 |
olcia181241.moblo.pl
Każdy twój pocałunek był sztuczny usmiech udawany dotyk fałszywy a słowo nieprawdziwe. bardzo.popierdolona
|
|
 |
|
Każdy twój pocałunek był sztuczny, usmiech udawany, dotyk fałszywy, a słowo nieprawdziwe. / bardzo.popierdolona
|
|
 |
|
-no to mamy godzinę wychowawczą, porozmawiajmy o uczuciach. Każdy powie swoje najbardziej romantyczne przeżycie. Może pierwsza G ..
- dobrze, wiec.. Moim najbardziej romantycznym przeżyciem było gdy rysowałam pod jego oknem w dniu jego urodzin na chodniku serce z napisem , że go kocham, zszedł do mnie, pocałował w czoło i powiedział,że dłużej nie może mnie oszukiwać i ma inną dziewczynę, rzucił mnie w swoje urodziny. Kiedy wszedł do domu lunął deszcz, zmył serce i duży napis " Kocham Cię Słońce. Najlepszego w dniu urodzin. Twoje Kochanie. " Odeszłam zmoknięta.. Czy jest dość romantycznie?
-Tak?
-Więc dziękuje. Usiadłam czułam jego wzrok na moich plecach, popatrzyłam się na niego, oczy mi się zaszkliły. Wstał spakował się podszedł do mnie powiedział ' przepraszam ' i wyszedł...
|
|
 |
|
nie piję, nie ćpam, nie palę a i tak spierdoliłam sobie życie zakochując sie w Tobie.
|
|
 |
|
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.
Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła,
że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę
i momentalnie uśmiechnął się na jej widok.
"Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę.
"Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem.
Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko,
że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła
smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje,
gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem
na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na
niej okrakiem i śmiał się w najlepsze.
"Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj
się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się
śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno.
Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę
Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do
pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy
na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliła go z
siebie i pognała pędem do samochodu. Spojrzał
na nią wnerwiony i pogroził palcem. Wysłała
mu buziaka. We wstecznym lusterku
widziała, jak się śmiał.
|
|
 |
|
śniło się jej, że widziała jak wjeżdża w ciężarówkę i umiera.. Obudził ją dzwonek telefonu, dzwoniła jego mama, umarł. Umarła miłość jej życia, pojechała na miejsce wypadku, wjechał w ciężarówkę, zrobił to specjalnie. gdy przyjechała karetka jeszcze żył, ale nie dało się go odratować.. lekarze mówili, że jego ostatnie słowo było to jej imię.. Płakała, nikt nie umiał ją uspokoić, obwiniała się, gdyby wtedy tego nie powiedziała on by tego nie zrobił. Odczytała sms-a, którego dostała zaraz po jego wyjściu 'Kocham Cię.Mam nadzieję, że ktoś pokocha cię tak bardzo jak ja i będziesz z nim szczęśliwa, wiem, że ze mną byś nie była. Przepraszam Cię, ale inaczej nie potrafię.'.. Kupiła motor, bała się na nich jeździć, ale zrobiła to dla niego, była mu to winna. Łzy wpływały jej spod kasku, zdjęła go. Wyszeptała ' Też Cię kocham, nie mogłabym być z nikim innym szczęśliwa, bo ty byleś moim szczęściem'' wjechała w ciężarówkę z myślą że zaraz go zobaczy /bardzo.popierdolona
|
|
 |
|
Spływały po moich policzkach łzy, których nawet nie dało się policzyć, ale z tęsknoty, zaczęłam przeliczać. Po chwili do pokoju, wpadła mama, niby przypadkiem, szukała swojej bluzki, którą prawdopodobnie włożyła do mojej szafy. Skuliłam się ze słuchawkami w uszach, a w ręku miałam książkę ' Tysiąc powodów, żeby się nie zakochać', wciągała mnie ta literatura. Zaczęłam dokładnie czytać, litera po literze, zdanie po zdaniu, nie zwracałam uwagi na mamę która wpatrywała się w moje łzy. Po godzinie myślałam, że już wyszła, ściąg łam słuchawki z uszów, kończyłam czytać ostatnie zdanie. - Bzdura! - krzyknęłam aż rzuciłam książkę daleko od siebie. Zauważyłam mamę, która cały czas siedziała w jednym, tym samym miejscu. - Co robisz, mamuś? - spytałam, zastanawiając się. - Patrz jak słodko się krzywiłaś -odparła, oglądając moje zdjęcia z dzieciństwa. - Mamo byłam mała! -zawstydziłam się - No tak a teraz dorosłaś bo mówisz, że nie zakochać się to bzdura!-odpowiedziała ze śmiechem./lalkowata
|
|
 |
|
- Jakbyś się czuła, gdyby osoba, której powierzasz całe swoje życie, którą kochasz, mówisz jej to prosto w oczy etc. , POWIEDZIAŁABY, ŻE CIĘ NIE KOCHA? - Nie wiem, zawsze jestem tą drugą, tą zimną suką, wybacz.
|
|
 |
|
boję się tam iść. boję się, że Cię spotkam i to wszystko wróci, a tego już nie dałabym rady przeżyć.
|
|
 |
|
-Ejj zmieniłaś się?!
-czemu tak sadzisz??
-jesteś taka...taka obojętna...
-wiesz życie skopało mi dupę kilka razy wiec się uodporniłam..
|
|
 |
|
Kiedyś zrozumie. Może wróci. Ale czy ona będzie czekać ? Może ktoś już go zastąpi ? Może. Ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypalają. Ona zawsze będzie do niego coś czuć i mieć tą cholerną słabość. / toksyczny_dotyk.xdd
|
|
 |
|
nie jestem z tych dziewczyn które wchodzą na gg i pierwsze co robią to patrzą czy jest dostępny i czekają aż napisze , nie przesiaduje godzinami na parapecie z kubkiem czekolady w ręce . nie uginają mi się nogi gdy go widzę i nie zwierzam się przyjaciółce jak bardzo go kocham . nie wierzę w to , że jeśli spojrzę na zegarek i godzina będzie się stykać z minutą nie łudzę się że o mnie myśli czy kocha . tylko puszczam naszą piosenkę , rzucam się na łóżko i przytykając głowę poduszkę tak aby nikt nie słyszał mojego płaczu , ryczę jak dziecko , czekając tylko kiedy zobaczę jego sylwetkę w drzwiach i usłyszę z jego ust 'przepraszam , kocham Cię ' . przyzwyczaił mnie już do tego , zawsze na drugi dzień był. a teraz? minął już trzeci dzień a śladu po nim nie ma . /
grozisz_mi_xd
|
|
|
|