|
nocjestdlamnie.moblo.pl
Przydałby się kolejny wieczór w towarzystwie puszki lub butelki. Bo przecież jak już zjebie się jedna rzecz to ciągnie ona za sobą łańcuch którego nie jest się w stan
|
|
|
Przydałby się kolejny wieczór w towarzystwie puszki lub butelki. Bo przecież jak już zjebie się jedna rzecz, to ciągnie ona za sobą łańcuch, którego nie jest się w stanie powstrzymać.
|
|
|
Picie alkoholu jest dobre. Jak się napierdolisz to na następny dzień myślisz tylko o tym jak pozbyć się bólu głowy, a nie o tym jak rozjebałeś sobie życie.
|
|
|
Bo często jest tak, że nie pomaga już nic, alkohol, wpierdalanie słodyczy garściami, muzyka, znajomi, a nawet całodniowe spanie.
|
|
|
Wychodziła ze szkoły. Nagle usłyszała jak ktoś ją woła. Obróciła się i zobaczyła Ją. Stała przy samochodzie i machała do niej. Uśmiechała się pięknie jak zawsze. Podbiegła do Niej i przytuliła. Wsiadły do auta i pojechały w jakieś bezludne miejsce. Na dworze było ciepło, słońce przebijało się przez puszyste, białe chmurki. Stanęły na przeciwko siebie, ich usta dzieliły centymetry. Czuła jak Jej oddech przyspiesza. Trwały tak przez chwilę w bezruchu, aż w końcu zrobiła pierwszy krok, całując Ją delikatnie. Było magicznie. Dawno tak się nie czuła. Z Nią mogła spędzać każdy dzień, każdą godzinę, minutę, sekundę. Ale kurwa...to przecież był tylko sen. Sen, który miał się już nigdy nie spełnić.
|
|
|
Miała się dzisiaj wcześniej położyć. Miała nie jeść słodyczy o tak późnej porze. Miała to wszystko ogarnąć. I co? Każde jej postanowienie szlag trafia za każdym razem, gdy ma chwilę żeby o wszystkim pomyśleć. Dzisiaj siedzi i wpierdala toffifee jak oszalała, przegląda Jej zdjęcia, wspomina to, co działo się tak całkiem niedawno. Łzy same cisną się do oczu. A wiesz co zrobi jak już dotrze do swojego łóżka? Jak co noc weźmie misia od Niej, wypsika różową Pur Blanca, da mu buziaka w nosek, mocno przytuli i nie puści aż do samego rana z nadzieją, że Ona znów jej się przyśni. Że znów choć przez moment będzie szczęśliwa.
|
|
|
Godzina 19:30, za oknem już ciemno. Jeździ pełno samochodów. Ludzie pędzą do swoich miłości, albo ze swoimi miłościami. Ona jednak zapatrzona w gwiazdy na niebie wciąż myśli. Myśli o tym jak tęsknota rozpierdala ją od środka. Tęskni za wszystkim. Za Jej śmiechem. Za rozmowami do rana. Za niespodziankami. Za czułymi słówkami. Za pocałunkami. Za tym niezwykłym 'przytul'. Za każdą chwilą razem. Za Jej delikatnymi ustami. Za najpiękniejszym uśmiechem jaki kiedykolwiek widziała. Za hipnotyzującymi oczami. Za tym jak było 'my' a nie 'ja i Ty'. Za całą Nią. Bo przecież Ona była dla niej wszystkim. Nadal jest.
|
|
|
Była noc. Rozmawiały ze sobą tak o wszystkim. W pewnym momencie łzy zaczęły cisnąć się do oczu, mimo że mówiła Jej, że wszystko u niej w porządku i daje radę. Nie chciała pokazać, że jest aż tak słaba, że strasznie za Nią tęskni. Tak bardzo chciała Ją przytulić, jak kiedyś, bez żadnego powodu. Strach przed płaczem jednak wygrał. Poddała się, odwróciła i odeszła, praktycznie bez słowa.
|
|
|
Siedziała sama w swoich czterech ścianach. W tle ciągle leciała muzyka. Myślała o wszystkim. O tym jak zawiodła najważniejszą osobę w swoim życiu, o tym jak w ciągu kilku dni straciła to, co było dla niej najcenniejsze. Minęło już 5 miesięcy, a ona codziennie robi sobie wyrzuty sumienia. Codziennie łzy płyną po jej policzkach. Bo może, gdyby wtedy znalazła jakikolwiek sposób żeby do Niej pojechać, teraz byłoby inaczej. Może byłaby szczęśliwa. Niestety nie jest.
|
|
|
Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz. Wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. [Bonson/Soulpete]
|
|
|
A w głowie 1000 myśli na minutę. Wszystkie o Tobie.
|
|
|
|