|
kawowezapomnienie.moblo.pl
cz.6. Gdy ostani raz Go żegnała ręce jej drżały była w amoku. Najgorsza była chwila gdy zamykali trumne. Dwie osoby musiały trzymać by ta nie rzuciła się w Jego stron
|
|
|
cz.6. Gdy ostani raz Go żegnała ,ręce jej drżały , była w amoku. Najgorsza była chwila gdy zamykali trumne. Dwie osoby musiały trzymać by ta nie rzuciła się w Jego stronę. Piszczała wręcz się darła w niebogłosy. Co ona zrobi bez niego ? To dla niego każdego dnia wstawała i żyła. ! To on był jej sensem życia, to w nim znalazła przyjaciela i kochanka . Był sensem Jej życia. Po pogrzebie ludzie podchodzili i współczuli a ona patrzyła w jeden punkt niczym jak jakiś robot- dziękowała, choć nie miała siły na nic.
|
|
|
cz.5. Spojrzałam na lekarza już wiedziałam, że nie jest dobrze.- Mam dla Państwa złą informację. Państwa syn nie żyje...... W głowie tysiące myśli , to nie może być prawda, to tylko zły sen, zaraz się obudzę i on mnie przytuli. Ale niestety tak się nie stało.. Nie pamiętam co się dalej stało. Gdy się obudziłam , leżałam w szpitalnym łóżku, a przy mnie siedziała mama.. - Córciu zobaczysz będzie dobrze. On by chciał by było dobrze.
|
|
|
cz.4 Wbiegłam do szpitala, zobaczyłam jego rodziców. - Co z nim? - Nic niewiemy.. - jak to nic? - Coś już muszą wiedzieć. - Biegają tylko i nikt nam nic nie chce powiedzieć.
Boże , czemu ? Czemu właśnie on. Podeszłam do jego mamy i ją przytuliłam , jej było tak samo ciężko jak mi. -Zobaczy Pani wszystko będzie dobrze. Musi być. - Oj, Kasiu żebyś mówiła prawdę..
Po kilku godzinach wyszedł lekarz.
|
|
|
cz.3 Powiedzieli mi że miał wypadek. Cholera: Jak to ? pytałam siebie w myślach, przecież on mnie zapewniał, że nic mu się nie stanie. Krzyczałam i płakałam. Ale żyję? Tak ? - Siostra odpowiada , że żyje ale jest w stanie krytycznym i najbliższe godziny będą decydujące. -Zawieście mnie tam. Proszę Was. Muszę być blisko. - Kochana to nie ma sensu, tam są rodzice , mają dzwonić jak by się coś działo. - Musicie, ja tu nie wytrzymam. ! - No niewiem niewiem. -Proszę! - Ok.tak nawet będzie lepiej.
|
|
|
(cz.2)
Dzień jak codzień. Sprawa za sprawą.Nawet nie miałam czasu myśleć co u Skarbka. Wreście skończyłam pracę i wróciłam do domu. Posprzątałam jak codzień i zaczełam szykować kolację. Czekałam na niego a on się spóźniał. Zaczełam się martwić. Zadzwonił do drzwi dzwonek , biegiem poleciałam by otworzyć drzwi. W drzwiach stała jego zapłakana siostra i jej mąż. Wystraszyłam się cholernie już w tym momencie wiedziała,że stało się coś strasznego.
|
|
|
(cz.1)Pamiętam ten dzień wyraźnie, gdy obudziłam się przytulona do Ciebie. Chwilę rozmawialiśmy, ale musieliśmy niestety wstać i zacząć zwykły dzień. Lataliśmy w pośpiechu jak zwykle. Jedno co napędzało mnie by ten dzień jak najszybciej skończyć to świadomość że spędzimy kolejny wieczór i noc razem. Sami - szczęśliwi. Gdy wychodził do pracy powiedział:'' Kocham Cię jak nikogo na świecie, pamiętaj zawsze o tym Skarbeńku". Uśmiechneła się.
Pracował w straży.Każdego dnia, gdy był na służbie bałam się o niegoi bałam się, że mogę go stracić.
|
|
|
Pamiętam, gdy śmiałeś się ze mnie że tak uwielbiam noc. A ja zawsze ci dogryzałam co jest ciekawego w piłce nożnej. Kilkanastu spoconych jak świnie factów biegających za jakąś piłką. Odpowiadałeś mi, że to jest twoja pasja, która nadaję ci sens życiu. Noc dla mnie jest czymś jak ładowarka dla komórki, nie dlatego że mogę spać. Lecz dlatego, że mogę wsłuchiwać się w ciszę. I spokojnie rozważać, analizować każdy mój krok w tym okropnym świecie.
|
|
|
Bardzo się cieszę, że rodzice są ze mnie dumni choć tego nie mówią i nie okazują, ale wiem to, czuję to. Wiem też, że nie mówią dlatego, żebym czasem nie spoczeła na laurach. Ale odczuwam strach że ich zawiodę, tak strasznie się tego boję./ kawowezapomnienie
|
|
|
Jestem z siebie dumna bo udało mi się zdać maturę nawet na porządny wynik, wiadomo mogło by być lepiej. Później dostać się na studia- to się okaże czy dobrze wybrałam. Zdałam egzaminy zawodowe i otrzymałam tutuł technika- ze świetnym wynikiem. Niby jestem szczęśliwa i zadowolona, że udało mi się osiągnąć to co zaplanowałam na te pół roku. Ale cholernie brakuje mi miłości. Tak bardzo./ kawowezapomnienie
|
|
|
Każdej nocy zastanawiam się co by było gdybym wybrała Jego a nie jego szczęście, czyli przyjaciół których znał od dziecka. Wtedy wiedziałam, że on był gotów zostawić ich by być ze mną. Ale nie mogłam pozwolić by się aż tak poświęcał. Z miłości wybrałam jego szczęscie. Myślałam, że miłość do niego z biegiem czasu minie. Ale się od tak nie skończyła i raczej się nie skończy. Niby jestem nie szczęśliwa, ale w głębi duszy cieszę się, że może mieć swoich kochanych przyjaciół przy sobie./kawowezapomnienie
|
|
|
Kiedyś marzyła, że zostanie panią prawnik i będzie działać w imię prawa. Później była pewna, że zostanie panią dietetyk i będzie pomagać ludziom zmieniać swoje życie. Ale wszystko skończyło się na planach. Bo gdy teraz mam wybrać, co mam dalej począć z własnym życiem to nie mam pomysłu, ochoty i chęci by wybrać, kim chcę być.
|
|
|
|