|
my_sick_sweetness.moblo.pl
Bynajmniej nie była to lekka łatwa i przyjemna rozmowa. Była oblana milionem łez wypowiedziana masą gorzkich słów i utulona żalem do snu.
|
|
|
Bynajmniej nie była to lekka, łatwa i przyjemna rozmowa. Była oblana milionem łez, wypowiedziana masą gorzkich słów i utulona żalem do snu.
|
|
|
"-ej co sie stało? -z czym? -noo ze wszystkim... -wiesz.. Trochę ciężko mi o tym mówić, nawet nie wiem od czego zacząć. -od początku" i tak zaczęła się jedna z najdłuższych rozmów w tym roku..
|
|
|
" I tylko wieś śpiewa Ona tańczy dla mnie,
W dupie tu mam jej taniec,
Nawet jak dla mnie zatańczy na stole,
To pójdę po nowe pokale..."
|
|
|
Obrzydziłeś mi nawet moją ulubioną piosenkę.
|
|
|
Tylko od Ciebie zależy czy przewrócisz kartkę i zaczniesz pisać na nowo swoje życie
|
|
|
I przysięgam, że przestanę być sentymentalna dla tych ludzi których nie warto
|
|
|
Wściekłość to jedyne co teraz czuję
|
|
|
"-dlaczego uciekasz przede mną? -nie uciekam przed Tobą... Uciekam przed przeszłością."
|
|
|
Po raz kolejny w tym tygodniu poszłam na lodowisko chcąc odreagować. Ubierałam już łyżwy kiedy dotarł do mnie zapach perfum, których używałeś. Podniosłam głowę ale Ciebie nie było. Nie lubiłeś tego sportu nie rozumiałeś dlaczego ja tak bardzo to kocham. Wchodząc na lód wydawało mi się, że przed oczami mignęła mi Twoja twarz, pomyślałam wtedy, że zaczynam popadać w paranoję. Zaśmiałam się cicho by po chwili zamknąć powieki spod których wydobyły się łzy. Zaczęłam wylewać z siebie smutek i frustrację. Po godzinie ledwo żywa schodziłam do boksu. I wtedy zobaczyłam Ciebie. Patrzyłeś wprost na mnie z dziwnym wyrazem twarzy. Szybko byleby uniknąć spotkania zmyłam się i pognałam do samochodu. Jak tchórz
|
|
|
Trudno jest utrzymać maskę zimnej suki jeśli w środku szaleje pożar uczuć.
|
|
|
Zostawił Cię? Trudno. Jeszcze nie jeden to zrobi, jeszcze nie jeden złamie Twoje serce, po nie jednym będziesz wylewała morze łez. Pamiętaj tylko, że gdzieś tam jest jeden jedyny, który sklei to serce w całość, spowoduje łzy radości i chęć spędzenia z Nim reszty życia
|
|
|
Nogi same mnie zaniosły do parku po którym tak lubiliśmy spacerować nie będąc narażeni na zaciekawione spojrzenia innych osób. Tam zawsze psychicznie odpoczywałam, tam się śmiałam i wylewałam morze łez po stracie kumpla. Patrzyłeś wtedy na mnie z niezrozumieniem, byliśmy wtedy tylko kumplami, pamiętasz to? Wracałeś z pracy i dosiadłeś się do mnie. Odczekałeś chwilę i zapytałeś "pies Ci zdechł, że tak ryczysz?". Prawdopodobnie miało mnie to zmusić do mówienia ale tak mnie wtedy wkurzyłeś, że dostałeś ode mnie w twarz. Zostawiłam Cię samego z milionem pytań. Na drugi dzień przyszedłeś do pracy z pięknym odciskiem dłoni na twarzy przez co zadawali Ci pytania, które zbywałeś krótkim "moja głupota". Czy tego żałuję? Nie, bo to właśnie wtedy wszystko się zaczęło.
|
|
|
|