzo oddalamy się od siebie. Straciliśmy przez błędne ruchy nie tylko siebie, ale również wypuściliśmy z naszych serc miłość, która nas łączyła. Nasze pokrewne dusze rozdzieliły się, a w efekcie zaczęły rozpadać się na cząsteczki powodując głębsze oddalenie. Skutkiem tego wszystkiego stała się mocna tęsknota, która z każdą sekundą naszego życia staje się silniejsza. Lecz my chcemy pokazać siłę jaką w sobie mamy udając, że nie ma już niczego co pozwoliłoby nam się zbliżyć do siebie. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, jak usilnie zabijamy się wzajemnie. ~ remember_ ~
|
|
|
Wiesz,to cholernie boli. Twoja obojętność, brak czasu nawet na krótką rozmowę. Moje serce usycha z tęsknoty, myśli opętane zostały Twoim imieniem, a ja zamiast robić coś pożytecznego zastanawiam się nad tym co się z Tobą dzieje. Czekam na Twój odzew chociaż wiem, że to nie potrzebne. W końcu kiedyś nadejdzie czas, gdy znajdziesz chwilę i się odezwiesz. Powiesz, że byłeś zajęty bądź nie miałeś chęci i czasu na rozmowę ze mną. Zadasz mi tymi słowami kolejny raz cios prosto w serce, ale doskonale wiesz, że to będzie niczym w porównaniu do obecnej chwili, gdy czekam na Ciebie. Wiem, że nie powinnam, bo przecież nie mam prawa tęsknić. Nie powinnam przynajmniej tego robić tak samo, jak nie powinnam Cię kochać. Jednak doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że pewne uczucia są silniejsze, a człowiek ot tak ich nie przeskoczy. Więc zamiast zabijać moje wnętrze daj chociaż jeden znak życia, abym wiedziała, że jesteś bezpieczny. ~ remember_ ~
|
|
|
Nic mi w Tobie nie brakowało. Wystarczyło, że byłeś. Miałam dzięki temu świadomość, że moje życie nie traci swojego sensu. Widziałam w Tobie nadzieję na lepsze jutro. Chciałam, abyś był moim mężem, ojcem naszych dzieci. Wiedziałam, że to wszystko jest bardzo skomplikowane, ale wierzyłam, że miłością jesteśmy w stanie wiele wygrać. Czy się myliłam w tym wszystkim? Chyba nie, ponieważ pomimo naszego rozstania mam w Tobie kogoś bardzo bliskiego. Kogoś do kogo mogę się zwrócić z każdą sytuacją, niezależnie od tego, jak bardzo jest popieprzona. Wiem, że mogę Ci w pełni zaufać i oddać cały swój los, który poprowadził byś do bezpiecznego zakończenia. Mogłabym bez zawahania oddać dla Ciebie część swojego ciała, abyś żył, gdyby była taka konieczność i nie musiałabym się bać, o to, że Ty postąpisz inaczej. Pomimo wszystko zawsze będę mieć w Tobie bliską osobę, z którą może nie spędzę życia, ale zostanie mi zapewnione poczucie bezpieczeństwa, które tak dawno zostało utracone. ~ remember_ ~
|
|
|
Widzisz? To jesteśmy my. Tworzymy pewną jedność, której nikt nie ma prawa zniszczyć. Wspieramy się wzajemnie, płaczemy w swoje ramiona, gdy dzieje się coś złego. Uciekamy wyłącznie do siebie, gdy zaczynają się chwile pełne niepokoju i zagubienia. Ufamy sobie bezgranicznie, ponieważ wiemy, że każdy ma prawo popełniać błędy, a te które są przez nas popełnione stają się jedynie doświadczeniami jakie nas uczą czegoś nowego. Wiemy, jak docierać do siebie. Znajdujemy odpowiednie drogi, poświęcamy wzajemnie swój wolny czas oraz to co jest dla nas ważne. Odpuszczamy, w niektórych sytuacjach, gdy widzimy, że coś jest bez większej przyszłości. Potrafimy do siebie docierać, ponieważ znamy wartość przyjaźni, która nas połączyła. ~ remember_ ~
|
|
|
Co dzień zastanawiam się nad tym, gdzie nasze drogi się rozeszły. Czyja tak naprawdę to była wina? Czy tylko jedna osoba zawiniła, a może ktoś wkradł się w nasze życie i je specjalnie zniszczył? Gdzieś zapewne jest odpowiedź na masę pytań, które pojawiają się po tysiąc razy w mojej głowie. Lecz ciężko ją odnaleźć, kiedy człowiek zaczyna się gubić we własnych myślach. Z jednej strony wszystko wydaje się być takie poukładane, uśmiechy na naszych twarzach, wspólne rozmowy... Można powiedzieć, że oboje jesteśmy pogodzeni ze zmianami, jakie zaszły. Czy udajemy szczęśliwe osoby? Trudno szukać odpowiedzi za kogoś tym bardziej, że sama nie wiem, jak naprawdę jest. Ciągle się przez to zastanawiam, jak będzie między nami, gdy kolejny raz nasze życie znajdzie się na nietypowym zakręcie. Może tym razem nasze drogi się zejdą, a losy złączą w całość tak, aby nie było większego cierpienia? ~ remember_ ~
|
|
|
A najbardziej? Niszczy nas ciągła niepewność przyszłości, którą szkicujemy złymi liniami. Wiemy, że gdzieś jest błąd, który musimy wymazać, a tak naprawdę żadne z nas nie jest w stanie go odnaleźć. Zaczynamy się oddalać coraz bardziej od siebie, mniej spędzamy czasu na szczerych rozmowach, ponieważ oboje wiemy, jak bardzo zbliżają nas do siebie. Uciekamy wzajemnie przed sobą, unikamy własnych spojrzeń, głosów, cichych oddechów czy szeptów. Boimy się zrobić jakiś krok ku przyszłości, bo niezależnie od tego, jak postąpimy znamy konsekwencje tych czynów. Ktoś zawsze zostanie zraniony. Mamy oboje zbyt wiele do stracenie, zdajemy sobie z tego sprawę, ale nie widzimy, jak bardzo tracimy wzajemną miłość, która jest fundamentem naszego życia. ~ remember_ ~
|
|
|
Rozum walczy dziś z sercem, a ja uciekam udając zapomnienie. ~ remember _~
|
|
|
Tak, dzisiaj jest ten dzień, którego wiele osób nie lubi. Powracają wspomnienia, rodzą się łzy na samą myśl o najbliższych i ukochanych osobach, które odeszły z naszego życia w taki nieoczekiwanych chwilach. Ludzie odwiedzają cmentarze, zapalają znicze, kładą kwiaty, które przyozdabiają większość nagrobków.. Stoją przed nimi. Wczytują się w tablice z personaliami, spoglądając na wiek oraz datę śmierci. Często się temu przyglądam, obserwując świat z boku i zadaję sobie masę różnych pytań, na które nie znajduję odpowiedzi. Pytam siebie, dlaczego właśnie tak się dzieje, że pamiętamy o naszych najbliższych tylko raz w roku? Po to, aby podtrzymać rodzinną czy kalendarzową tradycję? Przecież jest wiele dni w roku, w które każdy z nas powinien iść na grób bliskich. Zapalić symboliczny znicz, pomodlić się za ich duszę, a rzadko kiedy tak się dzieje. Groby w ciągu roku są puste, zaniedbane. Dopiero po upływie roku przypominamy sobie o nich. Czy to jest sprawiedliwe? ~remember_~
|
|
|
Rozstanie? To nie żaden koniec, lecz początek usilnej walki o ukochaną osobę. Jeżeli tego nie zrozumiesz, to może nie jesteście sobie przeznaczeni, ale jak kochasz, to wiesz co masz robić. Nie możesz się jedynie poddawać, ponieważ zagubisz się, utkniesz w złym miejscu, w złym świecie, który niefortunnie Cię zniszczy przy pierwszym słabszym potknięciu. Zostaniesz zniszczony tak samo, jak Twoje uczucia. Zaczniesz cierpieć, wylewać łzy. Będziesz ciągle tęsknić za ukochaną osobą, ale jednocześnie staniesz w miejscu. Powiesz, że ta osoba nie chce, abyś o Nią walczył, ale zastanów się czasem, bo może właśnie ten ktoś mówi coś czego nie chcesz usłyszeć, a między słowami prosi, abyś walczył do końca. Nie zawsze w życiu wszystko jest stracone. To zależy jedynie od człowieka, jego podejścia oraz silnej walki i motywacji. Takie przynajmniej jest moje osobiste zdanie. ~remember_~
|
|
|
Czego chcę? Twojej obecności przy Mnie. Chcę czuć Twoje usta na swoich. Chcę Cię przytulać co dzień z rana i szeptać, jak bardzo Cię kocham, gdy Ty budziłbyś się wtulony w moje ramiona. Chcę robić Ci śniadania, słuchać Twojego marudzenia, gdy musisz iść zaspany pod prysznic. Chcę się z Tobą przekomarzać każdego poranka, kto pierwszy idzie do łazienki. Chcę z Tobą konsumować słodkie śniadania i to Tobie chcę je robić do łóżka. Chcę z Tobą wychodzić z mieszkania i z Tobą się żegnać, zaczynając tęsknić tuż za przekroczeniem progu naszego małego raju. Chcę wracać dla Ciebie w pośpiechu, aby przygotowywać Ci ulubione obiady. Chcę z Tobą jadać wspólne podwieczorki, kusząc Cię często słodkością swoich ust. Chcę z Tobą wieczorami oglądać filmy. Chcę przy Tobie zasypiać czując, że cały mój mały świat leży tuż przy Mnie, trzymając Mnie za rękę. ~remember_~
|
|
|
Kiedy nastąpi dzień, gdy zrozumiesz, że to z Tobą chcę spędzać każdy wolny dzień? Kiedy zrozumiesz, że do Ciebie chcę się tulić każdej samotnej nocy, która otacza moje ciało i duszę? Kiedy przyjdziesz do mnie, pocałujesz i przytulisz mówiąc, że wszystko będzie dobrze, uzasadniając to, że Twoje ramiona to najbezpieczniejszy świat? Kiedy oznajmisz mi swoją miłość, którą trzymasz gdzieś głęboko, na dnie serca? Kiedy odważysz się zmienić swoje życie na lepszy czas tak, abyś był naprawdę szczęśliwy? Kiedy pozwolisz się do siebie zbliżyć, aby pokazać Ci, jak wielkie masz oparcie w najbliższej Ci osobie? Kiedy przejrzysz na oczy, że otacza Cię ktoś, kto chciałby stać się Twoją codziennością? Kiedy poczujesz, że żyjesz uśmiechając się i mówiąc, że świat przy ukochanej kobiecie jest najpiękniejszy, a wszystko przeciwności losu nie mają z Nami szans na wygraną? ~remember_~
|
|
|
Nie czekam na miłość, bo wiem, że nigdy nie nadejdzie. Nie płaczę każdej nocy tęskniąc za kimś, kto był dla mnie ważny, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że ta osoba do mnie nie powróci. Nie szukam przyjaźni, aby mieć do kogo się wypłakać, gdy nadejdzie mnie chwila słabości. Nie szpanuję wszystkim co modne, bo moda kiedyś przemija, a to co znajduje się w sercu pozostaje na zawsze. Nie szpanuję nowym sprzętem, bo wiem, że nie należę, do grupy osób, które lubią być popularne w jednym towarzystwie. Nie lubię chodzić na imprezy, ponieważ znam swoją wartość i mam pewne priorytety, które w kuszący sposób mogłyby zostać zniszczone. Nie całuję się z pierwszym lepszym chłopakiem, nie wskakuję im do łóżka, aby się zadowolić, bo życie tak naprawdę jest jedno i mam zamiar korzystać z niego, w jak najlepszy sposób, aby nigdy nie stracić dobrych cech, które kształtują moją osobowość. ~remember_~
|
|
|
|