i czasami bolą mnie jego słowa, które wypowiada nie mając na celu tego, żeby mnie zranić. tak mocno wbijają się w serce, że do oczu napływają łzy. wtedy uciekam, nagle muszę zadzwonić, muszę iść do toalety lub chce mi się pić. nie umiem powiedzieć mu, że nigdy nie byłam 'normalna' i nigdy nie będę. to wszystko siedzi w środku, głęboko chowane. nie chcę litości. a może boję się tego, że gdyby się dowiedział, odszedłby ?
|