4. Założył mi kask na głowę, ciągle mając na twarzy uśmiech.
Potem założył sobie.
Zbliżał się zachód słońca.
Na dworze było pięknie.
Ciepło, niebo mieniło się złotym i niebieskim kolorem.
Byłam ciekawa ,gdzie mnie zawiezie.
Wsiadł na crossa, a ja za nim.
Objęłam go mocno w pasie.
Ruszyliśmy.
Przytuliłam się do niego...
Może więcej nie będzie okazji, po tym co mu powiem.
Czułam się niesamowicie.
Jechaliśmy dość szybko.
Zauważyłam tylko jak wjeżdżamy do miasta.
Już wiedziałam gdzie jedziemy.
Na tzw.Wyspę Młyńską .
Uśmiechnęłam się.
Kochałam to miejsce.
Miałam z nim wiele wspomnień.
|