 |
hotczoklet.moblo.pl
kocham go całą sobą. gdybym mogła powtarzałabym mu to bez ustanku. chwaliłabym się wszystkim na około. nie wypuszczałabym go z ramion. ale trzeba udawać normalną. nie chc
|
|
 |
|
kocham go całą sobą. gdybym mogła powtarzałabym mu to bez ustanku. chwaliłabym się wszystkim na około. nie wypuszczałabym go z ramion. ale trzeba udawać normalną. nie chciałabym, żeby zamknęli mnie w jakimś zakładzie zamkniętym. nie zniosłabym tej rozłąki.
|
|
|
|
słyszę znienawidzony dzwonek w telefonie, patrze dookoła, widzę kilka pampersów, górę chusteczek, krem, puder, smoczka i niewyniesione kubki. nie mam pojęcia skąd dobiega dźwięk. szybko przeszukuje bałagan i odnajduję komórkę. patrze na wyświetlacz i widzę na nim Jego imię.. i wiesz ? nawet ten nieporządek wydaje się być jakiś mało przeszkadzający, i uśmiecham się nawet słysząc płacz w tle, oznajmiający koniec chwilowego spokoju, bo wiem, że zaraz usłyszę to zbawienne ' już wracam, dajesz rade ?'..
|
|
|
|
boję się, że znikniesz. wiem, że chcesz wyjechać. wiem, że będziemy pisać. wiem, że będziemy rozmawiać. wiem, że będziemy spędzali razem weekendy. wiem, że będziemy tęsknić. wiem, że będziemy się starać. ALE wciąż się boję.. boję się, że te weekendy nie wystarczą, że to wszystko co jest między nami się wypali, że znajdziesz sobie inną, może nie lepszą, ale ona będzie na miejscu, zawsze obok, że tęsknota nas zabije, że stracimy do siebie zaufanie..
|
|
|
|
i kocham zimę, kocham śnieg, zimno i ten nastrój, bo wtedy go poznałam, wtedy sprawił, że się zakochałam.
|
|
|
|
i wiem, że kiedyś znikniesz. oboje znikniemy. ale proszę żyjmy chwilą. bądźmy szczęśliwi, tu i teraz. nie chce popełnić tego samego błędu co kiedyś.
|
|
|
|
.. patrzymy sobie w oczy i uśmiechamy się do siebie, czule szepcząc sobie jak wiele dla siebie znaczymy. nagle wszystko znika. leżymy w łóżku, pod kocem, przeglądając stare zdjęcia, z tą samą miłością w sercu, co wtedy, gdy zostały one wykonane. wtulamy się w siebie, zamykamy oczy i wszystko znika. jest ciemność. umieramy RAZEM. o tym właśnie marzę.
|
|
|
|
chcesz wiedzieć jakie mam marzenia ? wiesz, szczerze mówiąc mam jedno, które każdej nocy odtwarza się w mojej głowie jak jakieś stare romansidło, które kiedyś widziałam. widzę NAS, starych, zziębniętych, opatulonych po sam nos, trzymających się za ręce, odziane w grube, bawełniane rękawiczki. podchodzimy razem pod jakąś ogromną górę, zasypaną śniegiem, górę pełną przeszkód, które stwarzają nam problemy. mimo wszystko na naszych twarzach maluję się niesamowite szczęście, w oczach tańczą iskierki, a policzki są zarumienione, może z zimna, a może z radości, że stawiamy czoła trudnościom RAZEM. od czasu do czasu z naszych oczu poleci pojedyncza łza, spływając po twarzy, po gilgocze w nos, a zatrzymując się na ustach, wywoła ogromny uśmiech. i nie jest to zła sygnalizująca zmęczenie, brak sił do dalszej wędrówki, tylko łza szczęścia, na wspomnienie, które właśnie zbłądziło w naszej głowie. dochodzimy na szczyt, siadamy na ziemi, nie przejmując się paraliżującym zimnem, patrzymy sobie w oczy
|
|
|
|
od długiego czasu próbuję ubrać w słowa to co do ciebie czuję, ale chyba nie umiem.. sprawiasz, że wszystkie zmartwienia znikają, że wszystko inne jest tak mało ważne, że na mojej twarzy ciągle gości uśmiech, że w moich oczach bez przerwy igrają iskierki radości, że nie czuję zimna, przeszywającego moje ciało, że nieposłodzona herbata jest okropnie słodka, że kawa bez mleka jest smaczna, że nasze osiedle wydaję się być piękne, że wszystko wokół jest magiczne, że niezależnie od tego jak wyglądam, czuję się piękna, że niezależnie od pogody, mam dobry humor, że niezależnie od miejsca, w którym się znajduję, czuję się potrzebna, że chce wracać, że nie ważne jak jest źle i tak staram się doszukać tej dobrej strony. jesteś niesamowity. jesteś mimo, że czasem daję ciała, mimo, że czasem krzyczę i miewam humorki, mimo, że czasem powiem trzy słowa za dużo, mimo, że czasem cię ranię. zasługujesz na więcej niż zwykłe 'kocham cię', które mogę ci powiedzieć. jesteś NAJWAŻNIEJSZY, zawsze będziesz.
|
|
|
|
i czasami lubię być samolubna. i nie chodzi tu o tą samolubność, gdy nie chce czegoś komuś pożyczyć czy gdy nie chce komuś pomóc. chodzi o coś kompletnie innego. chodzi o to, że niekiedy lubię zamknąć się w swoim pokoju, w moim azylu, myśleć, pisać, czytać, śpiewać czy układać kolejne kroki w jedną całość, nie odbierać połączeń, nie odpisywać na wiadomości, nie zważając na to, że ktoś może się o mnie martwić, bo przez cały dzień nie dałam znaku życia. chwilami po prostu tego potrzebuję. taką samolubność mam na myśli.
|
|
|
|
i czasami bolą mnie jego słowa, które wypowiada nie mając na celu tego, żeby mnie zranić. tak mocno wbijają się w serce, że do oczu napływają łzy. wtedy uciekam, nagle muszę zadzwonić, muszę iść do toalety lub chce mi się pić. nie umiem powiedzieć mu, że nigdy nie byłam 'normalna' i nigdy nie będę. to wszystko siedzi w środku, głęboko chowane. nie chcę litości. a może boję się tego, że gdyby się dowiedział, odszedłby ?
|
|
|
|
oddałam ci siebie cała, razem z sercem, które już trochę przeszło. zaufałam ci, choć boję się ufać ludziom. tak strasznie mocno się w tobie zadurzyłam. staram się być przy tobie zawsze, gdy tego potrzebujesz. staram się ci pomagać, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. słucham zawsze, kiedy mówisz i mówię zawsze, gdy chcesz słuchać. dbam o ciebie, gdy coś cię trapi. martwię się, gdy wychodzisz gdzieś beze mnie. a w zamian chcę tylko miłości, czasem odrobiny czułości i poczucia, że jestem ci potrzebna, że jestem ci tak samo niezbędna do życia jak ty mi, że też chcesz się ze mną zestarzeć i wspominać jak to było, gdy byliśmy młodsi. i musisz mieć tą świadomość, że jednym zdaniem, kilkoma słowami, możesz sprawić, że mój cały świat się rozpadnie. przy tobie jestem krucha, bezbronna, bezsilna. tak cholernie bardzo cię kocham.
|
|
|
|
życie jest tak okropnie kruche. w jednej chwili jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, a słysząc jedno zdanie, kilka słów masz wrażenie, że zapadasz się pod ziemie, że to koniec, że nic nie ma sensu. ale nie możesz się poddać, nie ważne co się stanie, jak bardzo będzie bolało i czy blizny będą widoczne, czy będą chowane gdzieś w środku, nie możesz zamknąć się w sobie, musisz żyć dalej. pokazać, że potrafisz, że jesteś silny, że choćby się waliło i paliło to nie uciekniesz. dasz radę. wystarczy chcieć.
|
|
|
|
Dodaj komentarz