|
my_sick_sweetness.moblo.pl
Słyszę przez ścianę jak się kłóci z mamą. Puszczam muzykę na ful
|
|
|
Słyszę przez ścianę jak się kłóci z mamą. Puszczam muzykę na ful
|
|
|
Codziennie dziękuję opatrzności, że obdarzyła mnie cudownym skarbem jakim są moi przyjaciele
|
|
|
Słowa jak kawa - uzależniają
|
|
|
Wychodząc z mieszkania natknęłam się na Niego. Wciągnął głośno powietrze widząc mój nie do końca zatuszowany policzek. Jak gdyby nigdy nic zamknęłam dom i sprawdziłam czy mam kluczyki od samochodu kiedy dobiegł mnie Jego stłumionych głos "przepraszam... Na prawdę źle się z tym czuję i nigdy ale to nigdy nie chciałem Cię tak bardzo skrzywdzić". Odetchnęłam głęboko i w końcu powiedziałam "Wiesz... Dawno Ci już wybaczyłam. Wiem, że normalnie nie zrobiłbyś tego ale to nie znaczy, że zapomnę. Nie znaczy to też, że będzie tak jak dawniej. I proszę nie rób już tego więcej... Nie warto" sugestywnie dotknęłam Jego dłoni tkwiącej w bandażu. Uśmiechnął się słabo i przepuścił mnie bym mogła zejść pierwsza. Kiedy kilka minut później próbowałam odpalić samochód, przyszedł z pomocą. Kiedy wreszcie udało się rzucił jeszcze "jedź ostrożnie i wróć w miarę szybko wieczorem. Coś się szykuje i lepiej żebyś była już w domu". Uśmiechnęłam się i odjechałam. Może głupio zrobiłam ale czuję się z tym dobrze.
|
|
|
Hej braciszku! Jak tam się masz? Mam nadzieję, że dobrze. Wiesz… jak co roku już od 4 lat umówiłam się dziś z Eweliną - Ona do tej pory nie chce być sama w tym dniu. Pewnie pójdziemy na kawę i Twoją ulubioną szarlotkę. Będziemy się śmiały i wspominały wszystkie Twoje wpadki. Ale to będzie smutny i dziwny dzień jednocześnie. Będę wspominać jak za każdym razem musiałam wyganiać Cię z kuchni, żebyś nie podjadał składników do tortu. I wiesz, że jak zawsze pod wieczór przyjdziemy do Ciebie... Zapalimy znicze - takie same od 4 lat usiądziemy na ławce, posiedzimy w ciszy. Na pewno któraś z Nas w końcu wybuchnie śmiechem, zupełnie jak wtedy gdy opowiadałeś Nam coś. Pożegnamy się przed cmentarną bramą mówiąc "zadzwoń jutro"... Ale żadna z Nas tego nie zrobi - "to jeszcze za wcześnie" ból musi minąć. I mam nadzieję, że gdzieś tam jesteś szczęśliwy i czekasz na Nas. Wrócę na cmentarz i jak co roku ucałuję Twoje zdjęcie szepcząc "Wszystkiego najlepszego.. Kocham Cię"
|
|
|
I codziennie rano modlę się by to nie był sen. Żebyś był obok kiedy się obudzę.
|
|
|
Wiem, że nie zrobi mi krzywdy. Tonę w objęciu, upajam się zapachem. Zasypiam.
|
|
|
Przychodzi Norbert, Jego cudownie zimne usta są dla mnie ukojeniem. Kładzie chłodną dłoń na moim policzku delikatnie tak by nie sprawić mi bólu. I nie mam sił krzyczeć na Niego, że znów nie wziął rękawiczek kiedy niesie taką ulgę.
|
|
|
Tydzień wolnego, żeby te paskudne obrażenia się zagoiły. Mimo wszystko nie wniosłam oskarżenia o pobicie. Pożałowałam Cię. Mam w sobie jeszcze tyle sympatii do Ciebie by Ci współczuć - już zawsze będziesz żył ze świadomością, że uderzyłeś kobietę. Tak się szczyciłeś tym... Teraz już nie masz czym, całe Twoje mniemanie o sobie legło w gruzach. Musisz się przewartościować. Współczuję Ci wiesz? Takie zmiany są bolesne. I nie przepraszaj mnie poraz milionowy, już dawno Ci wybaczyłam. Widziałam Twoje porozcinane dłonie, słyszałam przygłuszony ryk i walenie pięściami w ścianę. Nie rób tego więcej. Nie warto. I choć wiem jak zżerają Cię wyrzuty sumienia i poczucie winy to nie umiem Cię pocieszyć, powiedzieć "spokojnie, zaczynasz sam mieszać w swoich uczuciach... Przemyśl na chłodno, przekalkuluj i przestaw swoje wartości, wtedy będzie ok." Żyj z tym, miej świadomość swojej osobistej porażki. I nigdy ale to nigdy nie zapominaj.
|
|
|
Boisz się? To zrozumiałe. Nie bój się, że "jutro" może nie nadejść bo taka sytuacja nie nastąpi. To byłoby zbyt proste a wiedz, że los przygotował dla Ciebie jeszcze niejedną porażkę i musisz spełnić ten chory plan zanim zaznasz spokoju. Nie bój się też, że zostaniesz sama - w naturze ludzi jest odchodzenie. Nie bój się popełniać błędów bo to one uczą. Nigdy nie wątp w siebie - Twoja wiara to Twoja siła. Jednak bój się czasu to On zabiera wszystko co jest i będzie dla Ciebie cenne.
|
|
|
Wiesz co tak na prawdę boli? Nie to, że ludzie odchodzą, to leży w ich naturze lecz to, że nigdy ale to nigdy się nie zmieniają. Krążą dookoła Ciebie ukazując różne oblicza. I nigdy nie wiesz, które jest prawdziwe aż sami Ci go nie pokażą w najmniej odpowiedniej chwili.
|
|
|
Policzek palił żywym ogniem. Nigdy Ci już na to nie pozwolę. Napisałam do Norberta "przyjedź" a sama osunęłam się po ścianie i pozwoliłam łzom popłynąć. Nie miałam siły przenieść się do pokoju i czekałam przy drzwiach na Norberta. Kiedy się pojawił spojrzał na mój policzek i z furią wypadł z mieszkania.
|
|
|
|