|
just_true.moblo.pl
kumpela wyciągnęła mnie z domu bo uważała że muszę zapomnieć o nim i tym co mi zrobił . powiedział że nic do mnie nie czuje a ja kompletnie się załamałam . czułam s
|
|
|
|
kumpela wyciągnęła mnie z domu, bo uważała, że muszę zapomnieć o nim i tym, co mi zrobił . powiedział, że nic do mnie nie czuje, a ja kompletnie się załamałam . czułam się taka naiwna, upokorzona . siedzenie pod sklepem i kupowanie tymbarków, aby zobaczyć, co "tymbark nam dzisiaj powie" było naszym ulubionym zajęciem, które zawsze poprawiało nam humor . a więc poszłyśmy z zamiarem, aby zapomnieć o ostatnich wydarzeniach . kupiłam tymbarka, siadłyśmy na schodach, otwieram a tam - "on cię kocha.." - kurwa! - pomyślałam i nie skomentowałam tego na głos, udając, że ten kapsel nic dla mnie nie znaczy, w końcu to kapsel . a było inaczej, obudził we mnie taką małą iskierkę nadziei, że może on kłamał i jest inaczej, niż powiedział . jednak myliłam się, tymbark też .
|
|
|
Cholernie nie mam pojęcia co robić dalej, przecież powinno być już dobrze. Powinno ? Zjebałam dziś i tyle. Nie pomyślałam. Jak zwykle zepsułam okazję na to, by wreszcie mogło być lepiej. Druga szansa? To nie film, już jej nie dostanę. Czemu wszystko musi być tak skomplikowane ..
|
|
|
I gdy rozmawiamy, gdy śmiejemy się wspólnie, gdy to wszystko między nami się dzieje to mam wrażenie jakby ta historia dopiero się zaczynała, jakby dopiero miało zacząć mi zależeć, jakby pewne rzeczy nigdy się nie wydarzyły. A potem żegnamy się, idziesz gdzieś dalej a ja przypominam sobie tylko " no tak przecież to już kiedyś było..."
|
|
|
Siedzę na ławce w parku koło szkoły, sama, z totalnie zrytym humorem. Piszę sms-a, z daleka widzę jak uśmiechnięty idziesz z grupką swoich znajomych. Pewnie nawet mnie nie zauważy- myślę i znów zatapiam wzrok w ekran telefonu. Mimowolnie podnoszę głowę, widzę ludzi z Twojej klasy, idą i patrzą się na mnie, dziwnie uśmiechając. O co im chodzi ? - nie kończę myśli bo przyprawiasz mnie o zawał, podchodząc od tyłu i krzycząc mi prosto do ucha, coś w stylu ' cześć P...'. W jednej chwili podskakuję jak oparzona, odwracam się i zaczynam na Ciebie krzyczeć. Dobre nie? - pytasz,obejmując mnie w celu uspokojenia.To wcale nie było śmieszne - mówię robiąc smutną minę, jednocześnie nie mogąc powstrzymać śmiechu. A jednak było- odpowiadasz, siadając naprzeciwko mnie. I tak spokojnie siedzisz i rozmawiasz ze mną przez dobre dziesięć minut, gdy jakieś kilka metrów dalej stoi cała Twoja grupka, czekająca na Ciebie aż wrócisz, byście mogli wreszcie iść na przystanek. No tak, tylko przyjaciele.
|
|
|
W jednej chwili poczuć się jak bezwartościowe gówno. Zupełnie bezwartościowy kawałek mięsa.
|
|
just_true dodał komentarz: |
4 października 2012 |
|
|
Jedno słowo może zranić.. Dwa słowa doprowadzić do łez.. Trzy słowa sprawią, że zwątpisz w sens życia.. Ale to dopiero cisza zabija wszystko to co najpiękniejsze.
|
|
|
Nadal kocham jak mówisz bzdury, jak zaczynasz się wygłupiać, jak próbuję Cię powstrzymać żebyś nie robił z siebie idioty publicznie, ale nie daję rady i przyłączam się do Ciebie. Nadal kocham śmiać się razem z Tobą i z Ciebie gdy na to zasługujesz. Nadal kocham jak patrzysz mi prosto w oczy, a ja bez żadnych barier odwzajemniam spojrzenie, mimo że na nas obojgu ciążą jeszcze wciąż świeże wspomnienia. Nadal kocham jak jesteś blisko, jak możemy pogadać na wiele tematów, jak starasz mi się pomóc.Nadal kocham jak łapiesz mnie za ręce i ciągniesz ku górze, gdy nie chcę mi wstać z miejsca. To dziwne nie sądzisz? Nadal kocham tyle rzeczy w człowieku z którym ponoć nic mnie nigdy nie łączyło.
|
|
|
Dobra koniec. Skończyło się. Płacz po nocach, wykańczanie się, ciągłe myślenie o Tobie. Znikło. Musiało. Bo jesteś ważny, ale nie najważniejszy. Mam jeszcze ją. A teraz bardzo cierpi i to nią muszę się zająć, jej pomóc. Po prostu teraz ona będzie moim priorytetem. Przepraszam.
|
|
|
Jeden z lepszych dni, gdy przesiedziałam dwie godziny wf na ławce oglądając turniej ręcznej. Dwie godziny rozmowy, śmiechu z Tobą i przyjacielem. Poczułam się jak dawniej, zanim to wszystko się wydarzyło. Ty zachowywałeś się tak jak na początku naszej znajomości. Zdziwiło mnie to tak, że aż nie wzbudziło większych emocji. Tylko uśmiech. Ten nie schodził mi do końca dnia z twarzy.
|
|
|
I ten ten jego słodki uśmiech, który odwzajemnił mój , co najmniej dziwny, brzydki, nijaki.
|
|
|
Paradoksalnie lubię to uczucie gdy mogę Cię mieć, choć przecież nigdy nie byłeś mój.
|
|
|
|