 |
callrecording.moblo.pl
Jak gdyby nigdy nic spakował do walizeczki wszystkie swoje ubrania. Otworzył okno by wywietrzały jego perfumy. Z całego mieszkania pozbierał swoje rzeczy. Wyszedł z dom
|
|
 |
Jak gdyby nigdy nic, spakował do walizeczki wszystkie swoje ubrania. Otworzył okno, by wywietrzały jego perfumy. Z całego mieszkania pozbierał swoje rzeczy. Wyszedł z domu i zamknął za sobą drzwi. Pozornie nie został po nim ślad, jedynie trwała rana na moim sercu, po jego odejściu.
|
|
 |
usłysz moje wołanie, gdy krzyczę szeptem Twoje imię.
|
|
 |
Środek nocy, znów obudzona przez koszmary niezdarnie wstałam z łóżka i poszłam do kuchni w celu zaparzenia herbaty, która podobno miała wspomagać zasypianie. W domu było kompletnie ciemno, a ja byłam jedyną żyjącą osobą znajdującą się w budynku. Stojąc w korytarzu i szukając światła usłyszałam dźwięk rozbijającej się szklanki. "Znów ten cholerny wiatr". Pomyślałam, lecz gdy weszłam do kuchni, wszystkie okna były pozamykane, a na podłodze znajdywało się potłuczone naczynie. Zaczęłam szybko zbierać potłuczone szkło, raniąc przy tym całe dłonie. Zwykła potłuczona szklanka, a mnie ogarnęła panika. W głowie znów dźwięczały mi ostanie słowa, które powiedziałeś do mnie przed śmiercią : "Gdy umrę... Wykończę Cię, żadna Twoja noc nie będzie spokojna.."
|
|
 |
Nie umiałam płakać, krzyczeć, uderzać pięścią w ścianę. Wszystkie emocje tłumiłam głęboko w sobie, tak było mi lepiej. Uważałam, że mi i innym zaoszczędzi to zachodu związanego z moją osobą. Wolałam wszystko przechowywać w sobie i nie ujawniać uczuć, uważałam, że tak powinno się robić. Byłam przekonana, że przechowywanie w sobie uczuć, wszelkich zmartwień i trosk jest odpowiedniejsze, bo przynajmniej nikt nie weźmie mnie za wariatkę, a tak właśnie by się stało, gdybym powiedziała światu co siedzi w mojej głowie.
|
|
 |
Mogłabym powiedzieć, że kochasz mnie bardziej, niż ja Ciebie, ale po co kłamać? Oboje dobrze wiemy, że czuję do Ciebie coś tak niesamowitego, że w chwili obecnej nie da się tego przebić.
|
|
 |
To nasi ludzie, nasze tereny, nasze osiedle, nasz rap, nasze życie, nasza miłość.
|
|
 |
Gdybym na samym początku zamiast całego serca oddała drugą połowę komuś innemu, to teraz przynajmniej 50 % mojego narządu odpowiadającego za pompowanie krwi, zachowałoby się w przyzwoitym stanie.
|
|
 |
Nie umiałabym nazwać jej egoistką. Gdy coś się dzieje, swoje problemy odstawia w kąt, by mnie wysłuchać. Potrafi mi pomóc jak mało kto zwykłą rozmową. Dobrze zna moje słabości i zawsze jest gotowa razem ze mną je pokonywać. Po prostu 168cm czystego optymizmu i dobroci.
|
|
 |
To na pewno nie masochizm, zwyczajnie próbowałam o nim zapomnieć i stwierdziłam, że przestanę go kochać, jeśli kojarzyć mi się On będzie z bólem. Właśnie dlatego, gdy znów o nim pomyślałam, brałam nóż i robiłam delikatne cięcie wzdłuż żyły. Właśnie dlatego podczas spalania kolejnego papierosa, gasiłam go na własnej ręce. Nie udało się. Nawet taki drastyczny plan i tak nie sprawił, że przestałam go kochać.
|
|
 |
Dziś powiedziałam mu, że wyjeżdżam w wakacje na parę tygodni, a on odparł, że już tęskni.
|
|
 |
Mieliśmy tyle planów na życie, tyle możliwości, tak wiele pomysłów. Dziś umieramy, a cała zaplanowana przyszłość w ciągu kilku minut stała się nieważna.
|
|
 |
już nawet nie potrafiłam płakać. żyłam jedynie w chorej agonii nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje. nie uśmiechałam się. oddychałam, jadłam, aby dostosować się do innych. i wtedy wrócił - mój prywatny dostawca łez zawitał, aby uatrakcyjnić moje życie. zapewnić mi zapasy bólu. / topestka.
|
|
|
|