|
czekoladowelove98.moblo.pl
6.Wyjął z kieszeni znów ten naszyjnik wieszając mi go na szyi. Widniała na nim data 1899rok. ''Dostałem go od taty. Dał go mojej mamie na dowód wiecznej miłości'' cich
|
|
|
6.Wyjął z kieszeni znów ten naszyjnik,wieszając mi go na szyi.
Widniała na nim data 1899rok.
''Dostałem go od taty. Dał go mojej mamie, na dowód wiecznej miłości'' cicho powiedział.
Aż się wzdrygnęłam.
Magia jego spojrzenia...była nie do opisania.
Nie znam słów , by opisać moje szczęście.
Było już ciemno i zimno, więc powiesił na mych ramionach jego kremową kurtkę. Ten zapach...Zaciągnełam się nim mocno.Dotknął jeszcze raz wisiorka.
|
|
|
5.Opanowałam się.
Pokazał ręką,że mogę już usiąść.
Tak też zrobiłam.Złapałam się go mocno,kładąc głowę na ramieniu.Chciał mi dać swój kask,ale się nie zgodziłam.Rzucił go w kąt.Ruszyliśmy ,pojechał w stronę lasu.
Wiatr wprawiał moje włosy w taniec.Czułam się jak w jakimś filmie.
Dojechaliśmy.Wyskoczył z motoru , biorąc mnie na ręce.
Podniósł mnie , trzymając mocno za nogi.
Zaczęliśmy się całować..Byłam tak szczęśliwa,że uśmiech nie schodził mi z twarzy.Postawił mnie na Ziemi.
''To nie sen ?''zapytał.
Na dowód,że nie podeszłam do niego, delikatnie gładząc twarz ręką .Pocałował mnie po raz kolejny.
Wróciliśmy do znajomych.
Siedliśmy razem pod oknem.
|
|
|
4.Czułam,że swój cały świat mam w moich objęciach.
Przetarł mi rozmazany tusz spod oczu i zaśmiał się uroczo.
Spojrzeliśmy razem na Zachód Słońca.
Wziął mnie na ręce niczym pannę młodą.
Gdy doszliśmy do znajomych każdy milczał, otwierając buzię z podziwu i uśmiechając się.
''Udało się nam!''-krzyknęła,dziewczyna która nas zestwała.
Podbiegłam ją przytulić , w ramach podziękowania.
Z tyłu poczułam jego objęcia.
''Tylko mnie możesz tak tulić'' szepnął do ucha.
Tak też zrobiłam.Przytuliłam się do niego najmocniej jak byłam w stanie.
Nie mogłam uwierzyć, w to co się stało..
Skakałam wręcz ze szczęścia.
''Chodź''złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę motoru.
Gdy tak patrzyłam jak przygotowuje go do jazdy...mało brakowało bym go nie zdusiła z miłości.
|
|
|
3.Ubrany był w obcisłą szarą bluzkę w ciemne paski.
Spojrzał się.Serce zabiło mi dwa razy mocniej.
Zawsze tak było ,gdy to robił.
''A więc moi kochani ,za 10 minut widzę was razem'' powiedziała i poszła.Siadłam obok niego, zagryzłam wargi.
On widząc to uśmiechnął się.
Popłakałam się.Miałam ochotę rzucić się mu na szyję.
A wiedziałam ,że nie mogę tego zrobić.
Uklęknął przede mną. Z kieszen wyjął długi łańcuszek , z sercem.Wyglądał pięknie.Był z dawnych czasów, ze złota.
''Przyjmij to ode mnie ,na dowód mojej miłości do Ciebie.''
Rzuciłam się na niego , całując gdzie popadnie.
''Mój'' krzyknęłam.
Wstaliśmy.Objął mnie mocno ze łzami w oczach.
Ja też wtedy się rozkleiłam totalnie.
Czułam to...czułam coś pięknego.
|
|
|
2.Siedział pod bramką , patrząc się mi prosto w oczy.
Rozproszyłam się , dając przy tym punkt przeciwnej drużynie.
Uśmiechnęłam się do niego.Odwzajemnił.
Przestaliśmy grać ,i wszyscy poszliśmy do starego budynku obok boiska.
Siadłam na parapecie z kumplami, śmiejąc się głośno.
Uwielbiałam takie towarzystwo.
Nagle podeszła do mnie kumpela prosząc mnie, o to bym na chwilę poszła z nią gdzieś ,bo ktoś chce pogadać.
Nie wiedziałam kto to może być.
Gdy doszłam na miejsce, spostrzegłam ,że to on.
Siedział na starej ławce.
|
|
|
1.Wróciłam ze szkoły ,i siadłam przed komputerem.
Sprawdziłam najważniejsze rzeczy i spojrzałam za okno.
Było pięknie...Ciepła jesień.
Postanowiłam,że nie będę siedziała w domu.
Zadzwoniłam do przyjaciółki ,żebyśmy wybrały się pograć w siatkę.
Ta się zgodziła.
Po kilkunastu minutach byłyśmy na miejscu.
Spotkałyśmy masę znajomych, i rozegraliśmy mecz.
Wtem zauważyłam jego.
|
|
|
9.Otowrzyłam gg.
Przeczytałam wiadomość od niego.
''Dziękuje Kochanie.
Nie wiedziałem,że tak cudownie można spędzić czas.
Kocham Cię.''.
Znów się popłakałam.
Bałam się,że to sen.
Uszczypnęłam się.
Okazało się ,jednak że to rzeczywistość.
Moje życie nabrało barw, w kolorze jego oczu.
|
|
|
8.Wysadził mnie przy domu.
Nawet nie wiedziałam, skąd wie gdzie mieszkam.Gdy zsiadłam z motoru, doszłam do wniosku,że nie powiedziałam mu tego co chcę.
Już zaczęłam, gdy zamknął me usta namiętnym pocałunkiem.
Potem odjechał.
Siadłam na schodach przed domem.
Łzy szczęścia ,obmyły me policzki.
Nie wierzyłam.
Nie wierzyłam po prostu.
W to ,że może być lepiej niż w marzeniach.
Gdy wstałam następnego ranka, na Facebooku, na jego profilu zobaczyłam nasze wspólne zdjęcia.
Byłam pod wrażeniem.Były takie piękne, tyle miłości od nich biło.
Po chwili zorientowałam się ,że proponuje mi status w związku .
Zgodziłam się.
|
|
|
7.Robiło się ciemnej.
Złapaliśmy się za rękę i poszliśmy się przejść.
Cała droga w milczeniu.Ale i tak czułam się magicznie.
Już nie czułam odrazy ,gdy patrzyłam na zakochane pary.
Ja tego ''Najważniejszego''miałam przy sobie.
Stanęliśmy na małym pomoście, patrząc na wir rzeki.
Oparłam się o barierkę a on stanął za mną obejmując mnie.Czułam jego oddech na swojej szyi.
Spojrzałam na duży zegar, wiszący na jednym z budynków.Wybiła 23:23
Zaniepokoiłam się...Było już późno.
Spojrzałam w piękne niebo ,i zauważyłam pierwszą gwiazdkę.
''Żeby było tak zawsze''pomyślałam.
Poszliśmy w stronę motoru.
Znów mi założył kask, potem jak zwykle sobie.
Przed jazdą , stanął na przeciwko mnie.
Nasze kaski stykały się.
Widziałam w jego oczętach iskierki szczęścia.
Wsiadł , a ja za nim.
Pojechaliśmy do domu.
|
|
|
6.Poprosiła nas byśmy ją ignorowali.
Po kilku zdjęciach, on się podniósł i usiadł obok mnie .
Złapał mnie za rękę, kazał wstać i usiąść mu na kolanach twarzą do niego.
Tak też zrobiłam.
Dziewczyna podeszła bliżej i zrobiła nam kilka zdjęć.
Potem on przysunął się bliżej.
Zaczął mnie całować.
Zapomniałam o otaczającym mnie świecie.
Całkowicie oddałam się jemu.
Czułam się taka bezpieczna i szczęśliwa.
Gdy skończył mnie całować,objął mnie.
Byłam tak bliskiego jego.
Ręką gładziłam jego głowę.
Fotografka, podziękowała nam oraz, prosiła byśmy podali jej nasz e-mail a wyśle nam zdjęcia.
Ja nic nie zdążyłam, powiedzieć bo on już to dawno zrobił.
Ona odeszła.
|
|
|
5. Stanął. Zsiadł i pomógł mi, chociaż to trudne nie było.
''słodziutko wyglądasz w tym kasku'' -powiedział.
Gdy do zdjęłam ,wiatr rozwiał mi włosy.
Widziałam pożądanie w jego oczach.
Przywiązał motor do słupa ,i poszliśmy.
Siedliśmy na wielkich schodach, prowadzących do opery.
Przed nami, jakaś zakochana para robiła sobie zdjęcia.
Słońce zachodziło.
Zauważyłam ,że na obu jest niezręcznie, więc zaczęłam.
''Posłuchaj. Jesteśmy tu po to...bym Ci coś wyznała.
Ty doskonale o tym,wiesz ale..''
Przerwał mi. Przysunął się bliżej, i położył swoją głowę na moich kolanach.Zaczęłam głaskać jego delikatne włosy...
Nie wierzyłam w to co się dzieje. Nie możliwe, by człowiek którego taak bardzo kocham był tak blisko mnie.
Podeszła do nas młoda dziewczyna ,pytając się czy może zrobić nam kilka zdjęć,bo pięknie razem wyglądamy.
ON skinął głową.
|
|
|
4. Założył mi kask na głowę, ciągle mając na twarzy uśmiech.
Potem założył sobie.
Zbliżał się zachód słońca.
Na dworze było pięknie.
Ciepło, niebo mieniło się złotym i niebieskim kolorem.
Byłam ciekawa ,gdzie mnie zawiezie.
Wsiadł na crossa, a ja za nim.
Objęłam go mocno w pasie.
Ruszyliśmy.
Przytuliłam się do niego...
Może więcej nie będzie okazji, po tym co mu powiem.
Czułam się niesamowicie.
Jechaliśmy dość szybko.
Zauważyłam tylko jak wjeżdżamy do miasta.
Już wiedziałam gdzie jedziemy.
Na tzw.Wyspę Młyńską .
Uśmiechnęłam się.
Kochałam to miejsce.
Miałam z nim wiele wspomnień.
|
|
|
|