 |
mylifesaver.moblo.pl
bedzie dobrze powiedz mi tylko jak zapomniec wszystkie miłe chwile których wspomnienie boli tak bardzo. myślałam że jesteś moim przyjacielem a byłeś mi zupełnie obcy
|
|
 |
|
bedzie dobrze, powiedz mi tylko jak zapomniec wszystkie miłe chwile, których wspomnienie boli tak bardzo. myślałam że jesteś moim przyjacielem, a byłeś mi zupełnie obcym człowiekiem.
|
|
|
|
nie zapeszając, radzę sobie bez Ciebie całkiem przyzwoicie. jestem tak zmęczona szkołą, że nawet nie mam czasu za bardzo rozpaczać. stały tekst - jest mi przykro. ale to wszystko, nie płaczę. zagryzam wargi gdy cię słyszę w autobusie, i jakoś daje radę. jakoś tak patrze na telefon czy może nie napisaleś, żeby się pogodzić i ta cisza trochę boli. dziwne, czekam aż przeprosisz chociaż postanowiłam nie wybaczyć. trudno żyć bez osoby która była dla nas wszystkim. oddycham powietrzem bez tlenu?
|
|
|
|
3 dni temu powiedziałam Ci, że kończę tą przyjaźń. wyśmiałeś mnie i uznałeś, że i tak będzie jak zawsze. już wszystko ogarniam. świadomie wykorzystywałeś moją słabość do ciebie. strasznie boli to, że nie wyśmiałeś. ja kończyłam najważniejszą znajomość w moim życiu, a ty się śmiałeś. nienawidzę cię.
|
|
|
|
napisałeś niedawno, że Ci zależy, że jak wszyscy odejdą to ja zawsze zostaje. z Tobą jest na odwrót, teraz jak nikogo nie ma i jest źle, Ciebie też nie ma. a jak po raz setny uda mi się wygrzebać z tego gówna, to znowu wrócisz i znowu naiwnie Ci zaufam. daleko naszej relacji do normalności, czasem myślę, że za daleko by miała szanse istnieć.
|
|
|
|
żałosny jesteś. udajesz, że wszystko w porządku. znowu się dopierdalasz o byle co, znowu jesteś chamski. wykorzystałam już wszystkie argumenty, żebyś przestał, a ty dalej swoje. wiem, że to kolejny znak by zakończyć tę "przyjaźń". wiesz o mnie tyle rzeczy, w tylu sprawach mi pomogłeś, ale nasza relacja odbiega od przyjacielskiej. gdybym coś dla ciebie znaczyła nie jechałbyś tak po mnie. co za tłumaczenie później, że 'to tak samo wychodzi' ? to jak ci kurwa kiedyś wygarne publicznei jakim jesteś zerem, też powiemm, że 'samo wychodzi' .
|
|
|
|
mam ochotę Ci odpisać zważywszy na przyzwyczajenie. wiem, że miło by się rozmawiało, bo od piątku jesteś wyjątkowo miły. ale nie chcesz żebym była tą najważniejszą. chyba najwyższa pora się odzwyczaić. wątpie w to, tyle razy próbowałam. ale nie, nie odpiszę, nie teraz! jak wytrzymam tydzień, później drugi, byłoby coraz łatwiej. oddalić się od ciebie bezboleśnie. bezboleśnie z pękającym sercem i łzawiącymi oczami.
|
|
|
|
jakie to uczucie mieć chęć rozpierdolić wszystko? trzy dni temu przyznałeś mi się, że kręcisz z tą blondi. mało brakowało a bym się przy tobie rozpłakała. wypierdoliłam ci w końcu, że cie kocham, a ty przepraszałeś, że tylko ranisz. tyle ciepłych słów napisałeś, że pamiętasz wszystko co dla ciebie zrobiłam, że ja będę wtedy kiedy wszyscy inni cię zostawią. kurwa po chuju muszę być ważna, skoro przez przypadek w sumie powiedziałeś mi, że kilka tygodni po tym, czego ja nie mogę zapomnieć od trzech lat, ty już miałeś inną, po chuju mnie szanowałeś! i chociaż kocham cię w chuj mocno, mam ochotę wykrzyczeć ci w twarz - jesteś dziwkarzem! i tak, tylko ranisz. nienawidzę cię, kochając. i jestem w stanie oddać wszystkie miłe chwile z tobą w zapomnienie, jeżeli odeszłyby z nimi wszystkie złe. chciałabym się cofnąć w czasie do pierwszej gimnazjum i nie dać się wciągnąć w to uczucie, nigdy bym drugi raz nie chciała przeżywać tego co przez te trzy lata.
|
|
|
|
przez ponad tydzień byliśmy nie rozłączni, jak się nie widzieliśmy to pisaliśmy smsy, a nie pisaliśmy chyba tylko wtedy jak szliśmy spać. wczoraj jak szłam spać zastanawiałam się, czy w autobusie, jak będziemy razem wracać, gdy poczekasz na mnie godzinę będę mogła oprzeć ci głowę na ramieniu i się przespać. i wszystko było by okej, ale poczekałeś na Nią, a nie na mnie. ona Ci siedziała w autobusie na kolanach a nie ja. mnie zauważyłeś dopiero jak wysiedliśmy na tym samym przystanku. chyba jestem zazdrosna.
|
|
|
|
jakos tak pusto bez twoich glupich smsow. wiem, ze nie przejmujesz sie tym, ze sie poklocilismy. wiem, ze nie tesknisz. wiem, ze masz mase innych znajomych i brak mnie jest prawie niezauwazalny. niby mnie tez otacza mnostwo osob, moze nawet wiecej niz ciebie. tylko ja bym oddala ich wszystkich za ciebie, a ty.. czasem mam wrazenie ze wolalbys zostac bez przyjaciol niz z taka przyjaciolka jak ja. musze byc silna, nie bede zaczynac tego od nowa! ;c
|
|
|
|
dwutygodniowa przerwa chuja pomogla. nam nic nie pomoze, bo znajomosc przetrwa jak obie strony beda tego chcialy. i znowu jest mi przez ciebie smutno! tylko teraz jest jakos inaczej.. nie czekam az napiszesz i przeprosisz, bo ja tych przeprosin nie przyjme. mimo ze jak to teraz pisze to wszystko we mnie az krzyczy, jestem pewna - to ja zakoncze nasza znajomosc. nie bede juz stwarzac pozorow ze wszystko jest okej. poradze sobie bez naszych rozmow, bez ciebie. chocbys nie wiem co zrobil, nie wybacze ci. skonczmy to raz, a dobrze, nie ran mnie wiecej.
|
|
|
|
dwu tygodniowa przerwa z fochem chyba nam pomogla, nie umiem bez ciebie byc szczesliwa, lubie te wakacje za to, ze spedzamy mnostwo czasu razem. jestes najlepszy! przepraszam za to, ze jestem taka starszna egoistka i dalam kosza kolejnemu chlopakowi, ale zaden nie pociaga jak Ty, moze to, ze jestes tak niedostepny dla mnie sprawia, ze zrobie wszystko bys mnie w koncu zauwazyl?
|
|
|
|
mile spotkanie,mili ludzie. duzo czasu spedzilismy razem. czyzbysmy sie pogodzili? gadalismy normalnie, nawet bylo zabawnie. tak, swietnie sie czuje w twoim towarzystwie. lubie dotykac cie reka przypadkowo, gdy na sile wyciagam ci cos z kieszeni lub gdy cos sobie podajemy. ogolnie to ciebie lubie. albo nie, kocham. badzmy razem, prosze !
|
|
|
|
Dodaj komentarz