|
hotczoklet.moblo.pl
nigdy nie sądziłam że kiedyś gdy ktoś zapyta mnie czy jestem szczęśliwa bez żadnych wyrzutów sumienia odpowiem że jestem że jestem cholernie szczęśliwa i niczego ni
|
|
|
nigdy nie sądziłam, że kiedyś, gdy ktoś zapyta mnie czy jestem szczęśliwa, bez żadnych wyrzutów sumienia odpowiem, że jestem, że jestem cholernie szczęśliwa i niczego nie żałuję.
|
|
|
w końcu się na to zdobyłam. poszłam na ten cholerny cmentarz. ledwie widząc gdzie idę przez ciemność i coraz to większą ilość łez w oczach, usiadłam na ławce, odpaliłam znicz i mówiłam. składałam zdania, nie czując nawet, że po moich policzkach wciąż lecą łzy. czasami przerywałam by wysmarkać nos lub gdy gula w gardle nie pozwalała mi wypowiedzieć kolejnych słów. po raz kolejny miałam przed oczami wszystkie chwile spędzone razem, te wesołe, gdy śmiałaś się ze mnie bo szukałam czegoś, co leżało na wierzchu, gdy po raz kolejny potknęłam się o tą samą wystającą płytkę przed twoją klatką, gdy łaziłyśmy po mieście i śmiałyśmy się z niczego, jak i te smutne, których lepiej nie pamiętać. i chociaż Cię tam nie było ciałem, to czułam, że jesteś przy mnie duchem i sercem. słyszałaś mnie Karola, prawda ?
|
|
|
nie da się opisać tego co przy nim czuje. każdego dnia, kiedy widzę jak się uśmiecha, jestem dumna z samej siebie, że daje mu ku temu powody. każdy jego buziak jest inny, za każdym razem wyraża coraz to większe uczucie. za każdym razem kiedy mnie przytula, czuję się taka bezpieczna. każdej nocy, którą spędzamy razem jestem tak cholernie szczęśliwa, że nie muszę tęsknić, bo mam go przy sobie. każde jego wyznanie jest na wagę złota, bo nigdy nie mówi zbyt wiele o sobie. za każdym razem, gdy mi się żali, czuję się potrzebna. każda chwila, którą mi poświęca, utwierdza mnie w tym, że żywi do mnie ogromne uczucie i żadne słowa tego nie wyraża..
|
|
|
wiesz po czym poznasz prawdziwych przyjaciół ? po tym, że kiedy twoim drugim domem jest szpital, oni nadal są i nie pozwalają ci zwariować.
|
|
|
każdego dnia dziękuje mu za to, że jest, nawet jeśli nie co dzień ma dla mnie czas, nawet jeśli mnie denerwuje, nawet jeśli nie powie nic miłego przez cały dzień, bo zasługuje na więcej niż mogę mu dać, a nie ucieka kiedy tylko nadarzy się okazja.
|
|
|
nie ma dnia bez myśli o Tobie, wystarczy czyjś gest, słowo, śmiech, oczy, uśmiech czy włosy, cokolwiek co jest podobne do ciebie i znów przed oczami przewija mi się film, film z tobą w roli głównej, z nami, z naszymi wspomnieniami, które cholernie bolą, bo od tylu lat nie pojawiły się żadne nowe, a te stare są coraz mniej wyraźne.. nie chce zapomnieć, dalej uważam cię za siostrę.
|
|
|
znasz to uczucie, gdy masz ochotę krzyczeć i tańczyć z radości ? gdy nawet nieposłodzona kawa czy herbata wydaję się słodka ? gdy czujesz jak serce bije szybciej, bo najzwyczajniej w świecie jest szczęśliwe ? gdy nie możesz ustać spokojnie w miejscu ? gdy nie możesz przestać się uśmiechać ? ja czuję to za każdym razem, gdy pokazujesz mi jak wielkim uczuciem mnie darzysz.
|
|
|
nie mogę cię prosić o to byś mi obiecał, że zostaniesz na zawsze, bo nie mogę wiedzieć czy twoja miłość do mnie, choć tak wielka teraz, kiedyś się po prostu nie wypali..
|
|
|
jedyne czego się boję to tego, że odejdziesz.. to tak jakby umrzeć i żyć dalej, czekając na kolejną śmierć. umrzeć, ale żyć dalej, tyle, że z pokruszonym sercem, trzęsącymi się dłońmi, nierównomiernym oddechem, spierzchniętymi ustami, poczerwieniałymi oczami, mokrymi od łez polikami i kompletną pustką w środku. umrzeć, ale żyć dalej, żyć, ale samym ciałem, nie duszą ani sercem, bo one odejdą razem z tobą. umrzeć, ale żyć dalej, czekając na śmierć, która będzie mniej bolesna i po której nie będzie nic czuć. umrzeć, ale żyć dalej, czekając na śmierć, która będzie się wydawać ratunkiem..
|
|
|
serce bije coraz wolniej, gdy jego nie ma blisko, powietrze drażni, bo nie czuć w nim jego zapachu, ręce błądzą, trzęsąc się, bo nie czują jego dotyku, usta zamarzają, bo jego usta nie ogrzewają ich pocałunkami, oczy łzawią, bo go nie widzą, uszy są głuche, bo nie słychać jego kojącego głosu, umieram na tęsknotę, z minuty na minutę jest coraz gorzej.
|
|
|
|