cz.6. Gdy ostani raz Go żegnała ,ręce jej drżały , była w amoku. Najgorsza była chwila gdy zamykali trumne. Dwie osoby musiały trzymać by ta nie rzuciła się w Jego stronę. Piszczała wręcz się darła w niebogłosy. Co ona zrobi bez niego ? To dla niego każdego dnia wstawała i żyła. ! To on był jej sensem życia, to w nim znalazła przyjaciela i kochanka . Był sensem Jej życia. Po pogrzebie ludzie podchodzili i współczuli a ona patrzyła w jeden punkt niczym jak jakiś robot- dziękowała, choć nie miała siły na nic.
|