Uwielbiałam, gdy cieszył się z byle głupoty. Kochałam jego uśmiech wywoływany zwykłą drobnostką i te jego roześmiane oczy, które patrzyły na mnie przepełnione entuzjazmem. Zawsze wtedy podchodził do mnie i chwalił się swoim odkryciem, zdobyczą czy też informacją, niczym dziecko nową zabawką.
|