Policzek palił żywym ogniem. Nigdy Ci już na to nie pozwolę. Napisałam do Norberta "przyjedź" a sama osunęłam się po ścianie i pozwoliłam łzom popłynąć. Nie miałam siły przenieść się do pokoju i czekałam przy drzwiach na Norberta. Kiedy się pojawił spojrzał na mój policzek i z furią wypadł z mieszkania.
|