|
hugo_oliveira.moblo.pl
Lecą mydlane bańki piękne niczym sen lecą do nieba wysoko tak jak trzeba jak marzenie żyją oka mgnieniem szczęście mnie omija szukałem go Tu i Tam lecą mydlane b
|
|
|
"Lecą mydlane bańki, piękne niczym sen, lecą do nieba, wysoko tak jak trzeba, jak marzenie, żyją oka mgnieniem, szczęście mnie omija, szukałem go Tu i Tam, lecą mydlane bańki, a ja ciągle jestem sam."
|
|
|
"[H.] - Poznałem dziewczynę - Gin. [P] - Co to za imię? - Wariatki, która robi co chce, i nikomu się nie tłumaczy. - Podaj butelkę. - GIN... Tylko jej pasuje to imię... Chciałbym żebyś ją poznał. - Też bym chciał. Musi być niezwykła, skoro tyle o niej mówisz. - Byłem w naszej knajpce... Ostatni raz byłem tam z Tobą. - Ktoś mnie pozdrawia? - Było dziwnie. Ludzie niby ci sami, ale inni. - To syndrom obozu letniego. - Jakaś nowa teoria? - Jedziesz na obóz, świetnie się bawisz, myślisz, że to najlepsze lato w życiu... po powrocie nie możesz się doczekać lata... A kiedy w końcu nadchodzi... wszystko się zmienia. Wychowawcy, dziewczyny i kumple są jacyś inni... Nie poznajesz ich. Wtedy rozumiesz, że to koniec. Najlepsze lata życia nigdy się nie powtarzają. - Widziałem Katinę. Nie może o Tobie zapomnieć. - A Babi? Widziałeś ją? - Nie odważyłem się. - Musisz wybaczyć jej i sobie... Zamknąć ten rozdział. Masz fajki? - Przecież nie palisz. - Racja. - Przecież nie palisz..."
|
|
|
"Nadzieja to wspaniała rzecz… może najlepsza na świecie. A dobre rzeczy nigdy nie umierają." - Andy
|
|
|
2] " Tak, nie, tak, nie. Teraz już wiem. Ale teraz... wszystko zależy od Ciebie. Kocham Cię."
|
|
|
1]"Droga Gin z Tonikiem. Chcę Ci napisać to czego nigdy nie powiedziałem... nawet jeżeli jest za późno. Opiszę Ci to w liście, którego nie wyślę... którego nigdy nie dostaniesz. Zrobię tak jak mówiłaś - napiszę i spalę... wraz z nim spalę własne uczucia. Jak Ty to mówiłaś? Już wiem. "Zniknie ból, który noszę w sobie". Tym razem powiem wprost. Byłbym głupcem, gdybym nie przyznał, że się myliłem... że wszystko spieprzyłem... i to od samego początku. Chciałem iść naprzód... a zapomniałem uporać się z przeszłością. Kurczowo się jej trzymałem. Chciałem zapomnieć, ale wciąż wspominałem. To szaleństwo... żyć przeszłością. Miotałem się. Nie byłem w stanie wybaczyć innym, ani sobie. Stałem w miejscu. W czym leży sekret przyszłości? Może trzeba być uważnym... i iść naprzód. Trzeba się przyglądać z bliska... bliżej. Tak, żeby rzeczy nabrały ostrości... żeby stały się wyraźne. Dużo się wydarzyło. Ale to było wcześniej. Nie liczę na cud... ale chcę, żeby coś się wydarzyło... lub nie. Tak, czy nie?"
|
|
|
|