|
niewchodze.moblo.pl
Nie umiem przejść obok jego bloku i nie spojrzeć w jego okno lub balkon czy przypadkiem go tam nie ma. Nawet jak nie chcę i próbuje powstrzymać głowę to włącza mi si
|
|
|
Nie umiem przejść obok jego bloku i nie spojrzeć w jego okno lub balkon, czy przypadkiem go tam nie ma. Nawet jak nie chcę i próbuje powstrzymać głowę, to włącza mi się blokada i głowa sama się obraca./nw
|
|
|
Przechodziłam obok jego bloku. Nagle z niego wyszedł i poszedł do sklepu. Niepewnym krokiem poszłam za nim, niby szukając mojej koleżanki, która uciekła mi pięć minut temu. Wyszedł ze sklepu po dziecięciu minutach i z lekkim uśmiechem rzucił ochrypnięte "siema". Obróciłam głowę obojętnie i zdecydowanie odpowiedziałam "cześć". Niech wie, że jestem pamiętliwą osobą./nw
|
|
|
Kiedy miałam pięć lat, zawsze wkładałam szpilki mamy, brałam jej torebkę i udawałam dorosłą. Kiedyś bardzo chciałam nią być. Teraz nie wyobrażam sobie siebie w wydaniu dorosłej kobiety. Nie chcę myśleć o tym, że nie będę bawiła się w najlepsze z koleżankami, że nie będę grała w nogę z moimi kumplami, że nie bedę przekomazała się ze starszymi i że nie będę goniła za przyjaciółmi, bo któreś z nich zabrało mi moją czerwoną gumkę do włosów. A najbardziej nie chce myśleć o tym, że nie będę pyskowała do nauczycieli i nie będę śmiała się na lekcjach z moją najukochańszą klasą. Ja poprostu na zawsze chciałabym zostać nastolatką./nw
|
|
|
Mam gdzieś to, że dziewczyny w moim wieku chodzą na spacery z torebeczką, tapetą na ryju i rozpuszczonymi włosami, a ja w tym czasie ze spiętymi włosami w koczek i z telefonem w ręce, bawię się w ganianego z kolegami, a pot leje mi się po twarzy. Nie chcę zachowywać się jak stara malutka, jestem jeszcze dzieckiem i chcę z to wykorzystać./nw
|
|
|
Jak byłam mała zawsze byłam za sportem i nazywali mnie "córeczką tatusia". Dawno temu byłam nazywana też "młodą gniewną". No a mama? Mama zawsze kiedy przychodziłam do domu w porwanych krótkich spodenkach, mierzyła mnie swoim wzrokiem, kiwała głową i mówiła swoją stałą gadkę:"jesteś już panienką, a nie chłopaciarą. Powinnaś nosić spódniczki, a nie przychodzić z rozwaloną nogą. I tak jest do teraz. Teraz już nie mam dziewięciu lat tylko jestem już starsza, a jej zamiary się nie zmieniają. Ale ja nie mogłabym chodzić z przyjaciółkami na basen lub do sklepów, bez moich "kochanych idiotów". Nie była bym sobą. Oni zawsze byli, są i będą częścią mojego życia/nw
|
|
|
-No to ja już pójdę...-Nie, nie nie nie nie Marta!-Kocham to, uwielbiam ich drażnić : )./nw
|
|
|
Kocham moich kolegów, którzy rozmawiają przy mnie o zboczonych rzeczach. Martwią się o mnie, pilnują mnie, w końcu mają jedną dziewczynę w grupie./nw
|
|
|
CZ.6. Z wielkim bólem zaczęła żałować tego, co postanowiła. Ale nie miała już wyjścia, ani odwrotu. -Jestem silna. Dobrze zrobiłam. Nic nie dzieje się bez powodu. Tak miało być. Wstała i poszła umyć te naczynia, o które mama poprosiła ją już dwie godziny temu. A takie puste słowa pocieszenia, które nic nie znaczą, wmawia sobie do dzisiaj. KONIEC./niewchodze
|
|
|
CZ.5. -Jak to rozśmieszałaś mnie swoimi odpowiedziami, jak to wpatrywałaś się w moje jak to określiłaś"niebiesko-lazurowe" oczy...Otworzyła drzwi i powiedziała:-A czy pamiętasz jak ja wylewałam łzy w domu w poduszkę, a ty w tym czasie zabawiałeś się w najlepsze z tą blądyną? A, czy może pamiętasz jak to przyszła moja "koleżanka", której nie nawidziłam, a ty chciałeś się z nią umówić? A czy ty pamiętasz, jak napisałeś mi sms'a "udawajmy, że się nie znamy?", a ja nie umiałam złapać oddechu? Miałeś to głęboko w swoich czterech literach! A teraz ja mam szeroko w moich literkach to co chcesz osiągnąć! Więc z łaski swojej Zejdź z mojej wycieraczki i wynoś się z podwórka!-zatrzasnęła drzwi na wszystkie zamki i w całym domu zasunęła rolety. On spuścił tylko głowę i zrezygnowany poszedł przed siebie.A ona? Ona biedna, bezsilna i zraniona siadła sobie w kąciku swojego pokoju i nie wiedziała co ma robić. Czy płakać, czy się złościć, czy może się ucieszyć, ze się od niego uwolniła./niewchodze
|
|
|
CZ.4.Oparł się o jej drzwi domu i zaczął mówić. -Pamiętasz jak kilka miesięcy temu mówiłem ci jaka jesteś ładna, a ty spuszczałaś wstydliwie głowę i się rumieniłas?Kocham to...pamiętasz jak razem siedzieliśmy w wakacje co od 21:30 do 23:00 na twoim podwórku na chustawkach i rozmawialiśmy? Czy pamiętasz jak razem wszyscy bawiliśmy się w ganianego? Jak wrzucałem Cię do twojego basenu i nie mogłaś wyjść? A może pamiętasz, jak razem sms'waliśmy po ciszy nocnej? Czy ty to do cholery pamiętasz?! Uśmiechnęła się, a łzy zaczęły jej spływać po policzkach ale nadal nie wydusiła z siebie ani słowa. Ciągnął dalej.../niewchodze
|
|
|
CZ.3. Pobiegł za nią. -Masz dziewczyno kondycję.-zmahany mówił dobiegając już do drzwi domu. -Zostaw mnie w spokoju!!!-rzuciła go swoim ulubionym trampkiem. -Ale nie mogę..-Czemu? Co, założyłeś się z kimś o fajki?-Nie..-A może o puszkę żubra?!-Nie...przestań nie jestem taki. -Nie jesteś taki.. hahahah!-płacząc zaczęła go wyśmiewać i zatrzasnęła mu drzwi przed nosem. Zapukał do jej domu. -Idź sobie! Krzyknęła z końca pokoju. Zapukał znowu./niewchodze
|
|
|
|