|
callrecording.moblo.pl
uwielbiam jak masz wenę.
|
|
|
Chyba to koniec, bo czuję że spadam prosto na twarz. Leżę na dnie i nie jestem w stanie się podnieść. Nagle pojawiasz się Ty. Wyciągasz dłoń chcąc pomóc mi i podnieść z ziemi. Wstaję. Pomagając mi wstać złapałeś za rękę i już nie puściłeś. Pokochałeś mnie. Zostałeś i już nie pozwoliłeś upaść.
|
|
|
Moje szczęście - ktoś nazwał je Twoim imieniem. / D.
|
|
|
Chcę byś za mną tęsknił, byś myślał tylko o mnie i miał przed oczami tylko moją twarz. Egoistyczne? Chyba nie. Ja po prostu chcę, byś czuł to samo co ja gdy nie ma Cię w pobliżu.
|
|
|
Uwielbiałam, gdy cieszył się z byle głupoty. Kochałam jego uśmiech wywoływany zwykłą drobnostką i te jego roześmiane oczy, które patrzyły na mnie przepełnione entuzjazmem. Zawsze wtedy podchodził do mnie i chwalił się swoim odkryciem, zdobyczą czy też informacją, niczym dziecko nową zabawką.
|
|
|
Z moich oczu od zawsze można było wyczytać wszystko, gdy byłam mała i miałam koszmary, mama patrząc w moje oczy potrafiła poznać kiedy jest już lepiej i mogę położyć się znów spać. Najlepszy przyjaciel, gdy spojrzał w moje tęczówki, potrafił odczytać co mnie męczy i co się dzieje w środku mojej głowy. Posiadacz mojego serca, nie potrafił odczytać z moich oczu nic, poza informacją, że są prawie czarne.
|
|
|
Chwilami chciałabym, byś wiedział o mnie wszystko, lecz z momentem próby wypowiedzenia choć jednego słowa, włącza się w moim mózgu blokada, która nie pozwala mi się przed Tobą otworzyć.
|
|
|
Jego serce biło tylko dla mnie. Przestałam go kochać i jego serce zamilkło na wieki.
|
|
|
Płakałam, bo czułam się oszukana, okłamana i całkowicie zmanipulowana. Mówiła, że nie żyjesz, a ja po prostu nie wierzyłam. I nie uwierzę. Nigdy. Prawdopodobnie nie uwierzę nawet, gdy stanę nad Twoim grobem i przeczytam Twoje imię i nazwisko na nagrobku. W moim sercu i w mojej głowie stale jesteś żywy i nic tego nie zmieni. Nic.
|
|
|
"Naprawdę mnie kochasz?" - wydukałam cicho patrząc mu głęboko w oczy. Próbowałam odczytać z nich odpowiedź na swoje pytanie. Kąciki jego ust delikatnie podniosły się. Przyciągnął mnie mocno do siebie, złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Pogładził po policzku, nie odrywając ode mnie wzroku. Przytulił i wyszeptał do ucha jeden wyraz. "Naprawdę."
|
|
|
Wiesz kochanie. Dawniej byłam zupełnie inna, wstawałam codziennie rano i jedyne uczucie jakie mną władało, to lęk i smutek. Chwilami nie potrafiłam zmusić się do uśmiechu, walczyłam z samą sobą, by nie wybuchać co kilka minut płaczem. Dziś to wszystko stało się jedynie przeszłością. Owszem, bywają gorsze chwile, jednak wiem, że mając Ciebie poradzę sobie ze wszystkim. To właśnie Ty sprawiasz, że się uśmiecham i mam chęć codziennie rano wstawać. Pytasz jak ? To proste. Po prostu jesteś i mnie kochasz.
|
|
|
Kochaliśmy się. Jego miłość jednak nieco różniła się od mojego uczucia. Ja byłabym w stanie skoczyć za nim w ogień, zabić się, oddać wszystko co mam. On dla mnie mógłby poświęcić parę godzin w tygodniu i wydać parę złotych na smsy do mnie.
|
|
|
|